- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (86 opinii)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (34 opinie)
- 3 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (476 opinii)
- 4 Wyjdą z tunelu na nowe boisko (3 opinie)
- 5 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (161 opinii)
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (66 opinii)
Akademie Lechii, czyli miliony złotych w tle
14 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat)
Lechia Gdańsk
Najnowszy artykuł o klubie Lechia Gdańsk
Przepisy o młodzieżowcach bez zmian w ekstraklasie. Czy Lechia Gdańsk "zrobi" limit?
Od tego sezonu funkcjonują dwie akademie, odwołujące się do Lechii. Własną piramidę szkoleniową buduje piłkarska spółka, która prowadzi drużynę ekstraklasy. Jednocześnie działalność kontynuuje stowarzyszenie Akademia Piłkarska Lechia Gdańsk (APLG), które nadal cieszy się wsparciem Grupy Lotos. Oba podmioty zapewniają, że kierują się dobrem młodych zawodników i ich rodziców. Ale i na tym tle doszło do dużego rozdźwięku między klubem a strategicznym sponsorem. Chodzi m.in. o pieniądze liczone rocznie w milionach złotych - o to, kto będzie je wydawał, i na co.
LECHIA POINFORMOWAŁA O PRZEJĘCIU Z APLG WSZYSTKICH DRUŻYN OD 9-LATKÓW POCZYNAJĄC
Stąd decyzja ogłoszona przez prezesa Mandziarę pod koniec maja od razu zantagonizowała środowisko i zaskoczyła sponsora strategicznego klubu. Obecnie akademie buduje Lechia SA, a nadal funkcjonuje ona również w APLG. Oba podmioty głoszą, że działają dla dobra młodych piłkarzy.
Mimo że od podjętych zmian minęło ponad dwa miesiące, do naszej redakcji nadal napływają maile od zdezorientowanych rodziców tychże zawodników, którzy donoszą, że rzeczywistość mija się z niedawno składanymi obietnicami. Z tego też względu postanowiliśmy wrócić do sprawy
Ujawniamy fragmenty korespondencji, która miała miejsce na linii Lechia SA - Grupa Lotos. Jak ważne były to kwestie świadczy fakt, że poza adresatami przekazane zostały one m.in. do wiadomości: Mieczysława Struka, marszałka województwa pomorskiego i Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska, a pismo, które wyszło z Lechii trafiło również do Ryszarda Stachurskiego, wojewody pomorskiego. Oficjalnie żaden z przedstawicieli władzy państwowej i samorządowej nie zajął w tej sprawie stanowiska.
APLG ZA TYM, BY RODZICE DECYDOWALI, GDZIE POŚLĄ MŁODZIEŻ NA TRENINGI
Od jesieni 2010 roku Grupa Lotos jest sponsorem strategicznym ekstraklasowej drużyny Lechii. Obecna umowa obowiązuje tylko do końca obecnego sezonu. Ton listów pokazuje, jak poważne różnice zdań są pomiędzy tymi partnerami, co nie wróży dobrze ich współpracy w przyszłości.
LECHIA SAMA BĘDZIE SZKOLIĆ MŁODYCH PIŁKARZY. GRUPA LOTOS ZOSTAJE Z DOTYCHCZASOWĄ AKADEMIĄ
Pomiędzy Lechią SA a stowarzyszeniem Akademia Piłkarska Lechia Gdańsk (APLG) istniała umowa o współpracy. Spółka prowadziła cztery zespoły: pierwszy (ekstraklasa), rezerw (III liga) oraz juniorów młodszych i starszych. Natomiast APLG szkoliła piłkarzy do lat 15. Po ukończeniu tego wieku byli oni przekazywani do Lechii SA.
Do APLG od jesieni 2012 roku płynęły znaczne kwoty pieniędzy od Grupy Lotos. To stowarzyszenie realizowało program szkolenia młodych piłkarzy na Pomorzu, który swoim zasięgiem obejmuje już ponad 3 tysięcy najmłodszych adeptów futbolu.
Dlatego po decyzji Lechii SA, która ogłosiła, że przejmuje wszystkie roczniki od 9-latków poczynając z Akademii Piłkarskiej Lechia Gdańsk, Grupa Lotos wydała oświadczenie. Napisano w nim m.in.
"Grupa Lotos jest zaskoczona informacją klubu Lechia Gdańsk SA o przejęciu szkolenia części roczników młodzieży, w tym także tych, które dotychczas były szkolone pod skrzydłami Akademii Piłkarskiej Lechii Gdańsk oraz programu "Biało-zielona przyszłość z Lotosem".
Po tym oświadczeniu prezes Mandziara wystosował list do Pawła Olechnowicza, prezesa Grupy Lotos, w którym wyjaśniał, dlaczego klub podjął odnośnie szkolenia młodzieży takie decyzje.
ADAM FEDORUK O PIRAMIDZIE SZKOLENIOWIEJ LECHII SA
Jednak ta argumentacja, ani tym bardziej jej ton, nie spodobały się sponsorowi strategicznemu ekstraklasowej drużyny Lechii. Odpowiedzi udzieliła dyrektor Twardowska. Napisała m.in.:
"Decyzja LG spowodowała liczne nieporozumienia i niepewność rozgrywaną dobrem dzieci, a także dużo złej atmosfery w całym województwie i celuje w kreowanie podziału na tych co za LG i przeciwko niej(...) Tak strategiczna decyzja (...) powinna być wynikiem profesjonalnego opracowania, merytorycznej oceny jakości i skuteczności szkolenia. Nie mieliśmy okazji zapoznać się z jakimikolwiek raportami, analizami czy wnioskami przygotowanymi przez ekspertów."
Podważono również zasadność merytoryczną podejmowanych decyzji, a także skrytykowano sposób przekazywania powyższych informacji.
"Z przykrością i rozczarowaniem informuję, iż w przekazanej przedmiotowym pismem decyzji wypowiedzenia przez Lechię Gdańsk umowy o współpracy ze Stowarzyszeniem "Akademia Piłkarska Lechia Gdańsk" (APLG) nie znajdujemy merytorycznych powodów, a forma poinformowania nas, znacząco odległa od standardów stosowanych w GLSA, skłania do rozważenia rewizji naszego rozumienia przez Państwa prowadzonych działań" - czytamy w liście Grupy Lotos do Lechii SA.
GDZIE MOŻESZ CZUĆ SIĘ PRAWDZIWYM LECHISTĄ?
Ponadto sponsorowi nie spodobała się uwaga, iż program "Biało-Zielona Przyszłość z Lotosem" (BZPzL) obejmuje tylko ośrodki poza Gdańskiem.
"Wszystkie roczniki 2000-2007, w tym również dzieci z Gdańska, objęte są tymi samymi zasadami programu - wszyscy szkoleni są wg tego samego systemu szkoleniowego, podlegają identycznemu monitoringowi, otrzymują dofinansowanie kosztów szkolenia, sprzętu sportowego, biorą udział w konkursie stypendialnym, mają możliwość wyjazdu na obóz letni wraz z rówieśnikami z regionu, itp. Błędną jest zatem Państwa informacja, że decyzja o rozstaniu z APLG w żadnym stopniu nie dotyczy dzieci objętych BZPzL - napisała Twardowska.
Wyjaśniono także czym kierowała się Grupa Lotos, gdy decydowała, że pieniądze na realizacje programu nie będą przekazywane do klubu tylko niezależnego od niego podmiotu.
"Właśnie fakt, że szkolenie dzieci odbywało się w ramach odrębnego bytu prawnego jakim jest stowarzyszenie, a podmiot nie był bezpośrednio związany z Klubem, był atutem zarówno przy podjęciu współpracy z APLG jak i jej rozszerzenia na całe województwo. W ten sposób każda złotówka przekazywana do APLG była i jest wydatkowana ściśle wg zaplanowanego budżetu tylko na szkolenie dzieci i młodzieży" - przekonywała dyrektor Grupy Lotos i wiceprzewodnicząca Rady Nadzorczej Lechii SA.
Odpowiedzi udzielił prezes Mandziara. Zaznaczył, że "decyzja klubu jest niezmienna i w żaden sposób nie została podjęta bez zastanowienie". Odniósł się także do kwestii finansowych.
"Lechia nie otrzymywała od Grupy Lotos nigdy pieniędzy na szkolenie dzieci i nadal nie jest nimi zainteresowana" - podkreślił szef Lechii
Ponadto podkreślił, że na utrzymanie APLG klub wydawał rocznie ponad milion złotych rocznie. Teraz te pieniądze mają zostać w klubie i zdaniem Lechii powinny wystarczyć na funkcjonowanie nowej akademii.
"741.701,00 zł wynosił roczny budżet na utrzymanie 6 drużyn podany nad do akceptacji przez APLG. Do tego należy doliczyć kwotę 120.00,00 zł rocznie wydawaną na pensję prezesa APLG pana Andrzeja Juskowiaka oraz uzupełnić ją o do 200.000,00 zł o kwotę rocznych wynagrodzeń trzech pozostałych pracowników APLG.(...) Należy doliczyć jeszcze ok. 290.000,00 zł, które wydawane były przez klub na tzw. dodatkowe koszty APLG jak: koszty transportu, opieki medycznej, zakwaterowania w akademikach etc. Z naszych wyliczeń wynika, że wydając te same pieniądze możemy prowadzić szkolenie w klubie dla wszystkich drużyn bez pobierania opłat przez rodziców" - wylicza szef Lechii.
ADAM FEDORUK O CELACH III-LIGOWYCH REZERW LECHII
Jednak w to ostatnie stwierdzenie powątpiewają przywołani pracownicy APLG. Przypominają oni, że otrzymywali wynagrodzenie nie za to, że działali na rzecz zespołów akademii, tylko za prace na rzecz zespołów... spółki. Byli odpowiedzialni za bieżącą działalność rezerw i dwóch zespołów juniorskich pod względem organizacyjnym, sportowym i finansowym w zakresie realizacji budżetu. Po rezygnacji z ich usług Lechia SA co najmniej te same pieniądze musi przeznaczyć na zatrudnienie nowych pracowników, którzy będą wypełniać wspomniane obowiązki. Koordynatorem na przykład klubowej akademii został Adam Fedoruk.
Przypomnijmy także, że w latach, w których Lechia współpracowała z APLG, prezesem akademii był jeden z członków zarządu klubu. To zmieniło się w październiku ubiegłego roku. Po zdymisjonowaniu Andrzeja Juskowiaka z funkcji wiceprezesa ds. sportowych Lechii SA, zachował on stanowisko prezesa APLG i sprawuje je do dzisiaj.