Na drugim miejscu zakończyli rozgrywki I ligi koszykarze Kagera. Gdynianie, którzy podobnie jak ich ostatni rywale w tym sezonie, już wcześniej zapewnili sobie awans do krajowej elity, okazali się słabsi w dwumeczu od Znicza Jarosław. Podopieczni
Adama Prabuckiego zremisowali na własnym parkiecie 94:94 (23:17, 18:22, 27:26, 26:29), a w rewanżu przegrali na wyjeździe 75:93 (15:29, 22:16, 20:24, 18:24).
KAGER: Małecki 12 i 22, Briegmann 16 (1), 17, Karaś 25 (5) i 16, Syldatk 3 (1) i 8, Gliszczyński 15 (2) i 6, Molenda 11 i 2, Kalinowski 8 i 2, Danyuma 2 i 0, Ratajczak 4 i 0, Igliński 0 i -.
W meczu w Gdyni ważniejsza była celebra awansu, bo przecież został od przypieczętowany w Zielonej Górze, niż walka o wynik, który tak naprawdę miał znaczenie tylko dla statystyków. Koszykarze Kagera mogli mieć satysfakcję, że ich sukces ściągnął do hali przy ul. Olimpijskiej kilkuset kibiców. Nie zabrakło
Wojciecha Szczurka. W dodatku prezydent Gdyni nie przyszedł z pustymi rękoma. Za awans klub nagrodził kwotą 200 tysiący złotych.
Na parkiecie nie widzieliśmy tym razem żelaznej defensywy, z której słynął w bieżących rozgrywkach Kager. Niewiele brakowało, aby obie drużyny uporały się z barierą 100 punktów. Zawodnicy z obu stron postawili na efektowne akcje. Na przykład aż 45 razy próbowali rzucać za trzy punkty! Wynik do ostatnich sekund był niepewny. Wbrew tradycyjnym zasadom koszykówki przy remisie nie zarządzono dogrywki. W przypadku dwumeczu jest bowiem nią... drugi mecz.
W Jarosławiu gospodarze podtrzymali zwycięską passę. W tym sezonie na własnym parkiecie przegrali tylko raz, i to bardzo dawno, bo w drugiej kolejce. W środę grę ustawiła już pierwsza kwarta, która przyniosła Zniczowi 14-punktową przewagę.
Przed Kagerem teraz podstawowym zadaniem jest podniesienie budżetu. Tegoroczne 650 tysięcy trzeba rozmnożyć przynajmniej do 1,5 miliona złotych.
Bogdan Fota, głównym sponsor gdynian już wstępnie zadeklarował, że zrobi wszystko, aby koszykarze w ekstraklasie dysponowali jeszcze nieco większą kwotą niż niezbędne minimum.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
