- 1 Trener Lechii o licencji: Pomyślnie się ułoży (31 opinii) LIVE!
- 2 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (258 opinii)
- 3 Jak Arka radzi sobie z presją? (56 opinii)
- 4 Żużel odwołany 5 minut przed startem (188 opinii)
- 5 Derby o finał, Lechia żegna kapitana (6 opinii)
- 6 Będzie najazd kibiców Legii na KSW? (34 opinie)
Kemzura: Pracujemy nad poprawą gry i składu
24 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie KGS Arka Gdynia
KGS Arka Gdynia przegrała w Słupsku i zakończyła sezon na 13. miejscu
Trener Kestutis Kemzura dość szybko musi wykrzesać z koszykarzy Asseco Prokomu maksimum umiejętności. Już w czwartek mistrzowie Polski rozegrają kolejny euroligowy mecz. Rywalizację z Albą Berlin, jeśli gdynianie myślą o awansie do następnej rundy, muszą koniecznie rozstrzygnąć na swoją korzyść. Początek gry w Ergo Arenie o godzinie 21.00. Spotkanie można obejrzeć po promocyjnych cenach. Najtańsze wejściówki kosztują 5 złotych.
Typowanie wyników
Jak typowano
74% | 266 typowań | ASSECO PROKOM Gdynia | |
0% | 0 typowań | REMIS | |
26% | 93 typowania | Alba Berlin |
- Rywale grają bardzo agresywnie, intensywnie, bardzo szybko, bardzo dobrą koszykówkę, rozegrali bardzo dobry mecz przeciwko Dallas Mavericks. To wprawdzie był mecz przedsezonowy ale zawsze to rywal z NBA - ocenił najbliższych euroligowych rywali litewski szkoleniowiec Asseco Prokomu.
Dodał, że jeśli chodzi o jego zespół to musi on stale, każdego dnia, pracować nad poprawą swoich umiejętności - Nie możemy zatrzymać się w poprawianiu naszej gry - zaznaczył. Litewski trener wierzy też w to, że Alex Acker pokaże wreszcie na co go stać.
- Wierzę w to i wiem, że Alex Acker bardzo pomoże naszemu zespołowi, będziemy dzięki niemu coraz lepszym zespołem, mam nadzieję, że już wkrótce nasz zespół zasili wysoki gracz, który wniesie bardzo dużo dobrego do naszej gry, że będzie to wartościowy gracz. Pracujemy nad naszą grą ale też pracujemy nad składem - podkreślił trener.
Kiedy doświadczony obrońca dołączy w pełni do drużyny, mistrzowie naszego kraju dysponować będą bez wątpienia najsilniejszą formacją obwodową w Polsce. O tym, że każdy znajdzie w niej dla siebie miejsce świadczy choćby przykład Łukasza Koszarka i Jerela Blassingame'a. Przed sezonem pojawiały się nawet opinie, że ci dwaj ambitni koszykarze nie będą potrafili grać w jednym zespole.
- Znaleźliśmy miejsce na parkiecie dla obydwu, ci zawodnicy są bardzo doświadczeni, potrafią grać razem. Łukasz częściej gra na pozycji rzucającego obrońcy i uważam, że to zdaje egzamin. Są zespoły w Europie i to te z najwyższej półki, które mają w składzie bardzo wielu zawodników potrafiących grać z piłką i używają ich z powodzeniem - wyjaśnił w rozmowie z naszym portalem Kestutis Kemzura.
Gdynianie dwa tygodnie temu, we Francji i w minioną środę w Ergo Arenie byli blisko wygranej, gdyby nie niuanse ich sytuacja w grupie, po dwóch spotkaniach, byłaby wyborna, teraz zaczynają już być "pod przymusem" wygrywania.
- Wszystko w takich meczach się liczy, kilka razy mieliśmy otwarte pozycje ale trzeba je wykorzystać. Za dużo było sytuacji kiedy byliśmy pod koszem ale nie wiedzieliśmy jak wykończyć akcje. Straty i źle podjęte decyzje, miały wpływ na przebieg i wynik tego spotkania, na to, że zakończyło się tak a nie inaczej - powiedział po meczu na granicy Gdańska i Sopotu trener gdynian.
W ważnych dla ostatecznego wyniku spotkania z Unicają momentach trener Kemzura nie wahał się desygnować do gry najmłodszego w swoim zespole - Mateusza Ponitki i choć nie wszystko temu graczowi w środę wychodziło jak by tego chciał, minuty spędzone na euroligowych parkietach zaprocentują już wkrótce.
- Mateusz Ponitka, to młody zawodnik ale w tym meczu grał dobrze, wnosił dużo energii do gry dlatego trzymałem go na parkiecie, były z tego korzyści dla jego drużyny. Alex Acker grał w tym meczu ale nie powinienem tak naprawdę z niego korzystać, gdyż on dopiero co wysiadł z samolotu, nie znał naszych zagrań, naszej filozofii gry, nie znał kolegów. Robinson w końcówce nie wykorzystał tych sytuacji które miał ale on bardzo dużo dał zespołowi na przestrzeni całego meczu i być może zabrakło mu energii. Miał prawo być zmęczony. Próbowałem różnych rozwiązań, próbowałem grac niskim składem i wymusić na swoich graczach agresywną grę, agresywną obronę, a pod koszem atakowanym dobre rozprzestrzenienie graczy, co kreować miało pozycje dla strzelców, pozycje były ale nie zawsze były wykorzystywane - zaznaczył trener.
Zespół z Berlina to najbardziej utytułowana drużyna naszych zachodnich sąsiadów ostatnich lat. Od 1997 roku ekipa z Berlina ośmiokrotnie triumfowała w niemieckiej ekstraklasie, przez ten czas sześciokrotnie wygrywała Puchar Niemiec. Na arenie międzynarodowej największym sukcesem "Albatrosów" było zwycięstwo w Pucharze Koracza w 1995 roku. Później zespół z Niemiec wytępowal w Eurolidze, Suprolidze czy Uleb Cup i choć zawsze była to solidna i groźna drużyna to jednak brakowało jej "błysku" jak właśnie w połowie lat 90-tych. W historii startów Prokomu Trefla a później Asseco Prokomu w gronie najlepszych drużyn Europy do bezpośredniego starcia jeszcze nie doszło. Alba nie wspomina jednak najlepiej rywalizacji z Polakami. W czasie gdy w Eurolidze startował Śląsk Wrocław, koszykarze z Berlina mierzyli się z nim cztery razy i trzy razy przegrywali. Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, aby ta statystyka była podtrzymana również w czwartkowy wieczór.
Tabela Grupy B:
(kolejno: mecze, zwycięstwa, porażki, bilans, punkty)
1. Alba Berlin 2 2 0 166:153 4
2. Maccabi Electra 2 2 0 155:148 4
3. Unicaja Malaga 2 1 1 157:160 3
4. Elan Chalon 2 1 1 152:148 3
5. Montepaschi 2 0 2 152:160 2
6. Asseco Prokom 2 0 2 149:158 2
Marta