- 1 Bez oblań w Lechii. Czas na chłodną analizę (49 opinii)
- 2 Żużlowiec przeprasza. 2 mecze w 1 dzień (188 opinii)
- 3 Na ile Arka oddaliła sie od ekstraklasy? (327 opinii)
- 4 Transfer Trefla. Siatkarz wraca po 12 latach (8 opinii)
- 5 Koszykarze Trefla w finale play-off (26 opinii) LIVE!
- 6 SPR Gdynia odbudowuje piłkę ręczną
Liga terroru - c.d.
W piątkowym wydaniu - a rozmawialiśmy w czwartek przed południem - Henryk Klocek, prezes Pomorskiego ZPN, poinformował, iż czwartkowy mecz Orkan - Lechia nie odbędzie się. Takim trójstronnym porozumieniem zakończyły się prowadzone w środę do godzin nocnych negocjacje w siedzibie gdańskiego klubu. Termin zastępczy - 16 czerwca. Mimo to w czwartek o godzinie 18.00 biało-zieloni wyszli na boisko przy Traugutta. - Zakpili sobie ze wszystkich, nie wyłączając burmistrza naszego miasta. Ponoć śpiewali: "Kto wygrał mecz? Lechia!"... - mówił Adam Walczak, trener Orkana, którego - podobnie jak sędziów - we Wrzeszczu nie było.
- Orkan mógł śmiało wystąpić w czwartek w Gdańsku, ale gdańscy działacze z dnia na dzień nie byli stanie załatwić ochrony, ba, mówili, że nie zbiorą składu. Sami więc zaproponowali nam grę 16 czerwca - stanowczo oświadczyła burmistrz Elżbieta Rogala-Kończak. - Gdy wracałam już do Rumi, zadzwonił do mnie z tym pomysłem pan Jacek Kaciński z zarządu OSP! Od tamtej pory dzwoniłam do niego wielokrotnie i wiecznie rozłącza komórkę.
To było w środę wieczorem. W czwartek, zanim zespół wybiegł na boisko, Lechia rozmawiała z Wisłą Tczew, która w sobotę z powodu weta policji nie mogła przyjąć gdańszczan u siebie. - Mecz w Tczewie jest definitywnie wykluczony, więc byliśmy gotowi grać przy Traugutta w niedzielę - mówił Stanisław Mikołajczyk, wiceprezes Wisły. - Lechia jednak nie była w stanie zorganizować na weekend ochrony, bo w niedzielę jeździł żużel. Dlatego umówiliśmy się, że zagramy 16 czerwca. Zrozumiałem, że gra Lechii z Orkanem wcale nie była umówiona na ten sam termin...
Mikołajczyk rozmawiał z Błażejem Jenkiem, dyrektorem OSP.
Tym sposobem Lechia ma już dwa zaległe mecze. W czwartek po południu Wydział Gier PoZPN postanowił, że kontrowersje związane z wyjazdowymi spotkaniami gdańszczan - również w Gdyni - zostaną wyjaśnione dzisiaj.
W sobotę normalnie grała Gedania. Zespół Andrzeja Busslera sensacyjnie stracił pierwsze punkty na własnym boisku. I to z drużyną, która pogodziła się już ze spadkiem do V ligi. - Sympatycy Lechii nie docenili nas i uznali, że nie warto nas motywować, a moi chłopcy, stuprocentowi amatorzy, liczyli na to. Jednak po fakcie zostaliśmy zaproszeni na wspaniały obiad do sopockiej restauracji - zdradził Andrzej Brendler. Trener Pogoni dodał, że Gedania zlekceważyła jego zespół. - Przyjechaliśmy w dwunastu i daliśmy im radę!
Sprawcą sensacji był Piotr Łapigrowski, który celnie główkował po dośrodkowaniu z kornera. Jednak nie to dla gedanistów było najgorsze w tym meczu. Otóż ok. 30 min na boisko wbiegli chuligani, krzycząc "Gedania, Gedania". Wyrwali chorągiewki z narożników, pobawili się piłką. Trwało to ze trzy minuty. Przerwa w grze - cały kwadrans, bo sędziowie i piłkarze czekali aż przyjedzie policja. - Zabezpieczenie zawodów było skandaliczne, gospodarze wiedzieli, że szykuje się taka akcja - podsumował Brendler, który podkreślił, iż jego drużyna była bezpieczna. - Gedaniści nasłuchali się, oj, nasłuchali...
Kim byli ci chuligani łatwo zgadnąć, jeśli założyć, że to, co prawie wszyscy przeciwnicy Gedanii namolnie powtarzają, jest prawdą. Mianowicie, że Gedania w ogóle nie ma kibiców, tym bardziej pseudokibiców.
Owi nieproszeni goście rzucali butelki na boisko, uderzali w budkę z rezerwowymi Gedanii. - Byłem straszony przez ludzi, którzy mienią się kibicami Lechii. Ja ich znam, nie boję się - mówił prezes Waldemar Bida, który filmował zdarzenie. - Grożono mojej rodzinie. Dopiero kiedy przyjechała policja, zapanował porządek. Funkcjonariusze legitymowali najbardziej agresywnych.
- Jak mogłem zabezpieczyć stadion MRKS? Nawet stu ochroniarzy nie zapobiegłoby temu zdarzeniu - Bida wyjaśniał brak zabezpieczenia. - Zdziwiły mnie słowa trenera Pogoni. - Przecież zazwyczaj mamy garstkę fanów.
Prezesa sekcji piłkarskiej Gedanii najbardziej zbulwersowało zachowanie kierownika obiektów MOSiR przy Traugutta. - Mariusz Popielarz, pracownik magistratu, podjudzał chuliganów, spuszczał psa ze smyczy i rzucał mu kamienie prosto na murawę! Skandal, nie mam słów.
W piątek pracownice Pomorskiego ZPN odbierały telefony z pogróżkami. Chuligani wybrali się nawet pod dom Henryka Zieńczuka, przewodniczącego Wydziału Gier PoZPN.
Jeśli to nie jest liga terroru, to co to jest?
GRUPA POMORZE.
31. KOLEJKA.
Gedania - Pogoń Lębork 1:1 (1:0); A. Borowski (41) - P. Łapigrowski (70).
Olimpia Sztum - Powiśle Dzierzgoń 1:1 (1:1); Chmielewski (23-wolny) - Komorowski (39).
Orkan Rumia - Wierzyca Starogard Gdański 0:1;
Orlęta Reda - Gryf '95 Słupsk 2:0;
Pomezania Malbork - KP Sopot 2:4 (0:2); Cicherski (51), Krawczyk (90) - Głos (5), Szczechowiak (21), Kazubowski (60), G. Motyka (83).
Bałtyk Gdynia - Wybrzeże Objazda 3:0 (2:0); Pleśniar (18), M. Sikorski (27), Figura (62-karny).
Kaszuby Połchowo - Sparta Sycewice 5:1 (2:0); Pliński 2, P. Maszota, J. Kaszubowski, A. Lademan - ?.
Chojniczanka - Cartusia 0:0.
Wisła Tczew - Lechia Gdańsk - przełożony.
Kluby sportowe
Opinie (84)
-
2004-06-11 16:55
.......
MAM GDZIEŚ JAK TO SIĘ PISZE!!!!!! PAJACU!!!!
- 0 0
-
2004-06-11 16:09
Kid
Sponsor utozsamia sie z druzyna nie z kibicami!!
- 0 0
-
2004-06-11 09:35
....
Gdyni sie pisze przez jedno i...głąbie
- 0 0
-
2004-06-11 00:29
........
I CO PAJACE LECHIJKA WYGRAŁA Z CHOJNICZANKĄ , WYGRA TEŻ NASTĘPNE MECZE. LICZY SIĘ TYLKO LECHIJKA!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2004-06-10 10:54
?????
Po przerwie mecz stał się bardzo nerwowy. Piłkarze gospodarzy za wszelką cenę dążyli do wyrównania. Coraz częściej dochodziło do kłótni pomiędzy rywalizującymi piłkarzami oraz do brutalnych fauli. Niestety nie mógł zapanować nad tym najsłabszy tego dnia na boisku sędzia. Pan sędzia, młody chłopak, wyglądał na bardzo wystraszonego i często ulegał presji krzyczących na niego piłkarzy, co doprowadzało do coraz ostrzejszych starć. Z tej nerwowej atmosfery skorzystali gospodarze, którzy dwukrotnie pokonali naszego bramkarza( piłkarza zastępującego bramkarza). Piłkarze z Osowy nie potrafili w tym chaosie doprowadzić nawet do remisu, pomimo przewagi jednego zawodnika.
- 0 0
-
2004-06-08 23:10
DEBIL
MYSL DEBILU!!!! CO # DNI MECZ DLA AMATOROW!!!!!!!!!!!!!!! TERRORYZM? TY DEBILU GRUPA NAWET 100m OSOB W PANSTWIE ...NIBY PRAWA!!!!!!!!!
- 0 0
-
2004-06-08 22:01
nie ubu
góweniarz to cię pajacu zrobił na próbę i zapomniał zabić !!!!!!!!
- 0 0
-
2004-06-08 20:55
Do kibiców....!!!!
az watpie aby te puste i tepe lby umialy nawet kopnac pilke bo na przepisach o futbolu to juz napewno sie nie znaja!!!
To wszystko tyczy sie tych co sie zwą pseudokibicami lechii... bo sa tez kibice co maja pojecie i wiedza po co przychodza na mecz!!!
POZDROWIENIA!!!- 0 0
-
2004-06-08 13:20
Pytanie
O czyje odbyty chodzi w piśmie kibiców rumskiego Orkana cyt:"za nie odbyty"...?
- 0 0
-
2004-06-08 12:55
Obiektywnym okiem, czyli z przymrużeniem oka :)
Blisko dwieście podpisów zebrano podczas wczorajszego spotkania IV-ligi który rozegrano w Rumi pomiędzy Orkanem a Wierzycą Starogard.
Kibice podpisywali się pod petycją, która już dziś ma zostać wysłana do Pomorskiego Związku Piłki Nożnej oraz do gdańskiej redakcji "Dziennika Bałtyckiego".
Petycja jest protestem przeciwko zachowaniom chuliganów przez których już dwukrotnie odwołany został mecz rumskiego Orkana z Lechią Gdańsk (mecz odwołano przez chuliganów? pierwszy raz słyszę...). Wszyscy boją się zamieszek w Rumi, które mogą wybuchnąć pomiędzy sympatykami Arki Gdynia, a widzami z Gdańska (kto się obawia? wszyscy, co to za pojęcie?).
Nie sportowe zachowanie pseudo kibiców miało ostatnio miejsce zaledwie dwa dni temu w sobotę na meczu Gedanii. Tam jak podaje portal piłki nożnej www.pomorze.90minut.pl kibice Lechii w trakcie meczu zaczęli rzucać butelkami w kierunku murawy. Lechia z pewnością liczy teraz na walkower dla Pogoni, która zremisowała 1:1 (Lechia nie liczy, bo Lechia nie odpowiada za wszystko co dziej się na polskich stadionach a klub zajmuje się własnymi sprawami i brak zabepzieczenia obiektu przy Załogowej to akurat zmartwienie Gedanii). W momencie, gdy Gedania straci zaledwie ten jeden punkt losy końcowego lidera IV-ligi będą przesądzone (nie straci, bo przecież mecz zakończono).
Wróćmy jednak do Rumi. Kibice oprócz pisma do Związku jak już wspomnieliśmy wysyłać mają również do "Dziennika". Protest skierowany jest konkretnie do dziennikarza- pana S., który jak mówią kibice (nie tylko z Rumi) -faworyzuje Lechię pisząc ze sporą przychylnością dla tego klubu (znamy innego pana na S, który jeszcze pochlebnego słowa o Lechii nie napisał). Kibice mówią otwarcie również o dopingu ze strony całej gazety po przez dwu, trzykrotnie większe przeznaczanie miejsca na relacje z meczów Lechii (bez przesady z tymi proporcjami, bo zaraz wyjdzie że w gazecie kibcują Arce; poza tym pisze się dla ludzi i widać takie jest zapotrzebowanie).
W momencie, gdy trener wraz z jednym z piłkarzy Gedanii zorganizował mały spisek przeciwko takiej nieobiektywnej pracy, "Dziennik" szybko publicznie przygotował odwet i zaatakował wręcz cały klub, nie pozostawiając na "oskarżonym" suchej nitki (nie ładnie spiskować, ale to że Gedania, ups przepraszam Nordcoop spisuje to waidomo nie od dziś). Podsumowując pan, który napisał odpowiedź w prasie dla Gedanii wprost powiedział, że to od nich zależy ile i o kim pisać będą w gazecie.
I znów zaczynamy odbiegać od tematu, ale za to widać, że niedoszły jeszcze awans Lechii wspierany jest nie tylko umiejętnościami gdańskich piłkarzy na boisku. Nasze redakcja pozostanie w ciszy i nie skomentuje takiego zachowania, bo nie warto (tyle pisania, aby nagle odwrócić kota ogonem?).
- Wszyscy chcemy, aby w końcu zaległy mecz z Lechią Gdańsk się odbył. - Mówi jeden z kibiców Orkana, który zbierał w niedziele podpisy. - Kibice bardzo chętnie podpisują się pod listem, wiedzą, że sprawa jest poważna. Nie oddamy od tak trzech punktów, które Lechia chce zdobyć za nie odbyty się mecz (trzymając się przepisów tak powinno być, ale nie będziemy się upierac i zapraszamy na Traugutta). Nie tylko Orkan ale i już Wisła Tczew zagrożona jest walkowerem.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.