• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sposób na Komitet Oszalałych Rodziców. Niższe ligi piłkarskie na finiszu sezonu

Marcin Dajos
15 czerwca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 

Gedania 1922 Gdańsk

Na specjalnych pogadankach w Gedanii można się dowiedzieć, co zrobić by nie trafić do "Komitetu Oszalałych rodziców" i pomagać, a nie przeszkadzać dziecku w piłkarskich treningach. Na specjalnych pogadankach w Gedanii można się dowiedzieć, co zrobić by nie trafić do "Komitetu Oszalałych rodziców" i pomagać, a nie przeszkadzać dziecku w piłkarskich treningach.

W internecie może obejrzeć wiele filmów, na których rodzicie są mądrzejsi od trenerów, krzyczą na swoje dzieci, pouczają, czy odnoszą się wulgarnie do rywali lub sędziów. Wśród trenerów funkcjonuje termin "Komitet Oszalałych Rodziców". Artur Koluch, trener grup młodzieżowych Gedanii 1922, organizuje specjalne pogadanki, które mają eliminować tego typu zjawiska. A nerwy na wodzy warto trzymać zwłaszcza na finiszu rozgrywek, gdy ważą się losy awansów i spadków. Poniżej harmonogram meczów trójmiejskich klubów z niższych lig piłkarskich.



TYLKOW DWÓCH PIŁKARZY WYCHOWANKÓW TRÓJMIEJSKIEGO KLUBU ZAGRAŁO NA MUNDIALU. KIEDY DOCZEKAMY SIĘ NA KOLEJNEGO? PRZECZYTAJ I ZAGŁOSUJ

Czy widzisz naganne zachowania rodziców młodych sportowców?

Marcin Dajos: Skąd wziął się pomysł na pogadanki z rodzicami?

Artur Koluch: Od prawie 11 lat jestem trenerem dzieci. Od samego początku koledzy po fachu zapoznali mnie z terminem KOR - Komitet Oszalałych Rodziców. I rzeczywiście, później doświadczyłem tego na własnej skórze. Od 6 lat pracuję w Gedanii i z biegiem czasu, czy też ze wzrostem wieku moich podopiecznych, temat ten zaczął być coraz bardziej widoczny. Byłem świadkiem, gdy rodzice bili się między sobą, wyzywali sędziego, wchodzili na boisko podczas meczu, czy nawet jeden z rodziców uderzył swoje dziecko

Podejrzewam, że wielu trenerów zareagowałoby spontanicznie, w momencie gdy to się dzieje, pan jednak zaczął działać kompleksowo.

Wszystko to zainteresował mnie na tyle, że zacząłem zbierać materiały na ten temat, a następnie opublikowałem artykuł w Asystencie Trenera. Po publikacji otrzymałem wiele pozytywnych sygnałów z całej Polski, zrobiłem kilka warsztatów w Gedanii i Akademii Młodych Lwów, a później zaczęły się także wyprawy do innych klubów - na ich zaproszenia - i kolejne szkolenia.

Kiedy odbyły się pierwsze warsztaty?

Pierwsze warsztaty odbyły się w 2017 roku. Wówczas miałem jeden scenariusz zajęć, ale od tamtego czasu mocno się to rozwinęło. Teraz jest kilka wersji spotkań. Urosło to do takich rozmiarów, że nawet sam organizuję warsztaty. Ludzie mówią, że są zadowoleni, dowiadują się nowych rzeczy i nie żałują, że w nich uczestniczyli.

O szkoleniach prowadzonych przez Artura Kolucha możemy dowiedzieć się na portalach społecznościowych pod hasłem Wszyscy Jesteśmy Trenerami. Tam też przedstawiane są zagadnienia szkoleń podawane małymi porcjami. Udział w szkoleniu kosztuje 40-50 zł. Do tego, 20 czerwca, w godz. 18-20, w sali konferencyjnej GOS, przy ul. Traugutta 29 odbędą się bezpłatne warsztaty dla rodziców "Motywacja do wysiłku sportowego". Zapisy elektroniczne, liczba miejsc ograniczona.


Problem nie dotyka jednak tylko piłki nożnej.

Ważnym jest, aby rodzice pamiętali, że w warsztatach udział może wziąć każdy, kto ma w domu młodego sportowca. Ale nie ma co ukrywać, że większość z uczestników związanych jest z piłką nożną.

Jest różnica pomiędzy rodzicami, którzy zgłaszają się sami, a takimi, przysłanymi na spotkanie przez klub?

Ludzie, którzy zgłaszają się z własnej woli mają podobne podejście do mojego i chcą się doszkolić. Natomiast gdy klub kieruje na spotkania rodziców, to spotyka się takich, którzy mogliby być bohaterami filmów na Youtube. Widać po ich reakcjach, że mówię m.in. o nich. Wchodzą w dyskusję, nie zgadzają się, ale takie rzeczy również się potrzebne, aby w jakiś sposób poprzeć moje tezy.

Co dokładnie prezentuje pan podczas spotkań?

Jest to przedstawienie procesu szkolenia sportowego, głównie piłki nożnej - i z niej czerpię przykłady. Poprzez pryzmat psychologii sportu i psychologii rozwoju dziecka, staram się pokazać, jak dziecko funkcjonuje w sporcie, co się z nim dzieje. Nie jestem psychologiem, ale mocno interesuję się tą dziedziną nauki. Byłem na wielu kursach, szkoleniach, wiedzę czerpię oczywiście także z książek.

Staram się pokazać, co dziecko czuje podczas sportowej rywalizacji. Dorośli często uważają, że sport młodzieżowy i seniorski to to samo. A ja chce im uświadomić, że to dwa światy. Do dziecka trzeba podejść zupełnie inaczej niż do dorosłego, aby później mogło odnaleźć się w zawodowym sporcie.

A jaką główną tezę stawia pan podczas spotkań?

Główną tezą, którą stawiam i udowadniam, jest to, że u młodego sportowca rodzić powinien skupiać się na na rozwijaniu charakteru, a nie na technice - tę, jak i taktykę, powinniśmy zostawić trenerom. A niestety patrzy się na to, czy dziecko strzela gole, czy jest szybkie itp. Tak nie powinno być. Ważne jest podkreślane współpracy w grupie, koncentracja, pracowitość, kontrola emocji i motywacja. Wtedy dziecku idzie znacznie łatwiej. Później widać, że w sporcie zostają w wieku 16-17 lat ci, którzy mają silne charaktery.

Najbliższe mecze z udziałem trójmiejskich drużyn w niższych klasach rozgrywkowych
III liga
BAŁTYK GDYNIA - Jarota Jarocin, sobota, godz. 16, ul. Olimpijska 5/9
Tutaj sprawdzisz aktualną tabelą III ligi

IV liga
ARKA II GDYNIA - Start Miastko, sobota, godz. 13, ul. Nauczycielska 9
GKS Kolbudy - GEDANIA GDAŃSK, sobota, godz. 13
Gryf Słupsk - JAGUAR GDAŃSK, sobota, godz. 13
Tutaj sprawdzisz aktualną tabelę IV ligi

V liga
Kaszub Połchowo - GEDANIA II GDAŃSK, sobota, godz. 17
Kamienica Królewska - POLONIA GDAŃSK, sobota, godz. 17
KAMIONKA SOPOT - MKS Władysławowo, sobota, godz. 17, ul. Jana z Kolna 18
Sztorm Mosty - BAŁTYK II GDYNIA, sobota, godz. 17
Tutaj sprawdzisz aktualną tabelę V ligi

A klasa
PORTOWIEC GDAŃSK - KARLIKOWO SOPOT, niedziela, godz. 17, ul. Wyzwolenia 8
Tutaj sprawdzisz aktualną tabelę A klasy, gr.1

B klasa
AP KP GDYNIA - KP GDYNIA, sobota, godz. 19, ul. Olimpijska 5/9
ORUŃSKI KP - UKS 82 Klukowo, niedziela, godz. 13, w Przejazdowie
POMORZANIN GDYNIA - MORENA GDAŃSK, niedziela, godz. 18:30, ul. Wyzwolenia 8
SOPOCKA AKADEMIA PIŁKARSKA - KKS Koleczkowo, niedziela, godz. 13, ul. 23 Marca 98
POMORZE AKADEMIA SPORTOWA - ZASPA GDAŃSK, niedziela, godz. 13, ul. Górskiego 1
Tutaj sprawdzisz aktualną tabelę B klasy, gr.2

II liga kobiet
BIAŁO-ZIELONE GDAŃSK - Stilon Gorzów Wielkopolski, niedziela, godz. 14, ul. Traugutta 29
Tutaj sprawdzisz aktualną tabelę II ligi kobiet

Kluby sportowe

Opinie (75) 2 zablokowane

  • A ja Wam tylko powiem, że dzieci są dokładnie takie jacy są ich rodzice. Jestem nauczycielką. W swojej pracy nie mam problemów z dziećmi, największe problemy są z ich rodzicami. Wiecie dlaczego? Wymagają od nas, abyśmy zrobili za nich robotę i chcą nas z tego rozliczać. Dziecko w domu ( to oczywiście uogólnienie, ale w większości przypadków się z tym spotykam) ma tablet, telefon, komputer, tv non stop. Do tego jest pakowane śmieciowym żarciem i słodyczami. Wszystko po to, aby rodzic miał święty spokój i mógł odpocząć po pracy. Od dziecka również najwidoczniej. Tylko, że potem dziecko musi odreagować. Idzie do szkoły, na trening i tam odreagowuje. Ma problemy z koncentracją (niestety za to odpowiada cukier), nie chce mu się podjąć wysiłku bo jest przyzwyczajone to zajęć, które nie wymagają niczego (oglądanie tv). Ale wielkim wysiłkiem jakoś udaje się dzieciaki zaangażować bo mimo trudności, jakie im stwarzają rodzice one mają naturalną potrzebę nauki i odkrywania (do czasu oczywiście). Tylko potem przychodzi rodzic i ma pretensje, że wyniki nie takie, że syn/córka w domu się nie garnie, że problem mają z zachowaniem bo oczekują, że my za nich zrobimy tą robotę. Nie. Ani szkoła, ani żadna drużyna od tego nie są. I dopóki sobie z tego ludzie nie zdadzą sprawy, do póty będzie źle. I tylko gorzej. Ogarnijcie się ludzie. Jak chcecie wychować dziecko nie poświęcając mu swojego czasu?

    • 1 0

  • Szkoda tylko.... (5)

    ... że stawianie psychologiczne jest nanajwyzszym poziomie tylko na treningach brak reakcji i znudzenie trenera - ostatnio częściej telefon w ręku niż pomoc techniczna na zajęciach dzieciom... a wszystko widać na sparingach gdzie trenerzy innych druzyn podpowiadają jak grać a Trener Koluch zero komentarza... Później brak wyników i koniec tabeli :(

    • 6 10

    • Pojdz na szkolenie (2)

      Moze sie dowiesz dlaczego na meczach nie powinno sie podpowiadac

      • 3 2

      • (1)

        Dziwne skoro inne druzyny na sparingach tłuką Gedanię jak się patrzy... To znaczy że inni trenerzy są źli i źle trenują a Mistrz psychologii jest najlepszy...
        Ktoś zadał pytanie ilu zawodników z Gedanii gra dalej... No ilu???

        • 2 4

        • tak tak

          wyniki, tabela... nie wiesz o co w tym chodzi niestety

          • 0 0

    • (1)

      Nie zawsze trzeba podpowiadać. Dzieci też muszą nauczyć się same myśleć.

      • 2 1

      • Dokładnie. Są dwa typy trenerów , jedni przekrzyczą kibiców i prowadza dzieci co i jak za nich , może wyniki są ale potem jak nie ma trenera to nie wie co zrobić . Drugi typ trenera ogląda i w czasie przerwy tłumaczy .

        • 3 0

  • Antykibic (8)

    Ostatnio zauważyłem ogłoszenie że do Akademii Piłkarskiej L jest nabór, rocznik 2011 i inne. Zadzwoniłem na podany numer i Pan G, już na wstępie powiedział mi żebym nie robił wielkiej nadziei że tam się dostanie moje dziecko. Osłupiałem, bo po jakiego grzyba zapraszać jeżeli już na wstępie jest takie podejście. A wiec zaprowadziłem na 2 próbne treningi na których nawet nie mogłem zobaczyć jak dziecko się spisuje. Następnie poinformowano mnie że dziecko nie posiada takiego talentu żeby uczestniczyć do szkółki L (Uwaga - rocznik 2012 musi pewnie grać jak Messi), ale proponują jakąś inna szkółkę o nazwie P. Sprawdziłem tą szkółkę i okazało się ze Pan G też tam trenuje tylko że odpłatnie. A więc Akademia piłkarska L dotowana jest z moich podatków (nie trzeba płacić za treningi), reklamuje się w serwisach miasta Gdańska, dotowana z moich podatków, tak aby Pan G mógł sobie zarabiać w szkółce P.
    Tak się robi biznes.
    Pozdrawiam

    • 7 1

    • Brak zrozumienia (3)

      Widze ze nie do konca Pan zna temat i rozumie o co chodzi. Pozostajac w Pana nomenklaturze L prowadzi szkolke po to zeby wyksztalcic przyszlych pilkarzy dla swojego klubu. To nie jest miejsce do zabaw na wolnym powietrzu a poszukiwanie talentow na przyszlosc. Wyzywanie sie na Panu G ktorego znam jest swinstwem bo on wykonuje swoja prace najlepiej jak potrafi. Reklamuja sie bo szukaja dzieci z talentem ktore moga ale nie musza byc w przyszlosci pilkarzami. Widocznie w Pana dziecku tego talentu nie dostrzezono. A o tym jaka to szkolka swiadczy to ze Pan G juz 4x z rzedu zdobywal klubowe mistrzostwo Gdanska ze swoimi uczniami. Szkolka A nie jest Pana G a jego syna i ma rowniez dobra kadre trenerska i scisle wapolpracuje ze szkolka L. Szkolka A natomiast zdobywa wicemistrzostwo. Jesli Pan chce zeby sie dziecko ruszalo to prosze wyjsc z nim na dwor. Kluby czy szkolki chca uczyc dzieci i miec wyniki - przyznam ze ambicje nie zawsze sa zdrowe ale i cel jest inny. Nie tylko ruch dla samego ruchu ale poszukiwanie wsrod tych dzieci brylantow. A jesli dziecko nie jest diamentem a kamieniem ( mowie o talencie do pilki - nie mam zamiaru nikogo obrazac) to brylantu z niego nikt nie zrobi i nie bedzie probowal go szlifowac.

      • 1 0

      • Cel akademii? (2)

        Proszę mi odpowiedzieć na pytanie jaki wedlug Pana jest cel akademii piłkarskiej?
        Czyżby jak Pan pisał zdobycie 4 krotne z dzieciakami 8-11 lat mistrzostwa Gdańska? Jeżeli tak Pan myśli a tak Pan pisze to jest Pan w głębokim błędzie.
        Celem jest wychowanie profesjonalnego piłkarza na poziomie przynajmniej polskiej ekstraklasy. Na tyle co wiem w obecnym zespole L takich piłkarzy jest bardzo mało.
        Po za tym jaki talent można zobaczyć w dziecku mającym niecałe 6 lat? Jedyne co można u takich dzieci wyłapać to szyboksc i reakcja. To są umiejętności które ciężko wytrenować. Pozostałe cechy takie jak koordynacja i motoryka są trenowane. Widziałem dzieciaki które znacznie odstawaly koordynacyjnie od kolegów a później było na odwrót.
        Mowienie dziecku w takim wieku ze nie ma talentu jest absolutna głupota trenerską.

        • 1 0

        • Rodzic (1)

          Pan G nigdy nie mowi ze dziecko nie ma talentu. Mowi ze poziom w L jest za wysoki ale to trzeba przyjsc a nie pisac nie wiedzac o czym sie mowi. Dziecko musi miec to cos. Ty o tym zdecydujesz czy to ma? Nie - trener ktory ma to w kontrakcie. Wypisujesz farmazony bo nie kazde dziecko sie nadaje i widze jak Trener G bije sie z myslami co powiedziec i kogo wybrac.

          • 1 1

          • Pan trener decyduje kto ma u niego grać a kto nie ale jak widzi u 6 latka czy ma talent czy nie i tak decyduje to dziwie się że go Barcelona nie wzięła. W tym wieku perspektywę na grę ma 50 % chłopców.

            • 0 0

    • Akurat Pan G to wielki autorytet i wie co robi (2)

      A do szkółki P nikogo nie zmusza

      • 1 2

      • Wychowankowie (1)

        Ciekawie ile Juniorów wychował Pan G, którzy grają lub grali w reprezentacji Polski seniorskiej?

        • 2 0

        • Bieniuk Zienczuk Król Dawidowski (reprezentanci Polski)

          Z młodych Duda Kostrzewa Kacprzycki Extraklasa

          • 1 1

    • Pan Józek Tak robi

      • 2 1

  • Precz z kryczącymi rodzicami (3)

    I tak najlepsi rodzice są z drużyny Marka Gola. Ostatnio jak byli w Osicach to tak darli się ze chciałem na straż miejską dzwonić. Nie chcemy takich więcej w Osicach.

    • 3 0

    • (2)

      Osiczanka to fajna ekipa. Miło sie na nich patrzy na turniejach. A dziewczyny grają rewelacyjnie ...

      • 1 0

      • Kibic Osiczanki (1)

        Popieram

        • 1 0

        • Piłka nożna nie jest dla dziewczyn, które w turniejach i wszelkiej maści meczach traktowane są ulgowo.

          • 0 0

  • (4)

    Teraz trochę się zmieniło, bo przynajmniej nawierzchnie boisk są w lepszym stanie niż jeszcze kilkanaście lat temu. Za moich czasów trenowało się na piachu, żwirze i kamieniach zmieszanych ze szkłem z potłuczonych butelek - kto w latach 90-tych miał okazję trenować na tzw. saharze na Lechii doskonale wie o czym mowa. Nic się jednak nie zmieniło w kwestii "polskiej myśli szkoleniowej". Już w trampkarzach faworyzowani są tzw. drwale i kafary, czyli osobnicy wyróżniający się warunkami fizycznymi. To nic, że nie potrafią przyjąć piłki i celnie podać jej koledze. Ważne, że są o głowę wyżsi od rówieśników. I tak się wygrywa jeden czy dwa turnieje za trampkarza czy nawet juniora, ale potem nadchodzi okres, w którym warunki fizyczne się zrównują albo stają się niewystarczające. Reszta zawodników dorasta, wypracowuje mięśnie i jeśli nadal potrafi grać w piłkę (technika, taktyka itp.) to nawet bez rozgrzewki zjada na śniadanie tych "kafarów", którzy oprócz warunków fizycznych nie mają kompletnie niczego do zaoferowania. Widać to również na arenie międzynarodowej gdzie np. taka reprezentacja Polski przegrywa z Hiszpanią 6:0. Mogę się założyć o wszystko, że gdyby do Lechii czy innej Gedanii trafił Iniesta, Xavi, Pedro, Jordi Alba czy już nie wspominając o Messim - każdy z nich zostałby odesłany do domu albo mógłby co najwyżej podawać napoje. Taka jest właśnie "polska myśl szkoleniowa". Efekty widać gołym okiem. Ilu piłkarzy światowej klasy wyłowili z tłumu dzieci i wyszkolili polscy trenerzy? Ilu piłkarzy reprezentacji Polski albo czołowych klubów europejskich wyszło spod "gwizdka" trenerów z Trójmiasta? Ilu takich zawodników trafiło choćby do polskiej Ekstraklapy? Odpowiadając sobie na tylko te trzy pytania nawet laik szybko dojdzie do wniosku, że dobrze rokujące dziecko warto jak najwcześniej wysłać za granicę, bo tam nie dość, że więcej się nauczy to jeszcze będzie rywalizowało na uczciwych zasadach i nie będzie się łapało do składu tylko dlatego, że jest czyimś synem albo dlatego, że trener używa sobie z mamą takiego dziecka.

    • 9 0

    • (1)

      Trochę pograłem w niższych ligach, w jakichś salezjankach czy LP3. Są pełne 30-40 letnich chłopaków, niegdyś diamencików, którzy przegrali rywalizację kiedyś z "kafarami". Aż łza się w oku kręci co by było gdyby ktoś o nich zadbał, gdyby dał im szansę na rozwój.

      • 3 0

      • Też grywalne na tym poziomie i bylem zaskoczony jak wielu grało tam wówczas ludzi którym piłka nie przeszkadzała, tyle że jakoś żaden "skaut" nie potrafił ich wyłowić. Bo łatwiej ściągać wynalazki z Bałkanów, Afryki czy nawet Indonezji, niż poszukać talentów na Oruni, w Nowym Porcie itp.

        • 2 0

    • Święta racja. Dodam że "kafary" w wieku 16 lat piją i palą więc już kończą ze sportem. Na szczęście są też prywatne szkółki i to takie co dbaja o rozwój fizyczny dziecka (bo tego na wfie nie uświadczysz) i nie cisną ich psychiki.

      • 4 0

    • Cała prawda

      • 5 0

  • Bo ludzie zdziczeli przez ostatnią dekadę (8)

    w główkach sie poprzewracało, każdy myśli ze jest najważniejszy i że wszystko mu można. Wszystkich hejtują, opluwają. Do Kościoła nie chca chodzić. Wspomnę jeszcze o chamstwie, agresji i braku szacunku do wszystkich i wszystkiego

    • 44 12

    • A do kościoła to po co chodzić? (2)

      Umrzeć z nudów można.

      • 7 7

      • można pedofila w naturalnym środowisku pooglądać (1)

        • 6 3

        • W naturalny sposób potwierdziliście prawdziwość poprzedniego wpisu. Zdziczenie.

          • 4 3

    • 'Do Kościoła nie chca chodzić.' Dobre;) (4)

      • 21 11

      • dobre (3)

        i prawdziwie.. ;) jak była wojna, komuna to wszyscy latali do kościoła z jęzorem na wierzchu, od wolności w d*pach się poprzewracało.

        • 14 19

        • Nieprawdziwe, bo nie wszyscy latali. Teraz nie latają tym bardziej. I słusznie. (1)

          • 18 7

          • Wszyscy latali. Nawet czerwoni po masło solone z darów.

            • 0 2

        • chyba jedynie proste chamy

          albo ci co z czarną stonką biznes robili

          • 8 5

  • Żenada (1)

    ok. 15 lat temu też to przechodziłem. najgorsi byli tzw. rodzice z klubu z Gdańska na L. Mięśniaki, paniusie z Yorkami na rękach. sam z takiego meczu wywoziłem w pośpiechu sędziego bo chcieli go zlinczować. Wówczas sam trener w biało zielonej koszulce "Józef" (osoby z branży wiedzą o kogo chodzi) był żenujący i sam wpływał żle na młodzież, a teraz ma mniemanie o sobie, że jest najlepszym trenerem młodzieży.

    • 2 1

    • Niestety ale im bardziej znany klub tym większa presja. Widac to na turniejach gdzie taki 6-7 latek wchodzi łokciem albo nakładką. Są uczeni ostrej gry. A sędziowie przymykają oko, bo to przecież ten "lepszy" klub. Nie dziwię się że mają pretensje, sam nie wiedzialem co robić jak mi malego omal nie polamali skacząc korkami na piszczel, więc każdy medal ma dwie strony.

      • 1 0

  • Po dzieciach, szczególnie w nauczaniu początkowym czyli 1-3, doskonale widać jacy są rodzice.

    Łatwiej wymienić fajne dzieciaki bo to rzadszy obrazek, najczęściej dzieci są rozwydrzone, pyskują do nauczycieli, biją rówieśników, przeszkadzają na lekcjach grając np. w jakąś grę na smartfonie a na zwróconą uwagę, odpowiadają że tatuś czy mamusia pozwala. Bardzo częstym obrazkiem jest szydzenie z dzieci z biedniejszych rodzin. Ważne kto jakie ma buty, jaką bluzę, spodnie czy wspomnianego smartfona i są to właśnie dzieci z nauczania początkowego. Czemu zatem dziwić się zachowaniu ich rodziców np. na boisku? Zresztą w szkole też co chwila robią awantury, np. o to że Adelka zgubiła białego króliczka i wielu takich, zupełnie jakby nauczyciele mieli tego króliczka pilnować. Tak jest niestety w wielu szkołach.

    • 3 0

  • Każda dyscyplina sportu tak wygląda

    Rodzice z przerośniętym ego którzy widzą w swoich "najcudowniejszych" dzieciach przyszłych Lewandowskich i miliony na koncie.
    Podczas gdy prawdą jest że podopieczny najczęściej nie ma ani talentu, ani pracowitości, o harcie ducha nie wspominając.

    Ale jak taki młody człowiek ma zdobywać te przymioty, jeśli w razie gdy trener posadzi takiego na ławce, to rodzic idzie z mordą w górę, a jeszcze często dzięki koneksjom (czy grożąc "portfelem") jest w stanie wymusić zmianę decyzji na trenerze.

    Oczywiście sami trenerzy też nie są bez winy - standardowe podejście do drużyn młodzieży to po prostu kompletowanie składu nie z młodzieży zdolnej czy rokującej na przyszłość, a stawianie po prostu na tych których hormony skoczyły jako pierwszym, pierwsi dojrzewają i przez krótki czas mają przewagę fizyczną nad rówieśnikami.
    Oczywiście tu i teraz może da się tak zdobyć jakiś medal na gminnych zawodach, ale na dłuższą metę jest to bez sensu.

    • 1 0

  • Każdy medal (7)

    To prawda, ze rodzice się dziwnie zachowują, pokrzykują, podpowiadają i ustawiana a jak sami zaczną grać to od razu widać jacy z nich piłkarze. Ale nie każdy rodzic i nie każde dziecko trenuje dla kariery a z czystej przyjemności uprawiania sportu, kontaktu z innymi dziećmi, uczenia się współpracy z innymi (tzw. Team spirit), szczególnie gdy dziecko jest jedynakiem. A trenerzy, nie wszyscy, ale dużo zrobi sobie 1 drużynę z kilkudziesięciu dzieci i jazda po medale. Oczywiście, ze każdy ma prawo do takiej polityki, ale inne dzieci tez chcą gdzieś pojeździć i coś pograć, spotkać się z kolegami, poprostu zagrać niekonieczne wygrywając turniej a poprostu się bawiąc! A tak jeździ paru chłopców z rocznika a reszta, no właśnie, reszta po jakimś czasie rezygnuje bo nie ma motywacji i czuje się pomijane. Po jakimś czasie rezygnuje ze sportu bo widzi jak to wyglada od środka!

    • 10 0

    • Musi pan odroznic (5)

      Sport amatorski, rekreacyjny od sportu kwalifikowanego. Selekcja w sporcie jest rzecza normalna. Jesli dziecko nie lapie sie turnieje, warto zmienic mu srodowisko (zespol) na latwiejsze.

      • 2 4

      • Tak a propos selekcji - lewy był tak mały że go wszyscy przewracali, w Legii go nie chcieli... Selekcja to jest jak ma 18 lat a nie u dzieci.

        • 4 0

      • Marnowanie talentów (1)

        Bzdury opowiadasz. Selekcja w szkółkach piłkarskich jest taka że biorą na turnieje dzieci bardziej rozwinięte fizycznie, a co za tym idzie dziecko może mocno kopnąć, szybciej biegać, bardziej się rozpychać. Mniejsze dziecko nie ma szans z takim konkurować nawet jeżeli jest lepiej techniczne. Liczy się tylko wynik, żeby na "fejsie" napisać, że wygraliśmy kolejny turniej.
        Z dziećmi jest tak, ze wiek biologiczny dzieci może się różnic o 3 lata w stosunku do wieku rzeczywistego. Przez to te słabsze fizycznie dzieci tracą motywacje do dalszych treningów.
        W szkółkach hiszpańskich i Ajaxie turnieje rozgrywają zgodnie z wiekiem biologicznym i tak wyszukują talenty.

        • 5 1

        • Ja to samo napisałem. Już się nie zagłębialem w wiek biologiczny. No i właśnie tam są talenty wyszukiwane a nie u nas. U nas najlepszym przykładem jest zawsze wspominany Lewy i Legia. A od groma dzieci z potencjałem się poprostu pogubi...

          • 2 0

      • W

        Zapomniałem dodać, ze to jest normalne, ze jedne dzieci są lepsze od innych, ale to są tylko dzieci! Te lepsze się nasłuchają w domu jak to zle, ze musza grać ze słabszymi w drużynie i potem te słabsze niestety ponoszą konsekwencje tych ‚rozmów wychowawczych’ i selekcji.... a dla wielu ludzi sport to przedewszystkim zabawa!

        • 5 0

      • 1

        Nie jedno dziecko się nie łapie a kilkanaście. Spokojnie można zrobić pare drużyn! Selekcje to można zrobić wśród starszych dzieci a nie 7/8 latków.

        • 5 0

    • Owszem, ale dużo zależy od rodziców. Nasz trener wielokrotnie pytał kto ma ochotę jechać na turniej. I albo komuś termin nie pasuje, za daleko (kilka przystankow tramwajem), godzina nie ta, albo za zimno, albo za ciepło.... i tym sposobem naturalnie wytworzyła się grupa kilku chłopców którzy jeżdżą zawsze.

      Trener już nie pyta innych, bo i po co, jak ma na tysiące durnowatych pytań odpowiadać.

      • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Gedania 1922 Gdańsk

 

Zapraszamy na naszą stronę internetową, gdzie dowiedzą się Państwo o naszej ofercie zajęć sportowo-rekreacyjnych dla dzieci, młodzieży i firm. Działamy na nowym obiekcie przy ul.Hallera 201. Organizujemy imprezy sportowe, urodzinowe i półkolonie.
Data powstania:
1922

Pełna nazwa:
Gdański Klub Sportowy Gedania 1922

Barwy:
biało-czerwono-niebieskie

Siedziba:
al. Generała Józefa Hallera 201, 80-416 Gdańsk
tel.: +48 517 517 879

Archiwum drużyny

wyniki w sezonie:
statystyki w sezonie:

Terminarz

Pogoń II Szczecin
25% GEDANIA 1922 Gdańsk
16% REMIS
59% Pogoń II Szczecin
27 kwietnia 2024, godz. 12:00
77% Cartusia
12% REMIS
11% GEDANIA 1922 Gdańsk

Tabela

Piłka nożna - III liga
Drużyny M Z R P Bramki Pkt.
1 Świt Skolwin 27 20 4 3 54:12 64
2 Elana Toruń 27 16 6 5 41:17 54
3 Unia Swarzędz 27 14 5 8 49:38 47
4 Zawisza Bydgoszcz 26 14 5 7 56:27 47
5 Błękitni Stargard 27 14 4 9 61:47 46
6 Pogoń II Szczecin 27 14 2 11 58:49 44
7 Polonia Środa Wielkopolska 27 13 4 10 46:44 43
8 Vineta Wolin 27 13 4 10 33:41 43
9 Pogoń Nowe Skalmierzyce 27 11 6 10 44:43 39
10 Cartusia Kartuzy 27 11 6 10 51:36 39
11 Noteć Czarnków 27 11 5 11 56:50 38
12 Gedania Gdańsk 27 11 2 14 43:46 35
13 Sokół Kleczew 27 9 6 12 42:49 33
14 Flota Świnoujście 27 10 2 15 34:51 32
15 Stolem Gniewino 26 7 7 12 29:45 28
16 Unia Solec Kujawski 27 6 3 18 32:62 21
17 Wikęd Luzino 27 6 2 19 36:65 20
18 KP Starogard Gdański 27 2 7 18 33:76 13
Rozegrane zostaną 34. kolejki, w których każdy zagra z każdym mecz i rewanż. Najlepsza drużyna awansuje do II ligi. Trzy ostatnie drużyny zostaną zdegradowane do IV ligi. Liczba spadkowiczów może zostać powiększona o tyle drużyn z województw: pomorskiego, zachodniopomorskiego, wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego, ile spadnie z II ligi.

Wyniki 27 kolejki

  • Cartusia 1923 Kartuzy - GEDANIA 1922 GDAŃSK 1:2 (1:2)
  • Pogoń II Szczecin - Świt Skolwin 0:4 (0:3)
  • Unia Swarzędz - Noteć Czarnków 3:2
  • Pogoń Nowe Skalmierzyce - Vineta Wolin 3:0
  • KP Starogard Gdański - Polonia Środa Wielkopolska 2:4
  • Unia Solec Kujawski - Elana Toruń 0:2
  • Błękitni Stargard - Sokół Kleczew 5:0
  • Flota Świnoujście - Wikęd Luzino 1:4
  • niedziela
  • Stolem Gniewino - Zawisza Bydgoszcz

Relacje LIVE

Najczęściej czytane