- 1 Lechia przegrała. Świętowanie odłożone (214 opinii) LIVE!
- 2 Plagi egipskie Arki, nóż na gardle Resovii (54 opinie) LIVE!
- 3 Żużlowcy zremisowali w Poznaniu (136 opinii) LIVE!
- 4 Porażka koszykarzy Arki na koniec sezonu (7 opinii)
- 5 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (29 opinii)
- 6 Trefl poznał pierwszego rywala w play-off (14 opinii)
Lechia Festiwal Biegowy
22 października 2003 (artykuł sprzed 20 lat)
Stanisław Lange, dyrektor gdańskiego klubu, jest wielkim szczęściarzem. Po raz kolejny dopisała mu aura, dzięki czemu setki dziaciaków z chęcią ustawiły się na starcie usytuowanym na bieżni stadionu przy ulicy Traugutta. - Mamy do przebiegnięcia półtora kilometra. To dużo, ale damy radę. Najwyżej, jak zabraknie sił, to dojdziemy spacerkiem - zapewniały, przekrzykując się nawzajem Natalia Biała, Natalia Postrożny oraz Anna Kusz, uczennice czwartej klasy SP 15 z Wrzeszcza.
Mimo że Lange chciał biegiem uhonorować coubertinowską ideę udziału w sportowej imprezie, a nie walki o zwycięstwo, trudno było mu powstrzymać gawiedź przed rywalizacją o plamę pierwszeństwa. Z szacownego prekursora nowożytnego olimpizmu nic sobie nie robiła chociażby drobniutka Dominika Rosińska, uczennica IV c SP 15, która z grymasem bólu na twarzy wpadła pierwsza na metę. - Wiem, że nie zwycięstwo było najważniejsze, ale to wszystko tak samo wyszło. Trzymam się za brzuch, bo się zmęczył i teraz mnie boli - zauważyła rezolutnie 10-latka. Nieco za nią przybiegła jej rówieśniczka, Marta Miecznikowska z SP 2 z Moreny. Biegła w dżinsowej kurtce, mocno ograniczającej jej ruchy. - Ciężko biegnie się w takim stroju, tym bardziej, że na lekcjach wychowania fizycznego nie biegamy takich dystansów. Boże, pierwszy raz w życiu zaliczyłam półtora kilometra. Lepiej późno niż wcale - wyznała.
Po 20 latach od pamiętnego dwumeczu Lechia - Juventus w pierwszej rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów, okazało się, że jednak gdański klub jest lepszy od bianco-nerrich. Tak wynikałoby z kolejności wbiegających na metę Festiwalu Biegowego. 10-letni Bartosz Mazur z IV c SP 15, biegnący w zielonym dresie z napisem Lechia (trenuje w gdańskim klubie od pięciu lat), był szybszy od Krystiana Makurata z IV d SP 2, noszącego pasiastą koszulkę "Juve" z nazwiskiem Nedved. - Wygrałem, bo mam talent. Taki dystans, to dla mnie nic - puszył się Bartek. - Miałem miękkie nogi. Koszulka mi nie pomogła - dowodził Krystian.
Kolejność.
1. SP 49,
2. SP 2,
3. SP 15,
4. SP 1,
5. SP 65.
Opinie (1)
-
2003-10-22 14:37
strata
sobota lub niedziela poniedzalek piontek szkola
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.