Bardzo ważne spotkanie rozegrają dzisiaj w Krakowie koszykarki Startu Gdańsk.
Gdańszczanki o godz. 18.00 staną zaległy pojedynek dziewiątej kolejki z Wisłą.Obie drużyny plasują się w dolnych rejonach tabeli. Podopieczne trenera Aleksandra Siewierowa zajmują przedostatnią lokatę, a wiślaczki są o "oczko" wyżej i mają w dorobku o dwa punkty więcej. Z pewnością smaczkiem tej konfrontacji będzie występ
Beaty Madejskiej w drużynie "Białej Gwiazdy". A jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia grała w Starcie... Wisła odniosła w rozgrywkach 5 zwycięstw. Krakowianki notują zwyżkę formy - wygrały 3 kolejne mecze z Cukierkami (60:59), Meblotapem (83:74) i SMS (67:76). Gdańszczanki po raz ostatni zdobyły komplet punktów dwa miesiące temu pokonując SMS Warszawa.
W tym sezonie podopiecznym trenera Siewierowa jeszcze nie udało się wygrać na wyjeździe. Najbliżej tego były w Poznaniu (66:69). W ostatnich spotkaniach Start przegrywał różnicą ponad 30 punktów (54:92 z Polfą, 58:89 z Aquaparkiem i 51:97 z Lotosem). Opiekun Startu już od kilku tygodni mówił, że dla jego zespołu najważniejsze będą mecz z SMS w Warszawie i dwa pojedynki z wiślaczkami.
- To będzie bardzo ważne spotkanie dla układu dolnej części tabeli - powiedział nam trener Siewierow.
- Fakt, że zagra przeciwko nam Beata Madejska, nie będzie miał żadnego znaczenia. Jeżeli dziewczyny będą grały dobrze w ataku i w obronie, to jest szansa na zwycięstwo. Na mecz jedziemy z ośmioma zawodniczkami. Nie zagrają Asia Drozd i Magda Sibiga. Porażki i trudna sytuacja finansowa klubu nie wpływają dobrze na dziewczyny, ale staramy się motywować je do gry - dodał szkoleniowiec gdańszczanek.