- 1 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (67 opinii) LIVE!
- 2 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (44 opinie) LIVE!
- 3 Festiwal trójek Trefla w play-off (9 opinii) LIVE!
- 4 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (51 opinii)
- 5 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (87 opinii) LIVE!
- 6 Ogniwo walczy o finał, Lechia pomoże? (2 opinie)
Kontuzja Wawrzkiewicza
- Byłem rano na USG, które wykazało naderwanie mięśni brzucha i przyczepu przywodziciela - opowiadał wczoraj 26-letni golkiper. - Szczęście w nieszczęściu, że nie doszło do całkowitego zerwania mięśni, bo konieczna byłaby operacja.
- Gdy w trakcie meczu znoszono cię z lodu, wyglądało to dramatycznie...
- Swoje zrobił ciężar sprzętu. W tej chwili również mam kłopot z chodzeniem. Ból nie ustępuje, aczkolwiek bardziej dokucza mi myśl o tym, co straciłem. To nie pierwsza moja kontuzja, nie pierwszy taki pech. Pracowałem przez cały sezon, aby na jego finał wypaść z gry.
- Czy ten uraz ma związek z ostatnimi twoimi kłopotami?
- Tak można sądzić. Pachwiny po raz pierwszy dały o sobie znać podczas grudniowego turnieju EIHC w Gdańsku. Trenerzy i masażysta wiedzieli jak to wygląda, ale sytuacja w tabeli była taka, że chcieli, abym bronił. Sam chciałem grać. Niewyleczony uraz przeszkadzał mi, aż wreszcie musiałem zrobić przerwę pod koniec ligi. Być może gdybym od razu, w grudniu, poszedł na trzytygodniowe L-4, dziś nie byłoby sprawy, jednak to tylko gdybanie po fakcie.
- Pech dopadł cię w niepozornej sytuacji...
- Też o tym myślałem. Ból pojawił się, gdy robiłem prześlizg na kolanach, jedynie asekurując niecelne uderzenie. Trudno to nawet nazwać interwencją. Wcześniej robiłem o wiele gorsze rzeczy dla mięśni brzucha.
- Pojedziesz do Nowego Targu?
- Chciałbym być z kolegami. Nie wiem tylko, czym dam radę wysiedzieć tyle godzin w autokarze.
- Bądźmy szczerzy. Drużyna nie może ci tego zrobić. Nie może przegrać trzeciego miejsca.
- (śmiech) Nie przyszło mi to do głowy. Wierzę, że już w piątek zakończą sezon i odbiorą medale, na które i ja pracowałem.
O 3. miejsce:
STOCZNIOWIEC - Wojas Podhale Nowy Targ 3:2 (0:0, 1:1, 2:1) - stan rywalizacji 2-0.
BRAMKI: Sokół (28), Cychowski (46), Justka (55) - Baranyk (27-w przewadze, 57).
Sędzia: Marczuk (Toruń). Kary: 8 - 16. Widzów 1500.
STOCZNIA: Wawrzkiewicz (24 Jakubowski) - R. Fraszko 2, Sokół; Justka 2, Bagiński, Myszka - Leśniak 2, Wróbel; Moskal, Raszczyński, Jurasek - Cychowski, Bukowski; A. Fraszko 2, Błażowski, Kostecki - Zaleski. TRENER: Pysz.
O 1. miejsce:
GKS Katowice - Dwory Unia Oświęcim 2:3 (0:2, 1:0, 1:1) - 0-2.
O 5 miejsce:
EUROSTAL TORUŃ - GKS Tychy 7:2 (2:0, 2:1, 3:1) - 2-0 (koniec rywalizacji).
O utrzymanie w ekstralidze:
KTH Krynica - Zagłębie Sosnowiec 3:3 (1:1, 1:2, 1:0, 0:0) karne 2:1 - 1-1.
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie (6)
-
2003-03-13 10:05
wacha
wacha jestes wielki.dziekujemy
- 0 0
-
2003-03-13 10:08
Dzieki Wacha
Gdyby nie jego poswiecenie i dobra dyspozycja w sezonie nie byloby Stoczniw play-off
- 0 0
-
2003-03-13 18:55
Troche smutne
Smutne jest to,że mimo dużego sukcesu naszgo zepołu w play-off, nie ma rzetelnych informacji o przebiegu samego spotkania, a jeśli już są to są one bardzo niecelne jakby pan redaktor piszący nie był na meczu ( przypomne tutaj mecz z Tychami 2:1 dla Stoczni ).Szkoda i to wielka.
- 0 0
-
2003-03-14 08:26
WACHA
WSZYSCY WIEDZA ZE TOMEK JEST NAJLEPSZYM BRAMKARZEM POLSKI I ZE JEGO STRATA MOZE SIE ODBIC NA (MAM NADZIEJE) OSTATNIM MECZU W NOWYM TARGU ALE TZEBA WIERZYC W PAWLA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2003-04-04 22:38
Powrót do Sanoka
Tomaszu życze ci powrotu do zdrowia i czy jeszcze staniesz między słupkami w Sanockiej drużyny. Powodzenia w stoczni Gdańskiej wierny kibic z Krosna
- 0 0
-
2003-07-28 23:30
Wacha jest najlepszy!!!!!!!!!!!
Wacha wracaj do Sanoka !!!!! do najwierniejszych kibicow. zreszta sam o tym wiesz najlepiej
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.