• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kula u nogi Kuttina

jag.
4 marca 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym nie przyniosły polskim skoczkom medalu. Mimo to Heinz Kuttin zdecydował się zabrać na zawody Pucharu Świata do Finlandii czterech z pięciu zawodników, którzy w Oberstdorfie spisali się poniżej oczekiwań. W Lahti w sobotę w konkursie drużynowym oraz w niedzielę w indywidualnym, a także w środę w Kuopio, wezmą udział: Adam Małysz, Robert Mateja, Kamil Stoch i Marcin Bachleda.

- Po tak ważnym starcie potrzebny był krótki odpoczynek i reklaks w gronie rodziny. We wtorek i środę trenowaliśmy już na siłowni i na skoczni. Tylko Kamil Stoch odrabiał zaległości w szkole - informuje austriacki szkoleniowiec polskiej kadry. Atmosfera wokół Kuttina zagęszcza się. Niektórzy typują na jego następcę Piotra Fijasa, obecnie zajmującego się kadrą C. Inni prognozują, że jeśli zachowa stanowisko, to nie będzie miał już takiej swobody działania, jak to było w tym sezonie. Paweł Włodarczyk w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przyznał, że szkoleniowiec otrzymał kolejne zadanie do wypełnienia. Tak naprawdę z siedmiu konkursów Pucharu Świata ważne będą tylko dwa ostatnie - na mamucie w Planicy.

- Małysz ma zdobyć Kryształową Kulę w lotach. To jedno z niewielu trofeów, którego mu brakuje. Po zwycięstwie i trzecim miejscu w konkursach w Bad Mittendorf ma naprawdę duże szanse na wygranie klasyfikacji generalnej lotów. Do tych konkursów obiecałem Kuttinowi stworzenie dobrej atmosfery do pracy z kadrą - przyznaje prezes Polskiego Związku Narciarskiego. Jednak nie jest wykluczone, że to ultimatum przyniesie odwrotny skutek od zamierzonego. Austriak już wcześniej irytował się, gdy związek próbował ingerować w jego pracę.

- Heinz jest zdecydowanie w centrum swojego wszechświata, a wokół niego długo - długo nic. Jako skoczek był wielkim talentem, może dlatego dziś trudno mu zrozumieć, że ktoś nie potrafi od razu wykonać jego poleceń. To był prawdziwy brylant. Samorodny talent. Z każdym rokiem coraz bardziej trzymał się swoich pomysłów, najpierw jako zawodnik, potem jako trener. Podobno polscy skoczkowie narzekają, że jest surowy, wymaga zbyt wiele. Ja go rozumiem. Tak właśnie pracowałem z nim i ten styl się sprawdzał. Musisz wywierać presję na swoich skoczków, bez tego nie będzie sukcesów. Oczywiście trzeba to robić z umiarem, uważać na każde słowo, żeby podopiecznych nie stłamsić. Praca trenera to spacer po kruchym lodzie - mówi Toni Innauer, dyrektor austriackiego związku narciarskiego.

Kuttin nie ma poczucia porażki. Broni też swojej filozofii pracy, a jeśli nie ma wyników, to winni są... zawodnicy. - Jestem zadowolony z szóstego miejsca drużyny na średniej skoczni w mistrzostwach świata. Na dużej do awansu do finału zabrakło nam 0,1 pkt. Mam pretensje o to do młodszych zawodników... Nie popełniłem błędów. Okres przygotowawczy przepracowaliśmy dobrze. Niektórzy skoczkowie muszą zrozumieć, co to jest trening, regeneracja, dieta. Teraz zacznę wnikliwie to obserwować i jeżeli zauważę że coś jest nie tak, będę usuwał z pierwszego zespołu - ostrzega kadrowiczów Kuttin za pośrednictwem "Przeglądu Sportowego".


Klasyfikacja generalna Pucharu Świata:
1. Ahonen 1526 punktów,
2. Hoellwarth 1086,
3. Ljoekelsoey 1078,
4. MAŁYSZ 1023,
5. Janda 1019,
6. Morgenstern 978,
35. MATEJA 87,
52. STOCH 36,
83. DŁUGOPOLSKI i BACHLEDA po 3.


Puchar Narodów:
1. Austria 4241,
2. Finlandia 3466,
3. Niemcy 2538,
4. Norwegia 2435,
5. Japonia 1605,
6. POLSKA 1402.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane