- 1 Lechia dokonała "wymaganych płatności" (92 opinie) LIVE!
- 2 Arka: krok do ekstraklasy, 45-lecie PP (20 opinii) LIVE!
- 3 Arka nie będzie świętować w niedzielę (142 opinie)
- 4 Kibice Legii na KSW? Tajne ważenie (49 opinii)
- 5 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (261 opinii)
- 6 IV Liga. Jaguar liderem, Bałtyk gubi punkty (7 opinii)
Łatwiej niż przypuszczano
28 kwietnia 2008 (artykuł sprzed 16 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie KGS Arka Gdynia
KGS Arka Gdynia przegrała w Słupsku i zakończyła sezon na 13. miejscu
PROKOM: Gurović 18 (3x3), Dylewicz 10, Shakur 10 (1), Slanina 9 (1), Stanojević 9 oraz Roszyk 9 (2), Sow 8, Serapinas 6 (2), Masiulis 4, Zamojski 3, Milicić 2, Kisner 0.
POLPAK: Dixon 14 (2), Lepojević 10, Pica 6, Ratajczak 0, Harris 0 oraz Garner 13 (3), Hicks 9, Kikowski 6 (2), Brkić 3, Seweryn 3 (1), Mielnik 2.
- W drugiej połowie wygraliśmy łatwo. Mamy dłuższą ławkę rezerwowych i z tego korzystaliśmy. Wszyscy nasi zawodnicy wchodzący na parkiet grali agresywnie w obronie oraz punktowali - podkreślał Tomas Pacesas, szkoleniowiec zwycięzców.
Inauguracyjna kwarta wróżyła pogrom gości. Sopocianie po trzech minutach uciekli na 13:4, a pięć minut później prowadzili nawet 26:11! Polpak obudził dopiero wówczas Chris Garner, który dwa razy z rzędu trafił za trzy punkty. Inna sprawa, że miejscowy szkoleniowiec próbował już ogrywać zmienników.
W drugiej kwarcie goście zbliżyli się na odległość trzech punktów (31:34). Dobrze, że wrócił do gry Mustafa Shakur. Amerykanin uspokoił grę miejscowych i dzięki temu na przerwę udało się zejść z sześcioma punktami w zapasie (41:35).
Po zmianie stron goście rzucili na parkiet wszystkie atuty. Wreszcie razem na obwodzie stanęli Garner i Bobby Dixon, co zaowocowało ośmioma punktami z rzędu tego drugiego. Polpka w 26. minucie zbliżył się na 47:49. Trener Pacesas zgodnie z zasadą play-off, że aby przechtrzyć rywala, trzeba go zaskoczyć - role obrońców powierzył Krzysztofowi Roszykowi oraz Simonasowi Serapinasowi. em w roli obrońców. Obaj potrafili zaskoczyć też rywali rzutami zza linii 6,25. W tym elemencie włączył się też Milan Gurović i tym samym w ostatnim kwadransie sopocianie zaliczyli aż siedem "trójek".
Czwartą kwartę Prokom Trefl zaczynał z jedenastoma punktami przewagi (62:51), a na koniec meczu została ona jeszcze podwojona. Na uwagę zasługuje przede wszystkim rzadka liczba asyst. Tego dnia gospodarze mieli aż 28 podań otwierających drogę do kosza! Co więcej rozłożyły się one aż na dziewięciu koszykarzy, a najwięcej (6) zaliczył Shakur.
Polpak to dobry zespół z twardą psychiką. W ćwierćfinale przegrywał już z Anwilem 0-2, a ostatecznie wygrał. Dlatego każde spotkanie z tym rywalem musimy traktować bardzo poważnie - podkreśla trener Pacesas.
jag.
Kluby sportowe
Opinie (5) 1 zablokowana
-
2008-04-29 16:53
a co cię to obchodzi
:P
- 0 0
-
2008-04-29 16:07
a kogo to obchodzi:)
:)
- 0 0
-
2008-04-29 11:44
BRAWO ! PTS !!!
- 0 0
-
2008-04-29 08:42
liczy sie tylko zeby prokom byl 2:)
- 0 0
-
2008-04-29 08:37
prokom tref!!!!!!!!!!!!!1
dobry mecz oby tak dalej. W środę będzie pogrom
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.