- 1 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (55 opinii)
- 2 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (7 opinii)
- 3 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (82 opinie)
- 4 Żużel: składy, debiut, IMP i zagranica (58 opinii)
- 5 Przerwana passa zwycięstw Gedanii (5 opinii)
- 6 Dylewicz o Treflu przed Śląskiem (5 opinii)
Lechia-Polonia na skraju przepaści.
Jednak Gerard Sobecki, chyba wciąż dyrektor, na pytanie o nią, był szczerze zdziwiony. Szczerze - jak się później okazało - to jednak za dużo powiedziane, bo świadomie wprowadził nas w błąd. Zdaniem Sobeckiego, oznaką normalności w klubie, miał być obóz w OPO Cetniewo. Już załatwiony. Szkopuł w tym, że dyrektor zarezerwował termin (28.01. - 5.02.) dopiero po rozmowie z nami. Wcześniej, co skrzętnie sprawdziliśmy, żaden z szefów COS nie słyszał o planach lechistów. Zresztą zgrupowania nie będzie, jeśli nie będzie dużej przedpłaty (dzień pobytu piłkarza w OPO kosztuje 93 zł).
- Nic nie wiem o spotkaniu z prasą, raczej z trenerem i zarządem. Piłkarze powinni trenować - mówił też Sobecki, niegdyś bardziej otwarty dla dziennikarzy. - Średnia na treningach sięga 20 osób. Załatwiamy pewny sprawy, aby utrzymać zespół. Zaplanowaliśmy sparingi...
Trener Stachura, zanim jeszcze Sobecki konsultował z nim termin obozu, mówił nam: "Zgrupowanie mija się z celem. Po co jechać i przez osiem dni ciężko pracować, skoro dziś sytuacja wygląda tam smutno, skoro nie ma pieniędzy na inne rzeczy."
Spółka ma... sześciu piłkarzy, licząc tych, którzy jesienią grali w III lidze. Są to: Borkowski, Kugiel, Michalski, Miłkowski, Skierka i Stanek. Tylko trzech z tej grupy trenuje w miarę systematycznie, jeśli w ogóle można tak powiedzieć o lechistach. Zajęcia rozpisano na co drugi dzień (poniedziałek-środa-piątek). Przewczoraj 10 piłkarzy, zaliczając do nich również Marka Latosa, czyli zgłoszonego do IV ligi "masera", biegało za piłką na bocznym boisku Polonii, pod rurami. Dziś, o godzinie 20.15, ma być trening w hali SP 4 w Nowym Porcie. Już raz tam gdańszczanie trenowali, też w składzie "węgla i papy".
Maciej Zezula i Grzegorz Miłkowski trenują od poniedziałku z Aluminium Konin (towarzyszy im tam Grzegorz Motyka, który - mimo propozycji Janusza Kupcewicza - nie zaryzykował próby awansu do szerokiej kadry Arki). Z popularnym "Zizim" wiąże się zresztą ciekawa sprawa, bo nie przypadkiem nie wymieniliśmy go w gronie lechistów. Otóż kilka dni temu - zgodnie z umową pomiędzy nim a klubem - Maciej uzyskał wolną rękę i prawo odejścia do innego klubu bez sumy odstępnego. Spółka nie wywiązała się bowiem z warunków kontraktu. Ponoć analogiczna sytuacja będzie dotyczyć Macieja Lewny.
Nie ma już w klubie Pilarza (Radomsko), Bronera (Kaszubia?) i Widzickiego (Unia). Trenujący Rusinek, jak Berlik, Bach czy Patyk, stał się zawodnikiem OSP Lechia. Gdańszczanie uczą się, pracują bądź szukają klubów.
- Wszyscy myślą, że tu jest normalnie - mówi Robert Kugiel. - Ludzie pytają mnie, kiedy jedziemy na obóz. - A piłkarze wiedzą najmniej. Tylko pan Popielarz straszy nas, że nie możemy odejść za darmo, a gdy mówimy o zaległościach, to on stwierdza: "Co to jest, te kilkanaście tysięcy". Po prostu powiedzmy prawdę, bo już sami mamy dość nerwów...
- Pompowałem się nadzieją przez całą rundę jesienną, że nastąpi przełom - dodaje Tomasz Borkowski. - Nic takiego się nie stało. Ciąży nad nami zakaz transferów, nie ma pieniędzy. Nie trenowałem w poniedziałek, bo trzy treningi w tygodniu to dla mnie dziwna rzecz. To już koniec. Najwyższa pora, aby wykonać zdecydowany ruch. Tu nie chodzi o drobne, ale o setki tysięcy...
Trener Stachura podsumował: "Nie uczestniczę w żadnych rozmowach i nie wiem, czego dotyczą, jednak efektów brak. Mieliśmy nadzieję, że przyjdą do klubu nowi ludzie, z nowymi pomysłami. Nie przyszli. Nikt nie chce płacić za błędy poprzedników. Najbardziej mści się na nas radosny okres sponsoringu PTL."
O banialukach na temat zaangażowania się Marka Formeli, byłego szefa "Głosu", w sprawy SSA pisać nie będziemy. Ponoć Rafineria Gdańska miała pomóc. Dobrze wiemy, kto to wymyśla. W tej chwili najbardziej możliwe jest wycofanie spółki z III i IV ligi.
- Już o tym słyszeliśmy. Mówiąc szczerze, zakładamy, że prędzej czy później nadejdzie do nas stosowne pismo - przyznał Andrzej Góra, dyrektor Pomorskiego ZPN.
1998
czerwiec - powstanie SSA Lechia-Polonia
październik - ucieczka Antoniego Ptaka, właściciela spółki
1999
czerwiec - początek rządów Jacka Kurskiego i frakcji lechijnej
2000
luty - powrót Jerzego Borowczaka i zaangażowanie Michała Wojewskiego, równocześnie dokonany przez Kurskiego transfer akcji do Eventy
czerwiec - cudowne utrzymanie w II lidze, głównie dzięki pieniądzom PTL
lipiec - wielkie transfery
październik - Wojewski zwalnia Romualda Szukiełowicza i niebawem, rozczarowany wynikami i galimatiasem prawnym, chyłkiem opuszcza spółkę
2001
luty - wniosek Borowczaka o ogłoszenie upadłości
czerwiec - spadek z II ligi, a wcześniej skandaliczny walkower ze Stalową Wolą
wrzesień - walkower z Astrą i kolejna afera, pt. "awaria autobusu"
2002
styczeń - upadek spółki?
Kluby sportowe
Opinie (7)
-
2002-01-15 23:25
...
No comment
- 0 0
-
2002-01-15 23:55
If I could only turn back time...
No i była sobie Lechia-Polonia. nie ma się co łudzić - OSP Lechia już zaczyna kroczyć podobną drogą. Panowie gdańszczanie spójrzecie prawdzie w oczy - to koniec piłki nożnej w Waszym (nie ukrywam pięknym) mieście. Podziękujcie odpowiednio działaczom...
- 0 0
-
2002-01-16 00:06
Lechia P.
Być, albo nie być - oto jest pytanie. Nawet Borowczak nie odpowie na nie... :))) ale mi sie rymnelo. Żegnaj Lechio P. witaj jutrzenko swobody!
- 0 0
-
2002-01-16 09:01
znowu to samo ...?
Przestańcie się już zajmować tym klubem.
Naprawdę dobrą wiadomością będzie jego brak a w szczególności brak "działaczy" tego klubu.
Wreszcie będzie szansa sprzedaży obiektu dobrej firmie, która bez ryzyka kontaktu z w/w ludźmi zainwestuje tu duże pieniądze.- 0 0
-
2002-01-16 12:17
TO juz poderbach Arla Lechia
- 0 0
-
2002-01-16 12:25
a co dziwicie się
przecież to kompletna hałastra i banda sfrustrowanej huli gówniażerki pseudo idioci ktrórzy nie tylko nie mają zielonego pojęcie o biznesie, ale nie wiedzą też co to jest prawdziwy sport; przestać się tym zajmować raz na zawsze i skończyć z tymi zielonymi pajacami. Zmieńcie branże, bo takiego k...a (przepr. za określenie) nie ma na całej półkuli europejskiej - zakopać i spalić bo reszta tylko ma dobry ubaw
- 0 0
-
2002-01-18 10:10
i znowu....
i znowu Andrzej Góra.... ratunku
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.