- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (156 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (82 opinie)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (12 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (53 opinie)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (42 opinie)
- 6 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
Kujawiak - Arka 1:1
Arka Gdynia
0:1 Gaca (4), 1:1 Murawski (71)
Sędzia: Konarski (Poznań).
Widzów: 7 tys.
PROKOM: Chamera - Woroniecki, Wojnecki Ż, Kowalski - Sobieraj, Pudysiak (86 Ulanowski), Piskuła, Murawski Ż, Griszczenko Ż - Pilch Ż (82 Ława), Dymkowski. TRENER: Dragan.
KUJAWIAK: Skrzypiec - Gaca (Mrvaljević), Piotr Klepczarek II, Mądry, Piotr Klepczarek I - Bekas, Remień, Białek, Abbott (Rasić), Klatt (Strapak), Grzelak. TRENER: Jakołcewicz.
Trzystu kibiców Arki z Gdyni i okolic, którzy zasiedli na stadionie OSiR we Włocławku, mogło chodzić po meczu z podniesionymi głowami. Nasz zespół rozegrał zdecydowanie najlepsze spotkanie na wyjeździe w tym sezonie, będąc o krok od sprawienia dużej niespodzianki i wywiezienia z Kujaw trzech punktów. Mecz zaczął się jednak dla podopiecznych Mirosława Dragana niedobrze. Już po 210 sekundach Arka traciła do rywali bramkę. Zdobył ją płaskim uderzeniem z 12 metrów obrońca Robert Gaca, po podaniu z rzutu wolnego doświadczonego Ryszarda Remienia. Już minutę wcześniej ekslechita zaprezentował nietuzinkowe umiejętności nieszablonowo nagrywając piłkę do Piotra Klepczarka I. Ten odegrał futbolówkę do Bartłomieja Grzelaka, jednak na nasze szczęście napastnik gospodarzy chybił z najbliższej odległości.
Gdynianie nie zrazili się utratą gola i kolejnymi sytuacjami stworzonymi przez rywali. Rozkręcali się z każdą minutą, szczególnie agresywnie grając w środku pola i w linii defensywnej. Jak na ironię, w 7 minucie Kujawiak mógł prowadzić 2:0 po strzale z ponad 30 metrów Tomasza Bekasa. Na szczęście w bramce był Michał Chamera. Wypiąstkował trudną piłkę. Mimo optycznej przewagi gości zespół Czesława Jakołcewicza jeszcze raz był bliski zdobycia gola. W 50 minucie Grzelak główkował z trzech metrów, jednak nasz bramkarz wybił piłkę z linii bramkowej.
W 71 minucie wreszcie ukąsili arkowcy. Marcin Pudysiak popisał się znakomitym podaniem w uliczkę do Rafał Murawskiego. Pomocnik Arki w sytuacji sama na sam z Jakubem Skrzypcem zachował zimną krew. Ograł bramkarza i posłał piłkę w długi róg bramki gospodarzy. Do końca meczu sytuacja na boisku zmieniała się jak w kalejdoskopie. Dwie sytuacje wzbudziły najwięcej emocji wśród kibiców. W 77 minucie Robert Dymkowski efektowną przewrotką zdobył drugiego gola dla Arki, jednak sędzia Adam Konarski odgwizdał pozycję spaloną naszego snajpera. W 88 minucie włocławianie byli bliscy zdobycia trzech punktów. Branko Rasić dośrodkował z lewej strony, a piłkę ręką odbił Krzysztof Piskuła. Arbiter nakazał grać dalej, dzięki czemu nasz pomocnik nie został drugi raz z rzędu negatywnym bohaterem ligowego występu Arki.
Powiedzieli po meczu
Mirosław Dragan, trener Prokomu Arki: - Jestem bardzo zadowolony z dwóch rzeczy. Po pierwsze, z punktu zdobytego na boisku lidera. A po drugie, z tego, że ten punkt został przez nas wywalczony jak najbardziej zasłużenie. Zresztą to nie tylko moja opinia, ale i wszystkich - łącznie z gospodarzami - obserwatorów tego spotkania. Zdarza się bowiem, że mecz remisuje się szczęśliwe, ale tak nie było tym razem. Zapracowaliśmy na tę zdobycz ciężką walką. W mojej drużynie nie było słabych punktów. Czy Piskuła dotknął piłkę? Z ławki, nie widzieliśmy tego dokładnie, byliśmy zasłonięci. Wiele jednak wskazuje na to, że była to ręka nastrzelona.
Czesław Jakołcewicz, trener Kujawiaka: - To był bardzo dobry mecz Arki. Bez ryzyka popełnienia błędu powiem, że była to najsilniejsza drużyna, jaka przyjechała do nas w tym sezonie. Podział punktów jest sprawiedliwy, chociaż karny dla nas przy ręce Piskuły był ewidentny. Trudno mi powiedzieć czy Dymkowski zdobył gola ze spalonego. Przyznaję, że zespół z Gdyni nas zaskoczył, a nam trochę bokiem wyszedł pucharowy mecz z Wisłą Płock.
10. KOLEJKA
Stasiak Ostrowiec Świętokrzyski - Jagiellonia Białystok 0:2 (0:2); Chańko (12), Sobolewski (45). Żółte kartki: Wieprzęć (Stasiak), Olszewski, Chańko, Markiewicz (Jagiellonia). Czerwona kartka: Markiewicz (Jagiellonia, 72-za drugą żółtą). Widzów 4000.
MKS Mława - GKS Bełchatów 0:1 (0:0); Matusiak 58. Widzów 2000.
Zagłębie Sosnowiec - Szczakowianka Jaworzno 1:0 (1:0); Lachowski (39). Żółte kartki: Morawski (Zagłębie), Przerywacz, Bledzewski, Jaromin (Szczakowianka). Widzów 3500.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Widzew Łódź 0:2 (0:0); Rybski (54), Probierz (56). Żółte kartki: Radler, Rozmus (Podbeskidzie), Plewnia, Pesković (Widzew). Widzów 5 000.
Piast Gliwice - Radomiak Radom 2:0 (1:0); Chyła (45-głową, 48). Żółte kartki: Michniewicz, Żyrkowski (Piast), Majda, Michalski (Radomiak). Widzów 1000.
RKS Famex Radomsko - Ruch Chorzów 0:2 (0:0); Bednarz (53-samob.), Ćwielong (59). Żółte kartki: Stefańczyk, Lato (RKS), Śrutwa (Ruch). Widzów: 800.
ŁKS Łódź - Kolporter Korona Kielce 4:4 (1:0); Wachowicz (63, 88), Niżnik (13-karny), Gortowski (90) - Piechna (61, 78-karny), Wójcik (76, 86). Żółte kartki: Mysona, Nuckowski, Słowiński (ŁKS), Radunović, Piechna, Bednarek, Piątkowski (Korona). Czerwona kartka: Bilski (Korona, 66-za faul). Widzów 4500.
Górnik Polkowice - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:0 (0:0); Adamski (55-karny). Żółte kartki: Gorząd, Gancarczyk (Górnik), Gmitrzuk, Wawrzyniak, Konopka, Czerkas, Kosiorowski (Świt). Czerwona kartka: Łowicki (Świt, za uderzenie rywala). Widzów 1500.
Kujawiak Hydrobudowa Włocławek - Arka Gdynia 1:1.
Kluby sportowe
Opinie (12)
-
2004-09-26 22:47
Kontrowersje
Wit Żelasko w Canal+ wraz z gośćmi w studiu jednoznacznie stwierdzili, że sędzia słusznie nie odgwizdał karnego po nastrzeleniu w rękę Piskuły, a z kolei bramka Kujawiaka nie powinna być uznana, bo podczas strzału jeden z zawodników gospodarzy był na spalonym i absorbował uwagę Chamery. Innymi słowy, po błędach arbitra Arka wywiozła z Włocławka TYLKO jeden punkt.
- 0 0
-
2004-09-27 01:15
tomek
ja bylem we wloclawku i tez mielismy odczucie ze byl spalony przy golu kujawiaka chetnie bym zobaczyl to w powtorce,a czy byla reka i dla kijawiaka to mi trudno powiedziec slabo bylo widac bo to bylo po drugiej stronie boiska,ale czy byl spalonyn przy golu dymka trudno powiedziec wrzutka byla z koncowej linii,bramkarz wypchnał pikle a dymek przerotka z 7 m strzlil piekna bramke i jeszcze jedno niezla beka z tą frekfenja 7000 osob to za bzdura bylo max 3500 ludzi ci to sobie dodaja to wtedy arki musialo byc 1000 osob a tak naprawde bylo 200-220 osob.arka w tym meczu zasluzyla na 3 pkt naprawde milo bylo popatrzec jak graja i oby tak dalej!!!
- 0 0
-
2004-09-27 01:57
było nas ok 250 + 3 Lech Poznań
- 0 0
-
2004-09-27 07:52
mecz
wedlug relacji z kanal + z soboty to bramka dymka zdobyta przewrotka tez byla zdobyta prawidlowo, nie bylo spalonego, bylo to zreszta wyraznie widac.
- 0 0
-
2004-09-27 08:01
ERYK
- 0 0
-
2004-09-27 08:03
HEJA ARECZKA
NO TO W MŁAWIE BEDA 3 PKT
CIEZKE MECZE NAS CZEKAJA , OBY WYGRAC WSZYSTKO U SIEBIE I REMIS Z BELCHATOWEM I BEDZIE GUCIO.
BRAVO ARECZKA.- 0 0
-
2004-09-27 08:13
Włocławek
Witam! Też tam byłem i od razu wszystkim propornuje odwiedzic włocławski serwis internetowy gdzie są fotki tej kobitki co chodziła na sektorze! Co do spornych sytuacji , z naszego sektora bardzo trudno określić czy był spalony na Dymku czy nie ? A ręki to już wogóle po przeciwnej stronie boiska nie widziałem . No ale już wiem dlaczego we Włocławku jest taka "liczna publika"! Kurcze jak na Gosir przychodzi tyle ludzi to sie pisze max. 3500-4000 tyś. A u nich siedem! Chyba razem z policja i ochrona wokół stadionu. Dramat że ludzie nie potrafią sie doliczyc . Co do nas - zgadzam sie około 220 - max 250 osób. Extra wyjazd - brawa dla Arki
- 0 0
-
2004-09-27 10:16
zobaczymy
najpierw trzeba wygrac chyba ze macie kupione pozostale mecze tak samo jak rok temu wolicie kupic teraz bo taniej sorry ale taka prawda
- 0 0
-
2004-09-27 11:10
Cypis to kretyn
przecież o tej porze rok temu Arka przegrywała jak leci wszystko po kolei a u siebie ledwo remisowała. A ty mówisz o jakimś kupowaniu rok temu. Chyba się źle czujesz chłopaczku z pękniętym wyrostkiem robaczkowym
- 0 0
-
2004-09-27 14:15
NIEMYTE SLEDZIE
I TAK NIE WEJDZIECIE DO 2 LIGI I SIE TAK NIE NAPINAJCIE SLEDZIE
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.