Z drugiego miejsca przystępują do play off koszykarki
Lotosu. Jednak skoro gdynianki potrafiły w finale Pucharu Polski pokonać Wisłę Can Pack Kraków, to mają też prawo wierzyć, że rywalkom odbiorą mistrzowską koronę. Do finału
Roman Skrzecz zamierza poprowadzić zespół najkrótszą drogą, czyli wygrywając sześć kolejnych meczów. Do rozgrywek pucharowych wicemistrzynie kraju wystartują grami z Kolegium Karkonoskim Jelenia Góra. Na własnym parkiecie zmierzą się z tym rywalem w piątek o godzinie 17.30 i w sobotę o 12.00. Do półfinału awansuje zespół, który wygra trzy spotkania.
Gdyński szkoleniowiec, który pracuje w Lotosie od stycznia od początku założył, że najwyższa forma drużyny ma przyjść na play off, a przede wszystkim na finał. Dlatego na "dzień dobry" zafundował koszykarkom miesiąc ciężkiego treningu. Na tej podbudowie kondyncyjnej gdynianki mają dograć sezon. Teraz pracuje się głównie nad taktyką i techniką oraz wkomponowaniem do składu nowych amerykańskich koszykarek. Jak pamiętamy są obecnie aż cztery zawodniczki zza oceanu, a to oznacza, że w każdym meczu jedna z nich musi pauzować. Na kolegium tak liczna armia zaciężna jest chyba zbędna. Przed niespełna miesiącem, z jedną zaledwie Amerykanką w składzie, Lotos rozbił jeleniogórzanki 81:59. W piątek i w sobotę liczymy na równie pewne zwycięstwa. Jeśli tak się stanie, to gdynianki awans do półfinałów będą mogły świętować już 24 marca, w Jeleniej Górze. Ich następnego przeciwnika wskaże wynik rywalizacji pomiędzy CCC Polkowice a ŁKS Siemens Łódź.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
