Klęska w Pucharze UEFA przesądziła sprawę zwolnienia Dariusza Kubickiego z funkcji trenera piłkarzy Legii Warszawa. Henryk Kasperczak, szkoleniowiec Wisły Kraków nie zamierza sam odchodzić. Chce wypełnić kontrakt do 2008 roku.
Zwolnienie
Kubickiego nie jest zaskoczeniem. Pogłoski o jego odejściu pojawiły się kilka dni temu. Władze stołecznego klubu były jednak rozczarowane postawą piłkarzy, których styl gry pozostawiał wiele do życzenia. Języczkiem u wagi była przegrana z Austrią Wiedeń w pierwszej rundzie Pucharu UEFA. Największe szanse na objęcie schedy po Kubickim ma Czech
Jozef Chovanec.Tuż po kompromitującej porażce z Dynamo w Tbilisi do dymisji podał się zarząd spółki sportowej akcyjnej Wisła w składzie: prezes
Tadeusz Czerwiński oraz wiceprezesi
Bogdan Basałaj i
Zdzisław Kapka. W piątek dymisja została przyjęta przez radę nadzorczą spółki oraz właściciela
Bogusława Cupiała. W ślady zarządu nie poszedł trener
Henryk Kasperczak, chociaż powszechnie oczekiwano od niego takiego kroku. Trener i menedżer w jednej osobie uważa, że... wszelkie zmiany personalne w klubie wprowadziłyby destabilizację, jakby zapominając, że zaczynem do powstawania takich zjawisk są zawstydzające porażki, jak ta w Gruzji.
- Członkowie zarządu, którzy zaraz po meczu złożyli dymisję, popełnili wielkie głupstwo - twierdzi Kasperczak.
- W klubie powinniśmy działać solidarnie. Żałuję, że nie awansowaliśmy do rozgrywek grupowych Pucharu UEFA, ale taka jest piłka nożna - powiedział Henryk Kasperczak.
- Raz się wygrywa, innym razem przegrywa - stwierdził.
Trener Wisły mówi, że w tym sezonie jego przeinwestowana drużyna przegrała tylko trzy razy. Zapomina jednak, że były to najważniejsze mecze w sezonie. Możliwe jednak, że Kasperczak odejdzie z Wisły, zastępując
Pawła Janasa w roli selekcjonera reprezentacji Polski. "Białą Gwiazdą" ma kierować Czech
Werner Liczka (obecnie w Górniku Zabrze).