- 1 Wszystko o derbach Lechia - Arka (109 opinii) LIVE!
- 2 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (80 opinii)
- 3 Jak dojechać na mecz Lechia - Arka (149 opinii)
- 4 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (30 opinii)
- 5 Arka na derby po wygraną i awans (218 opinii)
- 6 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (16 opinii)
Jeszcze kilka lat temu nie było kłopotów z frekwencją. Derby Ogniwo - Lechia, czy na odwrót, wypełniały trybuny tak przy ul. Jana z Kolna, jak i przy ul. Grunwaldzkiej, a i na ul. Traugutta - tak, tak grali tam rugbiści - nie było rażących "łysin" na trybunach. Co więcej w latach osiemdziesiątych na stadionach rugby można było zobaczyć najnowsze modele samochodów i piękne dziewczyny. Dzisiaj ze wszystkim jest znacznie gorzej, a przede wszystkim deficytowym "towarem" stał się kibic.
Jako pierwszy zrozumiał to, że rugby wymaga promocji chyba Andrzej Jermakow, i nie ma znaczenia dla prezentowanych kwestii jego późniejsza droga. Gdy mecze Lechii stały się swojego rodzajem "kinem samochodowym", gdyż grę ogladano z zaparkowanych aut na koronie stadionu, a "pieszych" kibiców nie było prawie wcale, "Holland" rozpoczął akcję promocyjną. To w Gdańsku właśnie można było wygrać nagrodę, jeśli w przerwie meczu ligowego czy reprezentacji udałoby się kopnąć "jajo" ze środka boiska między słupy. To we Wrzeszczu po meczu bilet uprawniał do wypicia gratisowego piwa w jednym z pubów...
Przed rundą wiosenną biało-zieloni wyszli do ludzi, organizując prezentację w "Manhatanie", ale ta akcja nie znalazła kontynuacji... Dzisiaj na Lechii coraz mniej nie tylko kibiców, ale i dziennikarzy, bo nie do wszystkich redakcji dociera na czas nawet zawiadomienie o meczu. Najwyraźniej to gdańska choroba, bo z tym samym kłopoty mają i w AZS AWFiS, choć Wiesław Woronko'>Wiesławowi Woronce trzeba oddać, że jest "człowiekiem-orkiestrą".
W Sopocie Michał Karwacki zawsze pamięta o prasie, ale organizatorów meczów stać na razie na fanty z KFC nie dla kibiców, ale dla... własnych zawodników. Niestety, brak widowni przy ul. Jana z Kolna nie dotyczy tylko meczów Ogniwa. Kiepsko z frekwencją było również podczas Hodura Sopot Sevens. Obejrzeć w akcji Francuzów, by nie wspomnieć o dziewięciu innych reprezentacjach, nie chciało się nawet młodym zawodnikom, którzy trenują rugby w trójmiejskich klubach. O tym, że ta dyscyplina nie kończy się dla nich po zejściu z boiska przekonywali jedynie rutynowani zawodnicy. Na trybunach dostrzegliśmy m.in.: Woronkę, Dariusza Komisarczuka, Macieja Stachurę, Wojciecha Ruszkiewicza, Rafała Sajura, Stefana Kałużnego, Andrzeja Walasa, czy trenerów Grzegorza Kacałę, Sylwestra Hodurę i Marka Płonkę. Generalnie na widowni podczas turnieju dominowali Litwini, którzy do Sopotu już tradycyjnie ściągnęli z rodzinami. Nie było też takich "perełek" jak przed rokiem, gdy przerwnikami między pojedynkami byli Niemcy biegający po boisku... nago.
Obecnie jedyną enklawą rugby, gdzie nie można narzekać na brak widowni, jest Gdynia. Nic dziwnego, że to tam najchętnie w ostatnich latach grywała reprezentacja Polski. Okazajuje się bowiem, że mistrzostwo, które popularne "Buldogi" osiągnęły na boisku nie jest obce organizatorom ich spotkań. Na derbach z Lechią było dwa tysiace widzów, co ma być tylko przedsmakiem tego co nas czeka w półfinałach i finałach play off.
-W ubiegłym roku na finale było 4-5 tysięcy kibiców. W tym sezonie marzy nam się, aby poprawić tę frekwencję. Aby to się udało potrzebne są dwa elementy: zaoferowanie dobrego widowiska w roli głównej z Arką oraz... rozdawnictwo wśród kibiców. Nie tylko nie biletujemy meczów, ale dajemy nadzieje naszym widzowm na wygranie czegość cennego. Losowaliśmy m.in. rower górski, odtwarzacz mp3, były walkmany z radiami, koszulki, trąbki i inne gadżety. Przed każdym meczem oczywiście miasto jest oplakatowane, wysyłamy zaproszenia do szkół... Tego wszystkiego oczywiście nie byłoby bez naszych sposnsorów. Zawsze możemy liczyć na: Multimedia Polska, Grupę Żywiec, Adama Prostko, Tadeusza Puchałę, czy Ryszarda Alaśkiewicza z Przedsiębiorstwa Komunikacji Trolejbusowej - zdradza tajemnicę gdyńskiego sukcesu Adam Gaszkowski, dyrektor RC Arka.
W sobotę odbędzie się ostatnia kolejka sezonu zasadniczego w grupie o miejsca 1-6. O godzinie 11.00 Lechia zagra z Orkanem Sochaczew, a w meczu na szczycie Arka zmierzy się na wyjeździe z Budowlanymi Łódź.
O 15.00 można pofatygować się na ul. Wiejską, aby obejrzeć derby Trójmiasta w ramach rozgrywek o miejsca 7-10: AZS AWFiS zmierzy się z Ogniwem.
Kluby sportowe
Opinie (45)
-
2005-06-03 15:34
do Sekretarza Wydziału Rugby 7
a 18 czerwca ponoć w Rumi jest? wyczytałem na stronie RC Rumia. Prawda czy nie??
- 0 0
-
2005-06-03 15:56
Wiecej Hollandów
Brawo Andrzej szacunek dla twojej postawy dla rugby! Robiłeś to z prawdziwa pasją , było barwnie i wesoło , a grzechy odkupiłeś!
- 1 2
-
2005-06-03 17:35
do siudemkowicza
To chyba nie zawodonicy decydują o zglaszaniu się do rozgrywek 15 czy 7 osobowych. Zawodników nie ma bo piramida szkoleniowa w klubie jest świetna i im wyższa kategoria wiekowa tym mniej zawodników, chociaż trzeba przyznać, że wszystkiemu są winni starzy zawodnicy, a dzialacze są wspaniali i bez zarzutu wręcz cudowni, rozlożą wszystko i wszystkich nawet Juvenię.
- 0 0
-
2005-06-03 17:48
Holland
Gdy Andrzej grał w Lechii i w reprezentacji wszyscy w Polsce wiedzieli o charakterze jego pozaboiskowej działalności i niczym innym tylko hipokryzją jest osądzanie go już po fakcie gdy powineła mu sie noga czy też jak inni wolą dosięgła go ręka sprawiedliwości. Jakie mamy prawo moralne do oceniania jego skoro w całym naszym środowisku było ciche przyzwolenie na funkcjonowanie w nim( w rugby) jego osoby? Dla nas (Lublin) Andrzej jest pamiętany przede wszystkim z tego jakiej bezinteresownej i spontanicznej pomocy udzielił Józkowi gdy ten uległ bardzo poważnej kontuzji podczas meczu w Sopocie. Nic nas to wtedy nie obchodziło a tym bardziej nie przeszkadzało że mógł mu pomóc dzięki jak to ktoś tu napisał brudnym pieniądzom czy układom. My koledzy Józka jesteśmy Andrzejowi za to wdzięczni i zawsze bedziemy mu przy każdej okazji dziękować .
PS
Artykuł dotyczy obniżającej sie popularności rugby ("pustki na trybunach") i podaje przykłady jak się ten problem rozwiązuje czy rozwiazywało, dlatego proponuje na tym się skupić!!!- 1 0
-
2005-06-03 19:47
do Andrzeja K.
To prawda co piszesz ale nie podpisuj się B.Lublin bo to już nie jest Twój klub. 20 marca utworzono Budowlani Lublin S.A. Mamy teraz trzech cudownych ojców, którzy chcą jak najlepiej dla wszystkich. Nas problem frekwencji nie dotyczy bo z Poznaniem ma być 8 tyś ludzi najsilniejsza 15 ligi i transmisja w eurosporcie. Od jesieni duet trenerski (jeszcze nie wybrany ale wszyscy wiedzą) miód sędzia i miód drugi poprowadzą drużynę do mistrzostwa i Heineken Cup albo dużo dużo dalej, no chyba , że coś nie wyjdzie to i tak ty będziesz winny.
- 0 1
-
2005-06-03 20:25
nie przesadzaj
Wielka gorycz jest zawarta w tych slowach powyzej ale sporo przesady i ubarwiania. Budowlani byli i beda klubem Andrzeja z tego co wiem jest nadal w komisji rewizyjnej... Pozatym jest BYLYM zawodnikiem tego klubu. Z funkcji zrezygnowal sam. Nie rozumiem tez waszego niezdecydowania. Ci sami ludzie ktorzy wykopali jakis czas temu Wieciora i nie chcieli go nie tylko jako trenera ale odmawiali nawet gry z nim w skladzie !!! Czyzbyscie mieli tak daleko posunieta skleroze??? Czy moze ktos Wam bajek nawciska podburzyl naobiecywal??? Czy nie stoi za tym ten sam czlowiek (ludzie) ktorzy kiedys defraudowali pieniadze klubowe?? Florek Rybka i spolka... Czyzbyscie nie pamietali tamtych czasow??? Czy oby napewno chcecie znow tych ludzi? Zastanowcie sie kto Wam szepcze do ucha...
- 0 0
-
2005-06-03 21:43
Lublin-Poznań
Tchórzliwi zawodnicy zapraszają na mecz nieustraszonego lwa boiskowego prezesa "nokauta" w skrócie K.O. , obiecują też , że nie będzie walkoweru.
- 0 0
-
2005-06-03 21:57
Forum na psy zeszło
Tylko wrzuty , wrzuty i wzajemne oszczerstwa! A wszyscy dziwią się czemu jest tak słabo w rugby! Bo rugby to WY! Zawistni , złośliwi i przed kompem! Zegnam to forum bez żalu!
- 0 0
-
2005-06-03 22:41
podpisuje sie pod tym
- 0 0
-
2005-06-03 23:31
Co za jaja ?
Coś mi się widzi że konfitura Holland sam pisze na siebie hymny pochwalne.Szkoda, że jego byli koledzy nie mogą pisać na tym forum bo na pewno oddali by mu ,,cześć"
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.