- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (124 opinie)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (44 opinie)
- 3 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (478 opinii)
- 4 Wywiad z nowym trenerem Trefla (5 opinii)
- 5 Wyjdą z tunelu na nowe boisko (5 opinii)
- 6 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (161 opinii)
Lechia Gdańsk na 7. miejscu w ekstralidze. Grzegorz Buczek zakończył karierę
11 maja 2024
(22 opinie)Rugby. Lechia Gdańsk - Ogniwo Sopot 16:22, Budowlani Lublin - Arka Gdynia 29:19
Lechia Gdańsk uległa u siebie Ogniwu Sopot 16:22 (13:5) w ostatniej tegorocznej kolejce ekstraligi rugby. Gospodarze zdobyli jednak punkt defensywny za porażkę nie większą niż różnicą 7 pkt. Z kolei mistrzowie Polski zarobili dodatkowy punkt za minimum cztery przyłożenia. Natomiast w niedzielę Arka Gdynia przegrała na wyjeździe z Budowlanymi Lublin 19:29 (0:17) i całą zimę spędzi na ostatniej pozycji w ekstralidze.
Aktualizacja, niedziela, 14:38
Budowlani Lublin - ARKA GDYNIA 29:19 (17:0)
Punkty: Janeczko 15, Khomenko 5 Kasprczak 5, Grabowski 4 - Sherazadishvili 5, Kasperek 5, Bojke 5, Sirocki 4
ARKA: Bartkowiak, Plichta, Dzabakhidze - Ziętkowski, Zypper - Łomakin, Kuzimski, Gajowniczek - Sherazadishvili - Bordowski - Wolszon, Hluskow, Sirocki, Szyc, Rączkowski oraz Kasperek, Bojke, Żarczyński, Witt, Kalina, Litwińczuk, Stojowski, Santowski
Arka Gdynia w ostatnim meczu w tym roku mierzyła się z Budowlanymi w Lublinie. To jedyny zespół, który w całej rundzie jesiennej nie zdobył ani punktu. Oba zespoły dzieliło jedno "oczko" w tabeli przed pierwszym gwizdkiem.
Po bardzo wyrównanym początku spotkania, w 15. minucie jako pierwsi wynik otworzyli gospodarze, gdy przyłożenie zdobył Oleksandr Khomenko. Lublinianom nie udało się jednak podwyższyć, ale niedługo potem po raz kolejny znaleźli się w strefie punktowej za sprawą Arkadiusza Janeczko. Tym razem rugbiści wykorzystali okazję bonusową i po kopie Macieja Grabowskiego było 12:0.
Do trzeciego przyłożenia doszło jeszcze przed przerwą, a następne punkty na swoim koncie zgromadził Janeczko. Oba zespoły schodziły do szatni przy wyniku 17:0
Po przerwie "Buldogi" wzięły się za odrabianie strat. Goście mogli dopisać sobie pierwsze punkty niedługo po zmianie stron, gdy przyłożył Giga Sherazadishvili. Budowlani odpowiedzieli jednak w podobny sposób, a po trzecim przyłożeniu Janeczko wyrastał na bohatera spotkania.
Podopieczni Dariusza Komisarczuka chcieli godnie zakończyć jesienne rozgrywki, dlatego robili co mogli, ale pozwolili Stanisławowi Kasprzakowi na 80-metrowy rajd, zwieńczony 5 punktami. Skutecznie podwyższył Grabowski i mieliśmy 29:5
Przyjezdni nie składali broni i jeszcze przed końcem zdołali zmniejszyć różnicę po akcji Piotra Bojke, a chwilę później precyzyjne kopnięcie zaliczył Szymon Sirocki. To nie było jednak wszystko, bo w pogoni za rywalem akcję za siedem "oczek" wykonali Łukasz Kasperek i raz jeszcze Sirocki. Mecz zakończył się wynikiem 29:19.
Po niedzielnej spotkaniu, lublinianie przeskoczyli Arkę w tabeli, co oznacza, że "Buldogi" całą zimę spędzą na ostatnim miejscu w ekstralidze rugby.
- Jeśli spojrzymy na wynik, to okaże się, że zaczęliśmy pracować dopiero w drugiej połowie. Na placu pojawili się Piotr Bojke i Łukasz Kasperek, po czym nasz młyn ruszył do przodu. Pierwsze minuty były jednak bardzo mocne i solidne, ale to Budowlani zaczęli od przyłożenia, gdy popełniliśmy 2-3 błędy. Bolączką mogą być karne rywali, które za każdym razem przybliżały ich do pola punktowego. To był mecz walki i z pewnością mógł się podobać, bo i my i rywale dobrze broniliśmy. Myślę, że gdyby to spotkanie było rozgrywane u nas, to byśmy wygrali. Niestety 4 najbliższe miesiące spędzimy na dnie tabeli, ale dobrze wiemy, że musimy ciężko przepracować ten czas - mówił po meczu trener Dariusz Komisarczuk.
LECHIA GDAŃSK - OGNIWO SOPOT 22:16 (13:5)
Punkty: Boczulak 9, Buczek 7 - Szablewski 5, Grabowski 5, Burrows 5, Mokrecow 5, Riekert 2
LECHIA: Gigashvili, Buczek, Witoszyński - M.Krużycki, Lademann - K.Krużycki, Płonka, Tsivtsivadze - Janeczko - Boczulak - Makar, K.Bracik, Wójtowicz, M.Bracik - Malinin oraz Olszewski, Smoliński, Kacprzak, Stolarz, Kossakowski, Górniewicz
OGNIWO: Marcin Wilczuk, Karol, Bysewski - Anuszkiewicz, Powała-Niedźwiedzki - Grabowski, Przychocki, Zeszutek - Szablewski - Riekert - Czasowski, Olszewski, Mrowca, Burrows - Żuk oraz Mokrecow, Mariusz Wilczuk, Burek
Do ostatniego dla obu ekip ligowego meczu w tym roku, Lechia Gdańsk wbrew zapowiedziom, przystąpiła z Rafałem Janeczko, który wcześniej odpoczywał ze względu na uraz mięśnie dwugłowego. Z kolei Ogniwo Sopot nie mogło skorzystać z Wojciecha Piotrowicza i Mateusza Plichty. Część rugbistów zaprezentowała się z gustownym wąsem promując akcję Movember, przypominającą o profilaktycznych badaniach wśród mężczyzn pod kątem zachorowania na raka jąder.
Mecz lepiej rozpoczął się dla gospodarzy, którzy prowadzili już 6:0 po dwóch celnych kopach Pawła Boczulaka z rzutów karnych. W 12. minucie po błędzie w podaniu gdańszczan z piłką w pole punktowe Lechii pognał Łukasz Szablewski. Sopocianie, nie odbili jednak prowadzenia, bo podwyższyć nie zdołał Vian Riekert.
Wyrównana pierwsza połowa przyniosła kolejne punkty dopiero na krótko przed przerwą. Lechia zagrała mocno w młynie, a sopocianie popełnili przewinienie w momencie, gdy biało-zieloni mieli szansę na zdobycie punktów. Sędzia Dariusz Reks zaliczył więc "karną siódemkę", czyli pełne 7 pkt dla Lechii, które zgodnie z regulaminem przypisano w protokole meczowym kapitanowi zespołu Grzegorzowi Buczkowi.
Druga połowa rozpoczęła się dość chaotycznie. Tym razem niecelnie kopał na słupy Boczulak, a chwilę później arbiter nie zaliczył punktów dla Lechii przy próbie przyłożenia. W 53. minucie przyłożyć zdołali sopocianie. Mistrzowie Polski ponownie nie zdołali jednak zdobyć podwyższenia i Lechia wciąż prowadziła 13:10.
Gdańszczanie od 63. minuty musieli zagrać przez 10 minut w osłabieniu po żółtej kartce. Niemal na początku gry w czternastu, Lechia pozwoliła sopocianom na przyłożenie po dobrej grze w formacji młyna. Mistrzowie Polski w końcu zdołali też podwyższyć za 2 pkt i objęli prowadzenie 17:13 przy wzmagającym się dopingu kibiców, którzy przyjechali z Sopotu.
Rzut karny na 3 pkt. zamienił jednak Boczulak i Lechia zmniejszyła stratę do 16:17. Odpowiedź mistrzów Polski była błyskawiczna - kolejne przyłożenie, po akcji na kontakcie, ale bez podwyższenia i 22:16 dla Ogniwa w 73. minucie meczu. W tym momencie podopieczni Karola Czyża zapewnili sobie bonus ofensywny za minimum cztery przyłożenia.
- Typowy mecz walki. Emocje co do jakości i stylu gry, pozostawiały trochę do życzenia, ale mamy środek jesieni i te piłki trochę leciały z rąk. Cieszymy się z wygranej, bo wróciliśmy z dalekiej podróży, patrząc na kadrowe osłabienia a Lechia dobrze radziła sobie w młynie dyktowanym. Stanęliśmy jednak na wysokości zadania. Teraz zawodnicy dostaną trochę przerwy nie licząc chłopaków powołanych do reprezentacji i po nowym roku wznowimy treningi przed rundą wiosenną - podsumował szkoleniowiec Ogniwa.
Typowanie wyników
Jak typowano
83% | 204 typowania | Budowlani Lublin | |
0% | 1 typowanie | REMIS | |
17% | 41 typowań | ARKA Gdynia |
Jak typowano
14% | 37 typowań | LECHIA Gdańsk | |
1% | 1 typowanie | REMIS | |
85% | 218 typowań | OGNIWO Sopot |
Tabela po 9 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Master Pharm Łódź | 8 | 8 | 0 | 0 | 336:118 | 37 |
2 | Ogniwo Sopot | 8 | 6 | 0 | 2 | 207:126 | 30 |
3 | Pogoń Awenta Siedlce | 8 | 6 | 0 | 2 | 211:125 | 30 |
4 | Juvenia Kraków | 8 | 5 | 0 | 3 | 230:189 | 25 |
5 | Skra Warszawa | 8 | 4 | 0 | 4 | 256:196 | 20 |
6 | Lechia Gdańsk | 8 | 3 | 0 | 5 | 187:156 | 17 |
7 | Orkan Sochaczew | 8 | 3 | 0 | 5 | 151:198 | 14 |
8 | Budowlani Lublin | 8 | 1 | 0 | 7 | 109:313 | 5 |
9 | Arka Gdynia | 8 | 0 | 0 | 8 | 101:367 | 1 |
Wyniki 9 kolejki
- LECHIA GDAŃSK - OGNIWO SOPOT 16:22 (13:5)
- Budowlani Lublin - ARKA GDYNIA 29:19 (17:0)
- Juvenia Kraków - Pogoń Awenta Siedlce 18:26 (8:21)
- Skra Warszawa - Orkan Sochaczew 20:16 (13:13)
- Pauzuje: Master Pharm Łódź
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (73) 4 zablokowane
-
2019-11-16 19:50
Pochopnie (4)
Za szybko Jurij zdjął Ladiego i Rola, pewnie pluje sobie w brodę. Minimum do końca połowy nawet 50 minuta, było widać za szybką zmianę zwłaszcza pod koniec meczu
- 12 3
-
2019-11-16 20:29
(1)
Dajcie spokój z tym Rolem, dostał ramkę w prezencie w przerwie, ledwo do końca meczu wrócił wzdłuż linii na ławkę, tyle mu zeszło...
- 6 12
-
2019-11-16 21:15
A dajcie spokój
Ty akurat trener pokazuje swoją głupotę. Kto wystawia na plac od 1 minuty typa, który nie biega, nie szarzuje, nie przemieszcza się się po boisku.
Panie Trenerze pod presją podejmuje Pan źle decyzję. Co z tego że Lechia Pchala Ogniwo w młynie, jak Mewy potrafią biegać i to oni zdobywali przyłożenie i wygrali mecz. W rugby się biega a nie roluje- 15 1
-
2019-11-16 22:32
(1)
Przecież Jurek skonczyl karierę na bombie a teraz jest jakimś trenerem reprezentacji a w klubie na
meczach bywa zadko szkoda kasy i czasu na tego pana- 15 1
-
2019-11-17 04:20
Rollo
Pełen szacunek dla Ciebie ( odwiesiles korki na wiosnę) wspieraj drużynę ale na ławce
- 10 0
-
2019-11-16 22:32
Ogniwo w 1 połowie paraliż Lechia dobrze w 2 połowie głupie 2 przyłożenie i po temacie
- 11 1
-
2019-11-16 22:33
O meczu słów kilka
Lechia (zachowując proporcje) jest jak Fiji - Siła, siła, siła do 60 minuty, a potem cyk - a niech rywale wygrają za 5 punktów. Sugestia na zimę - Dieta i Bieganie (Rolo za zasługi nie musi) A Ogniwo coś jakieś bez polotu - Dalej wydaje mi się, że za mało akcji, typu wypad do Barbera przed meczem itp. Nieśmiało czekam na któregoś z nich w kolejnym Tańcu z Gwiazami.
No cóż oby nie okazało się, że w przyszłym roku zabraknie kogoś z Trójmiasta na podium...- 19 0
-
2019-11-16 22:38
Pogoń dogoniła Ogniwo w tabeli oj będzie ciężko na wiosnę
- 15 0
-
2019-11-17 02:08
Trenerem Skry został Piekar młyna
- 8 0
-
2019-11-17 02:09
Wojtek jaka ma kontuzje znowu więzadło
- 7 0
-
2019-11-17 06:24
10tka Lechii kolejny mecz gdzie nie ma szarzy tylko zwykle lapanki za koszulki, na tje pozycji niestety bez szarzy w dzisiejszym rugby nie ma szans
- 11 0
-
2019-11-17 09:44
W takim razie powrotu do zdrowia bo to już 3 raz
- 8 0
-
2019-11-17 13:49
Arka do prErwy zgodnie z planem 17:0 przegrywa do przerwy
- 10 0
-
2019-11-17 14:16
Już 29;5 dla Lublina
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.