- 1 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (92 opinie) LIVE!
- 2 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (46 opinii) LIVE!
- 3 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (92 opinie) LIVE!
- 4 Festiwal trójek Trefla w play-off (9 opinii) LIVE!
- 5 Ogniwo walczy o finał, Lechia pomoże? (2 opinie)
- 6 Karatecy na medale MP (6 opinii)
Łącznościowiec - Nata
10 stycznia 2003 (artykuł sprzed 21 lat)
Wybrzeżowe drużyny czeka rywalizacja z zespołami dolnych rejonów tabeli, ale po przegranej przed dwoma tygodniami elblążanek w Szczecinie (21:23), nawet przed takimi wyjazdami nikt z faworytów nie dopisuje sobie od razu dwóch punktów.
- Nie będę gdańszczankom udzielał żadnych rad, gdyż Jerzy Ciepliński jest rutynowanym trenerem. Nie oznacza to, że na linii Elbląg-Gdańsk nie ma współpracy. Wręcz przeciwnie. Akademiczki mają to szczęście, że grają po nas, a zatem zawsze otrzymują kasetę z meczu Startu z drużyną, która ich interesuje. Nagranie ze Szczecina również zostało wysłane - zapewnia Janusz Serwadczak, kierownik Startu.
O tym, że Nata niezwykle poważnie podchodzi do wyprawy do Szczecina, najlepiej świadczy fakt, że w podróż gdańszczanki wyruszyły w przededniu meczu. W składzie mają znaleźć się dwie rekonwalescentki - Monika Wicha i Monika Puczek.
- U Wichy nie widać nawet śladu kontuzji. W pierwszej połowie rewanżowego meczu w Helsinkach, gdy była na bramce, rywalki oddały tylko dwa celne rzuty. U Puczek wszystko wskazuje na to, że poza skręceniem nogi nic złego się nie stało - mówi Piotr Sibiga, kierownik Naty AZS AWF.
Łącznościowiec po przegraniu dziesięciu meczów z rzędu jakby rozgryzł ekstraklasę. W trzech ostatnich spotkaniach na własnym parkiecie zdobył aż pięć punktów. Poza sukcesem nad Startem szczecinianki pokonały Vitaral Jelenia Góra 25:21 i zremisowały z Piotrcovią 18:18. I właśnie do tych wyników należy przykładać większą wagę niż do zwycięstwa Naty nad Łącznościowcem w Gdańsku w pierwszej rundzie aż 36:20.
TPR to także zespół własnego parkietu, choć podopiecznym Adama Pecolda przydarzyło się zdobycie jednego "oczka" w Rudzie Śląskiej. U siebie chorzowianki wygrywają z drużynami niżej klasyfikowanymi (Łącznościowiec, Pogoń) i remisują z najlepszymi teami poprzedniego sezonu (Pol-Skone 24:24, Zagłębiem 19:19).
- Do rywala podchodzimy z szacunkiem, ale naszym celem jest wygrana. W ostatniej kolejce z Kolporterm istotnie mieliśmy lepsze i gorsze momenty, ale tych złych było zdecydowanie mniej, jakieś 10 minut. Warto co najmniej utrzymać takie proporcje. Szkoda tylko, że do Chorzowa pojedziemy w osłabionym składzie. Kontuzjowana jest Justyna Stelina, a na zapalenie oskrzeli rozchorowała się Anna Pałgan - mówi kierownik Serwadczak.
* * *
W zaległym meczu 15. kolejki Dominet Zagłębie Lubin zgodnie z planem pokonał Łącznościowca Szczecin 25:21 (11:8), ale największe zamieszanie w tabeli wywołał niespodziewany wynik meczu granego awansem z 16. kolejki. Pol-Skone Lublin przed wyjazdem do Wiednia na drugi pojedynek w Lidze Mistrzów przegrał z Piotrcovią 29:33 (13:17)!
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2003-01-11 21:11
*****
Gratulacje, Nata wygrała z Łącznościowcem 29-19
- 0 0
-
2003-01-12 20:12
BRAWO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Brawo NATAlki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.