• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Łącznościowiec - Nata

jag.
10 stycznia 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Zaangażowanie aż czterech drużyn w europejskie puchary sprawia, że tabela ekstraklasy piłkarek ręcznych zmienia się jak w kalejdoskopie. Przed wyprawą do Helsinek Nata AZS AWF Gdańsk zajmowała czwarte miejsce, ale do Szczecina pojedzie jako zaledwie siódma siła zestawienia. Tuż przed podopiecznymi Jerzego Cieplińskiego plasuje się Start Elbląg, który w 16. kolejce czeka wyjazdowa potyczka z TPR Chorzów.

Wybrzeżowe drużyny czeka rywalizacja z zespołami dolnych rejonów tabeli, ale po przegranej przed dwoma tygodniami elblążanek w Szczecinie (21:23), nawet przed takimi wyjazdami nikt z faworytów nie dopisuje sobie od razu dwóch punktów.

- Nie będę gdańszczankom udzielał żadnych rad, gdyż Jerzy Ciepliński jest rutynowanym trenerem. Nie oznacza to, że na linii Elbląg-Gdańsk nie ma współpracy. Wręcz przeciwnie. Akademiczki mają to szczęście, że grają po nas, a zatem zawsze otrzymują kasetę z meczu Startu z drużyną, która ich interesuje. Nagranie ze Szczecina również zostało wysłane - zapewnia Janusz Serwadczak, kierownik Startu.

O tym, że Nata niezwykle poważnie podchodzi do wyprawy do Szczecina, najlepiej świadczy fakt, że w podróż gdańszczanki wyruszyły w przededniu meczu. W składzie mają znaleźć się dwie rekonwalescentki - Monika Wicha i Monika Puczek.

- U Wichy nie widać nawet śladu kontuzji. W pierwszej połowie rewanżowego meczu w Helsinkach, gdy była na bramce, rywalki oddały tylko dwa celne rzuty. U Puczek wszystko wskazuje na to, że poza skręceniem nogi nic złego się nie stało - mówi Piotr Sibiga, kierownik Naty AZS AWF.

Łącznościowiec po przegraniu dziesięciu meczów z rzędu jakby rozgryzł ekstraklasę. W trzech ostatnich spotkaniach na własnym parkiecie zdobył aż pięć punktów. Poza sukcesem nad Startem szczecinianki pokonały Vitaral Jelenia Góra 25:21 i zremisowały z Piotrcovią 18:18. I właśnie do tych wyników należy przykładać większą wagę niż do zwycięstwa Naty nad Łącznościowcem w Gdańsku w pierwszej rundzie aż 36:20.

TPR to także zespół własnego parkietu, choć podopiecznym Adama Pecolda przydarzyło się zdobycie jednego "oczka" w Rudzie Śląskiej. U siebie chorzowianki wygrywają z drużynami niżej klasyfikowanymi (Łącznościowiec, Pogoń) i remisują z najlepszymi teami poprzedniego sezonu (Pol-Skone 24:24, Zagłębiem 19:19).

- Do rywala podchodzimy z szacunkiem, ale naszym celem jest wygrana. W ostatniej kolejce z Kolporterm istotnie mieliśmy lepsze i gorsze momenty, ale tych złych było zdecydowanie mniej, jakieś 10 minut. Warto co najmniej utrzymać takie proporcje. Szkoda tylko, że do Chorzowa pojedziemy w osłabionym składzie. Kontuzjowana jest Justyna Stelina, a na zapalenie oskrzeli rozchorowała się Anna Pałgan - mówi kierownik Serwadczak.

* * *

W zaległym meczu 15. kolejki Dominet Zagłębie Lubin zgodnie z planem pokonał Łącznościowca Szczecin 25:21 (11:8), ale największe zamieszanie w tabeli wywołał niespodziewany wynik meczu granego awansem z 16. kolejki. Pol-Skone Lublin przed wyjazdem do Wiednia na drugi pojedynek w Lidze Mistrzów przegrał z Piotrcovią 29:33 (13:17)!
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (2)

  • *****

    Gratulacje, Nata wygrała z Łącznościowcem 29-19

    • 0 0

  • BRAWO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Brawo NATAlki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane