- 1 Arka. Nowi akcjonariusze. Motywacja piłkarzy (27 opinii)
- 2 Lechia wystawi Arce fakturę za derby (220 opinii)
- 3 Gueho chce zostać w Lechii na dłużej (52 opinie)
- 4 Arka nie kombinuje, a modyfikuje grę (140 opinii)
- 5 Mecz żużlowców zagrożony. Składy (126 opinii)
- 6 TLG o awans. Gdzie jeszcze na mecz? (8 opinii)
Finał Pucharu Polski 2017: Arka - Lech
Arka Gdynia
- Osiągnęliśmy cel i zagramy w finale Pucharu Polski. Dwumecz wygraliśmy 5:4, ale niesmak pozostał - przyznaje Grzegorz Niciński. Trener Arki Gdynia nadal chce prowadzić zespół, piłkarze także nie widzą powodów do nagłych decyzji, a kierownictwo klubu po czwartej z rzędu porażce drużyny nabrało wody w usta i schowało głowę w piasek. - Są łzy i sportowa złość, bo zasłużyliśmy na awans do wielkiego finału. Po 0:3 nikt racjonalnie nie pomyślałby, że Wigry w czymkolwiek mogą zagrozić zespołowi ekstraklasy. A tak się stało, gdyż gospodarze do końca drżeli, by utrzymać korzystny wynik - podkreśla Dominik Nowak, szkoleniowiec z Suwałk. Żółto-niebiescy 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie zmierzą się z Lechem Poznań, który dwukrotnie pokonał Pogoń Szczecin 3:0 i 1:0.
TUTAJ MOŻESZ KUPIĆ BILET NA FINAŁ PUCHARU POLSKI
Bilety na finał w Warszawie kosztują 30 i 40 zł. Już są do nabycia
- Osiągnęliśmy cel. Dziękuję kibicom za doping i wsparcie przez cały mecz. Zawodnicy mogą dostąpić zaszczytu gry w finale. To dla nich będzie duże wydarzenie. Każdemu trenerowi życzyłbym, by zagrał na Narodowym Stadionie w Warszawie - podkreśla Grzegorz Niciński.
Ale i trener Arki ma świadomość, że po raz kolejny jego zespół rozczarował.
- Wszyscy w naszej drużynie muszą zrozumieć, jaka była stawka, a wydaje się, że niektórzy do końca nie mieli świadomości czym jest Arka i czym jest ten finał dla klubu. Nie wiem, czy wynik pierwszego meczu ich za bardzo rozluźnił, czy sparaliżował. Moi zawodnicy na pewno potrafi i muszą grać lepiej. Takie błędy, które się zdarzają, dalej nie nie przejdą. Wigry czasami strzelały gole po naszych banalnych błędach. Ten mecz nam nie wyszedł. Było nerwowo do samego końca. Drżeliśmy o wynik - dodaje szkoleniowiec.
ARKA - WIGRY 2:4: VIDEO, FOTO, RELACJA. WYSTAW OCENY PIŁKARZOM I TRENEROWI
Rozluźnieni czy sparaliżowani? Piłkarze Arki Gdynia przed meczem
MARCUS: TYLKO WYGRANA POMOŻE NAM PODNIEŚĆ MORALE. PRZECZYTAJ WYWIAD
Gdyby Wigry strzeliły jednego gola więcej lub też w końcówce sędzia uznał bramkę dla gości, to Arka znalazłaby się poza finałem, choć na drodze do niego nie miała żadnego zespołu z ekstraklasy.
- Jedni twierdzą, że bramka na 100 procent była prawidłowa, inni że nie. Ale moim zdaniem absolutnie nie powinno być karnego dla Arki. Można było wytypować na ten mecz trójkę sędziowską, która podołałaby zadaniu. Nie mam pretensji do tych arbitrów, ale był to dla nich trudny mecz ze względu na jego przebieg. Nikt się nie spodziewał, że możemy zagrać tak fantastyczny mecz. A ja od początku mówiłem, że nie przyjechaliśmy się godnie pożegnać się z pucharem, tylko wywalczyć awans. Dlatego są łzy i sportowa złość, bo zasłużyliśmy na awans do wielkiego finału. Po 0:3 nikt racjonalnie nie pomyślałby, że Wigry w czymkolwiek mogą zagrozić zespołowi ekstraklasy. A tak się stało, gdyż gospodarze do końca drżeli, by utrzymać korzystny wynik - deklaruje Dominik Nowak, trener Wigier.
Goście opuszczali Gdynię smutni, ale i zbudowani swoją postawą. Doceniła to nawet miejscowa publiczność.
- Dziękuję kibicom Wigier, że przyjechali za nami na mecz, mimo porażki w pierwszym. Dziękuję także kibicom Arki Gdynia. Pierwsza raz widziałem taką sytuację, że po meczu cały stadion bił gościom brawo - dodaje szkoleniowiec.
BRAMKARZ ARKI POD OSTRZAŁEM KIBICÓW. BRONI GO TRENER. PRZECZYTAJ O POLOWANIU NA CZAROWNICE W GDYNI
Być zagubionym jak dzieci we mgle. To powiedzenie pasowało we wtorek do Arki Gdynia
Natomiast w Arce jest chaos. Brak jest jednoznacznego przekazu - co dalej?. Kierownictwo klubu po czwartej z rzędu porażce drużyny nabrało wody w usta i schowało głowę w piasek. A przecież powinno mieć szybki plan działania zarówno wedle wariantu A jak i B, gdyż drużyna jest już ponad miesiąc bez wygranej, a w 4 ostatnio przegranych meczach, z których 3 rozegrała u siebie, straciła aż 15 goli!
Trener i piłkarze, a także kibice - powinni otrzymać jasny sygnał, czy jest nadal poparcie klubu dla obecnej ekipy, czy też przygotowywane są zmiany.
- Wszyscy zawiedliśmy, a ja na czele, bo za to odpowiadam. Nie chcę publicznie wyżywać się na zawodnikach. Na pewno to sobie przeanalizujemy, porozmawiamy, bo sytuacja już do tego dorosła. Nie można popełniać takich błędów. Gramy w ekstraklasie, uważamy się za profesjonalistów, a zatem to trzeba pokazać na boisku - mówi Niciński.
WCZEŚNIEJSZE KRYZYSY ARKI ZA KADENCJI GRZEGORZA NICIŃSKIEGO
Trener nie zamierza się poddawać. Chcę pracować dalej.
- Pracuję z tą drużyną 2,5 roku. Miałem na nią pomysł i będę miał. Mamy słabszy moment, ale musimy z niego wyjść. Korekty w składzie na mecz z Pogonią muszą być - przekonuje Niciński.
Po meczu: radość w sektorze Wigier Suwałki, mocne słowa kibiców Arki Gdynia do własnych piłkarzy
Także piłkarze deklarują chęć dalszej współpracy i wierzą, że nadejdą dla nich lepsze czasy.
- W piłce często odwołuje się do zmian personalnych czy taktycznych, ale nie zawsze one pomagają. My jesteśmy w stanie się sami podnieść i sobie pomóc. Ale to musi się stać na boisku. Znam tych piłkarzy, których mam obok siebie i wiem, że nas także stać na ładną grę. Nie wierzę, że Wigry są od nas na tyle lepsze, by ten mecz wyglądał jak widzieliśmy - zapewnia Mateusz Szwoch, który kończył spotkanie jako kapitan Arki po kontuzji pachwiny Marcusa. Natomiast pierwszego piłkarza wybranego do noszenia opaski - Miroslava Bożoka nie było w "18".
GRZEGORZ NICIŃSKI: CAŁĄ WINĘ BIORĘ NA SIEBIE. ZOSTAWCIE ZAWODNIKÓW W SPOKOJU. PRZECZYTAJ WIĘCEJ KOMENTARZY TRENERA ORAZ PIŁKARZY PO PRZEGRANEJ Z GÓRNIKIEM 2:4
Typowanie wyników
Jak typowano
68% | 312 typowań | Pogoń Szczecin | |
20% | 91 typowań | REMIS | |
12% | 57 typowań | ARKA Gdynia |
Kluby sportowe
Opinie (216) ponad 10 zablokowanych
-
2017-04-05 17:46
Dziady
Trener i większość piłkarzy to banda niudacznikow. Obrona do wymiany.bramkarze dno . Atak taki sobie. Gdyby nie Dominik i Mateusz byłoby mega słabo. Kpiny sobie robią wszyscy z kibiców .Precz z Gdyni jak Wam coś nie pasowało.
- 9 1
-
2017-04-05 16:58
(1)
Arka w czarnej dziurze, najlepiej hejtowac,jak zarlo to Niciński był the best, jak cieniuja to najlepiej opluwac. Trochę dystansu.
- 6 8
-
2017-04-05 17:42
prawda
Tylko ze oni doluja of wrzesnia zeszlego Roku
A TO JEST ROZNICA- 3 1
-
2017-04-05 17:29
Leicester po beznadziejnej rundzie i kolejnych przegranych meczach zwolnilo trenera i teraz są już w 10tce. Nowa miotla czyni cuda.
- 9 1
-
2017-04-05 17:22
Chłopakom jest potrzebny dobry psycholog , najlepiej noblista
- 4 0
-
2017-04-05 16:17
Czepiacie sie (1)
Przynajmniej chłopaki grają konwekwentnie i przegrywają którys z rzędu mecz. jakoś specjalnie piłką się nie interesuję, ale konsekwencji odmówić im nie można. :)
- 13 1
-
2017-04-05 17:00
nie bez powodu na betach bylo 22:1 na arka
- 1 0
-
2017-04-05 16:59
Kto bedzie odpowiadal za spadek Arki?Mysle ,ze zarzad i Nicinski skoncza na bruku.
- 7 1
-
2017-04-05 16:52
Prezio i Nicinski koniec zabawy za nasze ,podatnika pieniadze.Jak ktos jest mierny odchodzi.
- 9 1
-
2017-04-05 16:33
wczorajszy mecz w wykonaniu kopaczy z gdyni wygladal jak paraolimpiada albo W-F w szkole specjalnej. arka! Co? dno ! Pozdrowcie Titanica ;)
- 9 2
-
2017-04-05 12:18
(3)
Dobrz ze sa emocje. Ale emocje powinny byc pozytywne. Zal sluchac i patrzec na to , co sie dzieje w Arce. Do Szczecina pewno pojada Sobieraj, Soldecki, Trytko, Abbott, Bozok ,Jalocha. Zygac sie chce. Baltyk tez jest z Gdyni i bedzie walczyl o awans. Trzeba dbac o zdrowie, a nie sie co kilka dni wkur...c, patrzec na ta patologie. Tak, bo te rzady w Arce trzeba nazwac patologia. Ide na Baltyk.
- 16 10
-
2017-04-05 12:53
A co to jest ten (2)
Baltyk?
- 4 7
-
2017-04-05 15:23
Będzie po wodzie chodził ? (1)
Tylko żeby fal nie było
- 1 0
-
2017-04-05 16:09
Fale nie Ruch, nie naklepią po gębie na plaży.
- 2 0
-
2017-04-05 10:57
i bądź tu mądry (1)
Kto ponosi największą odpowiedzialność za obecny kryzys Arki Gdynia?
piłkarze, gdyż to oni wychodzą na boisko
23%
trener, bo on przygotowuje drużynę oraz ustala skład oraz taktykę
25%
kierownictwo klubu, gdyż nie przewiduje rozwoju sytuacji i w porę nie reaguje
27%
wszyscy po trochu
25%- 12 2
-
2017-04-05 16:04
Czyli wniosek że w 100% wszyscy po trochu.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.