- 1 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (131 opinii)
- 2 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (40 opinii)
- 3 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (68 opinii)
- 4 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (90 opinii)
- 5 Lechia nie bierze remisu w derbach (11 opinii)
- 6 Żużel: składy, debiut, IMP i zagranica (76 opinii)
Jekaterina Sytniak w pociągu do Gdyni
14 sierpnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat)
VBW Gdynia
Powoli zwiększa się kadra koszykarek Lotosu VBW Climy Gdynia. Wczoraj pierwsze treningi z zespołem odbyły kadrowiczki Agnieszka Bibrzycka oraz Paulina Pawlak. W piątek ma przyjechać Rosjanka Jekaterina Sytniak. Pod umową z Elaine Powell są już wszystkie podpisy.
Pojęcie przerwa letnia w przypadku "Biby" i "Pawlaczki" jest czysto umowne. Obie bez ustanku znajdowały się w treningowym i meczowym reżimie poświęcając się reprezentacji seniorskiej i młodzieżowej. 20-letnia Bibrzycka była jedną z czołowych postaci kadry Tomasza Herkta przygotowującej się do greckich finałów ME podczas gier sparingowych z Turcją i Finlandią. Teraz kadra będzie się przygotowywać przez sześć dni we Władysławowie, a potem wyjeżdża na turniej do Francji. - Dostałam trzy dni wolnego, jednak w tym czasie i tak nie można siedzieć bezczynnie. Poszłam na Lotos, poćwiczyłam na siłowni, a potem - zgodnie z zaleceniami trenera Herkta - zaliczyłam kilka przebieżek - opowiada obrońca mistrzowskiej drużyny z Gdyni.
Pełny trening, a więc zajęcia na siłowni, trening rzutowy, zajęcia z techniki indywidualnej oraz gierki trzy na trzy i dwie na dwie, odbyła Paulina Pawlak. - Na razie są to jeszcze wakacje. Od wtorku, gdy będziemy miały po dwa treningi dziennie, będzie coraz ciężej - mówi kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski.
W piątek przyjedzie 21-letnia Rosjanka, Jekaterina Sytniak (183 cm wzrostu). Została powołana do szerokiej kadry Rosji, przygotowującej się do ME. Odnosiła już duże sukcesy w reprezentacjach młodszych kategorii wiekowych. Jest mistrzynią Europy juniorek z 2000 roku, wicemistrzynią świata juniorek z 2001 i młodzieżową wicemistrzynią Europy z ubiegłego roku. W minionym sezonie Sytniak występowała w Spartaku Moskwa. W meczach ligowych zdobywała średnio 18,6 pkt., miała 4,4 asysty przebywając na parkiecie średnio przez 31 minut. Podczas MŚ w Brnie trafiła nie tylko do najlepszej piątki czempionatu, ale także została miss turnieju. - Dziewczyna ma umiejętności i wdzięk. Naszym kibicom dodam, że ma także męża - zastrzega Mieczysław Krawczyk, prezes zarządu Basketball Investments SSA, który parafował już umowę z Elaine Powell, amerykańską rozgrywającą. Sytniak (siódma zawodniczka w kadrze gdyńskiego klubu, która nie ukończyła 22 lat) będzie więc najprawdopodobniej jedyną mężatką w naszym klubie (nieznany jest stan cywilny Mizrahi Limor). Jak na razie też pozostanie jedyną z nowych stranieri, która postanowiła dotrzeć nad polskie morze... pociągiem.
Pojęcie przerwa letnia w przypadku "Biby" i "Pawlaczki" jest czysto umowne. Obie bez ustanku znajdowały się w treningowym i meczowym reżimie poświęcając się reprezentacji seniorskiej i młodzieżowej. 20-letnia Bibrzycka była jedną z czołowych postaci kadry Tomasza Herkta przygotowującej się do greckich finałów ME podczas gier sparingowych z Turcją i Finlandią. Teraz kadra będzie się przygotowywać przez sześć dni we Władysławowie, a potem wyjeżdża na turniej do Francji. - Dostałam trzy dni wolnego, jednak w tym czasie i tak nie można siedzieć bezczynnie. Poszłam na Lotos, poćwiczyłam na siłowni, a potem - zgodnie z zaleceniami trenera Herkta - zaliczyłam kilka przebieżek - opowiada obrońca mistrzowskiej drużyny z Gdyni.
Pełny trening, a więc zajęcia na siłowni, trening rzutowy, zajęcia z techniki indywidualnej oraz gierki trzy na trzy i dwie na dwie, odbyła Paulina Pawlak. - Na razie są to jeszcze wakacje. Od wtorku, gdy będziemy miały po dwa treningi dziennie, będzie coraz ciężej - mówi kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski.
W piątek przyjedzie 21-letnia Rosjanka, Jekaterina Sytniak (183 cm wzrostu). Została powołana do szerokiej kadry Rosji, przygotowującej się do ME. Odnosiła już duże sukcesy w reprezentacjach młodszych kategorii wiekowych. Jest mistrzynią Europy juniorek z 2000 roku, wicemistrzynią świata juniorek z 2001 i młodzieżową wicemistrzynią Europy z ubiegłego roku. W minionym sezonie Sytniak występowała w Spartaku Moskwa. W meczach ligowych zdobywała średnio 18,6 pkt., miała 4,4 asysty przebywając na parkiecie średnio przez 31 minut. Podczas MŚ w Brnie trafiła nie tylko do najlepszej piątki czempionatu, ale także została miss turnieju. - Dziewczyna ma umiejętności i wdzięk. Naszym kibicom dodam, że ma także męża - zastrzega Mieczysław Krawczyk, prezes zarządu Basketball Investments SSA, który parafował już umowę z Elaine Powell, amerykańską rozgrywającą. Sytniak (siódma zawodniczka w kadrze gdyńskiego klubu, która nie ukończyła 22 lat) będzie więc najprawdopodobniej jedyną mężatką w naszym klubie (nieznany jest stan cywilny Mizrahi Limor). Jak na razie też pozostanie jedyną z nowych stranieri, która postanowiła dotrzeć nad polskie morze... pociągiem.