Anna Kiełbasińska z powodu kontuzji nie ukończyła biegu eliminacyjnego na 400 metrów podczas mistrzostw Polski. Zawodniczka Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego straciła tym samym szansę na kwalifikację na igrzyska olimpijskie w Paryżu. - Paryż nie wyszedł, decyzja o końcu kariery jest oczywista - mówiła po przerwanym biegu.
Mistrzostwa Europy Monachium 2022. Aż 14 medali. Anna Kiełbasińska trzy razy na podium
Nieukończony bieg pokrzyżował plany awansu na igrzyska
Anna Kiełbasińska przed sezonem przeszła operację i w celu odpowiedniego przygotowania rezygnowała ze startów, m.in. z mistrzostw Europy w Rzymie. To wszystko, by osiągnąć swój upragniony cel, czyli awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Jej jedyną i ostatnią szansą było wejście do finału mistrzostw Polski. Zawody dla reprezentantki Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego zakończyły się jednak już na eliminacjach. 150 metrów przed metą sprinterka zrezygnowała z dalszego biegu z powodu bólu. Nie brakło łez, ale i owacji kibiców, którzy nagrodzili ją brawami, gdy ta schodziła w kierunku mety.
- Poddałam się operacji obu nóg na raz i powiedziałam sobie, że jak nie będzie bolało, to wrócę do biegania. Czasem boli mnie do dzisiaj. Przez osiem miesięcy od operacji solidnie pracowałam. Spędziłam prawie wszystko poza domem, przygotowując się ciężko, trzymając się rygoru treningowego, ciągle wierząc w to, że dam radę to zrobić. Niestety jedna noga super sobie poradziła, a druga noga jakby nie chciała i dawała mi znać. Tak jak się jest czasem w tym toksycznym związku, że to jest taki "love-hate relationship", że z jednej strony kochasz to i to, ciągnie cały czas i chcesz to robić i masz nadzieję, a często cię to ściąga w dół, bo coś się źle dzieje - mówiła w rozmowie z TVP Sport po przerwanym biegu Anna Kiełbasińska.
Awansu na igrzyska nie ma, to koniec
Igrzyska w Paryżu były dla Kiełbasińskiej celem, którym chciała zwieńczyć swoją karierę. W związku z brakiem kwalifikacji sprinterka kończy ją już teraz.
- Mentalnie jestem wykończona drogą, ostatnimi miesiącami. Ciężko mi coś więcej powiedzieć. Muszę być fair. To na gorąco mogę powiedzieć, że to koniec. Chciałam dociągnąć do Paryża, ale tego nie ma. To jest ten moment. Dziękuję wszystkim, że byliście tyle lat ze mną. Jestem wdzięczna - powiedziała zawodniczka Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego.
Jeden nie wystarczył. Anna Kiełbasińska z kolejnym rekordem życiowym
Trudne chwile Kiełbasińska przeżywała już od początku sezonu. Swoją karierę kwituje jednak jako "piękną przygodę".
- W tym sezonie miałam więcej negatywnych niż pozytywnych rzeczy i miałam tysiące razy ochotę autentycznie się poddać i płakałam bardzo dużo tak jak dzisiaj. Ale dzisiaj płaczę nie dlatego, że się nie udało, tylko dlatego, że to jest koniec przepięknej przygody - dodała.
Dalsze plany - rozwój lekkoatletyki w Polsce
Sprinterka ma już plany na to, czym zająć się po zakończeniu kariery. Jak poinformowała, chce teraz skupić się na działalności w Polskim Związku Lekkiej Atletyki lub Polskim Komitecie Olimpijski i robić wszystko, by lekkoatletyka ciszyła się coraz większym zainteresowaniem.
- Czuję, że mam bardzo dużo do przekazania i chciałabym też, żeby ta lekkoatletyka nabrała nowych barw, żeby zawody, które są organizowane, były "cool", żeby były fajne. Wypełniłam wszystko, co mogłam. Spełniłam się i ta rola właściwie już jest skończona. Teraz czuję, że chcę zacząć się spełniać w innej roli i próbować. Wiem, że będzie to ekscytujące i fajne. Mam nadzieję, że dużo ekscytujących i fajnych rzeczy przede mną - podsumowała.
Sukcesy Anny Kiełbasińskiej
Anna Kiełbasińska w swojej karierze sięgnęła po srebro olimpijskie w Tokio w sztafecie 4x400 metrów kobiet, gdzie biegła w eliminacjach. W tej samej konkurencji wywalczyła też wicemistrzostwo świata dwa lata wcześniej. Świetny okres przeżywała podczas mistrzostw Europy w Monachium w 2022 roku, kiedy to zdobyła dwa srebra w sztafetach (4x400 m oraz 4x100 m), ale również brązowy medal indywidualnie w swojej koronnej konkurencji (bieg na 400 m).
Mistrzostwa Europy Monachium 2022. Aż 14 medali. Anna Kiełbasińska trzy razy na podium
Jeden nie wystarczył. Anna Kiełbasińska z kolejnym rekordem życiowym
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
