• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła

KSW 22 na stucalowym telebimie!

Paweł Nastula po raz kolejny wraca na ring. Tym razem jego przeciwnikiem będzie były zawodnik Bellatora, Kevin Asplund. Obok "Nastka" zobaczymy chociażby świetnego Jana Błachowicza, którego w drugiej walce wieczoru spróbuje zatrzymać Goran Rejlic. KSW 22 w Warszawie. W sobotę od godziny 20 w U7. Na żywo! Na stucalowym telebimie!

maj 7

wtorek, godz. 20:45

bilety 33,90 zł
przedsprzedaż 24,90-29,90 zł
maj 8

środa, godz. 20:45

bilety 33,90 zł
przedsprzedaż 24,90 - 29,90 zł
Nastula był jednym z pierwszych zawodników walczących w MMA, a bez wątpienia najbardziej znanym. Właściwie z marszu, bo tuż po zakończeniu bogatej w sukcesy kariery judoki, Polak zaczął trenować mieszane sztuki walki. Z jego występami wiązano spore nadzieje, bo to przecież kawał chłopa, silny jak tur, w dodatku znający karate. Nastula najpierw spróbował swoich sił w prestiżowej organizacji PRIDE . Jednak mimo ogromnych nadziei związanych z jego osobą dwa pierwsze pojedynki z Brazylijczykiem Antônio Rodrigo "Minotauro" Nogueirą (byłym mistrzem PRIDE w wadze ciężkiej) oraz Rosjaninem Aleksandrem Jemieljanienko Paweł przegrał. To sprawiło, że jego kariera w MMA - zwłaszcza w wymiarze medialnym - trochę przyhamowała. Następnie Nastula wygrał z Edsonem Draggo, zakładając mu dźwignię na łokieć, ale kolejną konfrontację, podczas pierwszej gali PRIDE organizowanej w Stanach Zjednoczonych (PRIDE 32), tym razem z Joshem Barnettem nasz olimpijczyk znów przegrał. Amerykanin wygrał przez poddanie (dźwignia na staw skokowy). Była to ostatnia walka Nastuli w PRIDE.

Przeprowadzone po walce z Barnettem badanie antydopingowe wykazało w próbce moczu Nastuli śladowe ilości sterydu anabolicznego nandrolonu oraz zakazanych stymulantów (fenylopropanolaminy, pseudoefedryny i efedryny). Pełnomocnik Polaka argumentował, że próbki zostały zanieczyszczone, później zaś, że niewielkie ilości zakazanych substancji wskazują na to, że znalazły się w organizmie zawodnika przypadkowo. Komisja rozpatrująca sprawę (Nevada State Athletic Commission) nie dała wiary tym wyjaśnieniom. Nastula został zawieszony na dziewięć miesięcy i obciążony karą finansową w wysokości $6500.

Następny występ Nastuli planowany był na 31 maja 2008 roku w Warszawie. Jego przeciwnikiem miał być japoński zawodnik Koji Kanechika. Do tej walki, jak i całej gali, jednak nie doszło − jej organizator w ostatnim momencie wycofał się. Nastula powrócił więc na ring dopiero po niemal dwuletniej przerwie, w sierpniu 2008 roku, w walce przeciwko koreańskiemu zapaśnikowi Dongi Yang podczas gali Sengoku IV w Saitamie. Polak przegrał w kontrowersyjnych okolicznościach przez techniczny nokaut, gdy po nieudanej próbie założenia dźwigni rywalowi, nie podniósł się z maty, mimo komendy do powstania, co sędzia zinterpretował jako niezdolność do dalszej walki.

Po raz pierwszy przed polską widownią walczył we wrześniu 2010 roku, gdy pokonał w Łodzi Japończyka Yusuke Masudę przez TKO w 26. sekundzie walki. Rok później podczas gali w Koszalinie w podobny sposób pokonał dwukrotnego mistrza olimpijskiego w zapasach Andrzeja Wrońskiego. Lecz nawet ta walka nie spowodowała ponownego ogromnego zainteresowania Nastulą. Takiego, jakie pojawiło się, gdy zaczynał walczyć w PRIDE.

1 października 2011 roku Paweł stoczył ostatni jak dotąd pojedynek na gali STC: Bydgoszcz vs. Toruń, a jego przeciwnikiem był Amerykanin Jimmy Ambriz. Nastula wygrał przez poddanie w pierwszej rundzie z powodu kontuzji Ambriza, który naderwał triceps. Teraz chce wrócić na szczyt, lecz żeby to zrobić, musi odprawić z kwitkiem byłego zawodnika Bellatora, Kevina Asplunda, który mówi: - Leciałem tutaj długo i nie po to, żeby przegrać. Bo choć mam szacunek do Pawła, to jednak zamierzam znokautować Nastulę i wygrać walkę.

- Myślę, że moja przygoda w PRIDE była krótka, ale treściwa. Miałem przyjemność walczyć z naprawdę dobrymi przeciwnikami. Te walki dużo mnie nauczyły i pokazały, jak ciężko trzeba trenować, żeby coś osiągnąć. Pokazały, jak ciężki jest to sport - mówi Paweł Nastula.

Jego starcie z Asplundem będzie jedną z dwóch walk wieczoru. Drugą taką konfrontację stoczy świetny Jan Błachowicz, który zmierzy się z Goranem Rejliciem.

W pozostałych parach zobaczymy m.in. Karola Bedorfa, pogromcę piłkarza Jacka Wiśniewskiego - Kamila Walusia, Anzora Azhieva, czy Rafała Moksa.

Transmisja całej gali rozpocznie się w sobotę o godzinie 20. Na żywo, na stucalowych telebimach. Konfrontację gladiatorów, pełną emocji i widowiskowych akcji będziecie mogli obejrzeć siedząc w wygodnych sofach, z ulubionym napojem w ręku. Jednym zdaniem...

MUSICIE Z NAMI BYĆ !

Opinie

03.05 g.18.30
MKS Dąbrowa Górnicza
03.05 g.20.30
Podbeskidzie Bielsko-Biała
04.05
Budo 2011 Aleksandrów Łódzki
0:25 walkower
04.05 g.16.00
Juvenia Kraków
04.05 g.17.30
GKS Tychy
01.05 g.12.00
Pogoń II Szczecin
28.04 g.18.00
Zagłębie Lubin
28.04 g.12.40
Resovia
27.04 g.17.30
Stal Rzeszów
27.04 g.17.30
Icon Sea Czarni Słupsk