Kamil Marciniec zmienił Apator Toruń na Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Dlaczego zdecydował się odejść z PGE Ekstraligi do eWinner 1. Ligi i komu zaufał? - Chciałem spróbować czegoś nowego, bo ostatni rok nie był dla mnie udany. Długo znam menedżera Eryka Jóźwiaka. Wiem, że dotrzyma wszystkich naszych ustaleń - zdradza nam nowy junior drużyny żużlowców.
Nowi zawodnicy w Zdunek Wybrzeżu, a to jeszcze nie koniec. Wystaw ocenę za dotychczasowe transfery
:
Ostatnie sezony spędził pan w eWinner Apatorze Toruń. Najpierw na torach eWinner 1. Ligi, następnie w PGE Ekstralidze. Z czego wynika zmiana klubu na rok przed wejściem do grona seniorów?Kamil Marciniec: Chciałem spróbować czegoś nowego, bo ostatni rok nie był dla mnie udany. Miałem niewiele jazdy, dlatego postanowiłem sprawdzić jak to będzie wyglądało w innym miejscu. Uważam, że w klubie z Gdańska mogę się rozwinąć.
Jakie cele chciałby pan osiągnąć z nowym klubem?Chciałbym zdobywać jak najwięcej punktów w eWinner 1. Lidze Żużlowej i pomagać drużynie. Podstawowym celem każdego zespołu jest wywalczenie miejsca w play-offach. A co dalej? Na spokojnie walczyć o jak najwyższe cele. Po to trenujemy i dajemy z siebie wszystko. Na pewno będziemy walczyć.
Ile ofert lub zapytań pan otrzymał?Było kilka ofert z eWinner 1. Ligi Żużlowej oraz z PGE Ekstraligi. Nie chcę mówić, kto konkretnie składał mi propozycję. Za Wybrzeżem przemawiał fakt, że długo znam menedżera Eryka Jóźwiaka. Wiem, że dotrzyma wszystkich naszych ustaleń.
Zgodzi się pan z tym, że dla pana najbliższy sezon będzie o być albo nie być w sporcie żużlowym?Na pewno tak. Do sezonu 2022 przygotuję się jak najlepiej będzie tylko to możliwe. To ostatni mój rok w gronie juniorów, więc zdaję sobie sprawę, że muszę się pokazać, aby dalej pozostać w żużlu i jakoś w nim zaistnieć.
Nie obawia się pan tego, że w nowym miejscu ciężko będzie się odnaleźć? Czasu ma pan niewiele, bo zaledwie rok.Jeśli spojrzymy na wyniki z ostatnich dwóch lat, to widzimy, że na gdańskim torze zawsze dobrze mi się jeździło. Jest jak każdy inny, choć oczywiście ma swoją specyfikę. Nigdy nie miałem tutaj problemów z jazdą. Pamiętam mecz ligowy z 2020 roku, kiedy przyjechałem do Gdańska z eWinner Apatorem i raczej mogłem swój występ ocenić pozytywnie.
Juniorzy Wybrzeża z poprzedniego sezonu, czyli Alan Szczotka i Piotr Gryszpiński, w trakcie sezonu mieszkali w Gdańsku. Przeprowadzka wchodzi w grę także w pana przypadku?Przez okres zimowy będę trenować w Toruniu, lecz co jakiś czas pojawię się w Gdańsku, żeby potrenować z chłopakami. Podczas sezonu na pewno więcej czasu będę spędzał w Gdańsku. Wiadomo, że czeka nas wiele treningów, zawodów ligowych oraz młodzieżowych. Przed nami dużo pracy. Stała przeprowadzka nie wchodzi w grę, nie rozmawialiśmy o tym.
W PGE Ekstralidze wystąpił pan tylko w 9 wyścigach. Czy ma pan żal do trenera Tomasza Bajerskiego, że tak rzadko z pana korzystał? Krzysztof Lewandowski i Karol Żupiński wynikami za bardzo się nie bronili.To były decyzje trenera. Teraz mogę tylko gdybać, czy pojechałbym lepiej od nich. Musiałem uszanować taki wybór. Było, minęło. Obecnie skupiam się na tym, co jest tu i teraz. Myślę już tylko o przyszłym sezonie. Z poprzedniego wyciągnąłem wnioski. Wiem, co muszę poprawić i zostawiam go za sobą.
Kto dokonał najlepszych transferów w 1. Lidze Żużlowej? Zagłosuj
Pochodzę z Tarnowa, ale podpisując kontrakt z eWinner Apatorem częściowo przeniosłem się do Torunia. Miałem dużo zobowiązań wobec klubu, treningi, przygotowania. Cały czas tam mieszkam, będę miał bliżej do Gdańska, a co za tym idzie, dużo szybciej niż z Tarnowa. To oczywiste. Autostrada jest z samego Torunia, więc moment i jestem w Gdańsku.
Jak będzie wyglądał pana team w sezonie 2022? Podczas całego sezonu będzie mi pomagał mechanik klubowy. Do Gdańska będę przyjeżdżał sam, prawo jazdy mam od kilku lat, więc problemów z dojazdami na pewno w moim przypadku nie będzie.
Pochodzi pan z Tarnowa, ale nie jest pan wychowankiem Unii, tylko Akademii Janusza Kołodzieja. Dlaczego akurat taką ścieżkę pan obrał?Kiedy z Bartkiem Kowalskim zdawaliśmy licencję, to Unia miała inne plany. Nie chcieliśmy pchać się tam na siłę. Wybraliśmy inny kierunek. W tamtym momencie po prostu się nie dogadaliśmy i tyle. Czy po tych kilku latach uważam, że to była słuszna decyzja? Ciężko powiedzieć, jak potoczyłby się mój los, gdybym wybrał inny klub.
Jakie ma pan zainteresowania poza żużlem?Ogólnie lubię sport, a najbardziej to Formułę 1 oraz piłkę nożną. W piłkę nawet czasami gram ze znajomymi na orlikach, zimą jest na to więcej czasu. W sumie tyle, jeśli o chodzi o moje hobby. Chodziłem do technikum samochodowego, więc przy samochodzie coś tam zrobić potrafię, ale to tylko okazjonalnie.
Może nie wszyscy kibice wiedzą, ale zaczynał pan jazdę na żużlu jako Kamil Kiełbasa. Jak to się stało, że dwa lata temu zmienił pan nazwisko?Powodem zmiany nazwiska była sytuacja rodzinna. Wyszło jak wyszło, nie chcę teraz za bardzo o tym opowiadać.
Poproszę jeszcze pana o zajęcie stanowiska na temat zagranicznych juniorów w lidze.To nie są moje decyzje, więc ciężko odpowiedzieć. Jeśli chodzi o mnie, czy o moich kolegów, to wprowadzenie juniorów zagranicznych na pewno utrudni jakikolwiek rozwój. Dużo ciężej będzie się przebić do składu na mecze ligowe. W samych zawodach juniorskich nie zrobi się oczekiwanego progresu, dużo daje nam jazda w lidze z tymi najlepszymi. Nikt nie chce stać w miejscu, tylko każdy chce iść do przodu.
A Ekstraliga U24 to dobry pomysł? Dla juniorów po licencji drużyna w Ekstralidze U24 jest dobrym rozwiązaniem. Będą mogli startować z innymi młodymi zawodnikami. Na pewno będzie dużo jazdy i dobry rozwój. Według mnie to dobry pomysł.
Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Ruchy transferowe przed sezonem 2022
Przyszli: Przedłużyli umowy: Odeszli: Mogą odejść: Mogą przyjść:- Benjamin Basso (Dania, PSŻ Poznań)
Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Aktualna kadra
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
