Mizrahi Limor, reprezentantka Izraela jest kolejną po
Paulinie Pawlak koszykarką, którą w zespole
Lotosu VBW Climy widzieliby działacze Basketball Investments SSA.
32-letnia rozgrywająca (173 cm) przebywa na campie zorganizowanym przez Phoenix Mercury (WNBA), ale też pozostaje w stałym kontakcie z czołowym klubem Europy.
Izraelitka, była zawodniczka Elitzur Cellcom, Nirosoft oraz New England Blizzard (ABL), była w klubie przy Olimpijskiej przed meczami z UMMC Jekaterynburg w ćwierćfinale Euroligi. Przyjechała odwiedzić Chasity Melvin, z którą wcześniej grała. Wzięła jednak udział w kilku treningach z drużyną.
- Nie miałem przyjemności jej oglądać. Słyszałem jednak o niej wiele pochlebnych opinii - mówi
Krzysztof Koziorowicz, trener Lotosu.
B.I. wysłał do zawodniczki wstępną propozycję kontraktu i czeka na odpowiedź.
- Jeśli w następnym sezonie będzie u nas grała Chasity, co jest wielce prawdopodobne, to przyjazd Limor będzie można brać pod uwagę - twierdzi
Katarzyna Dydek, pełniąca w B.I. obowiązki menedżerskie.
Za ocean udała się także
Małgorzata Dydek. "Ptyś", występująca od tego sezonu w San Antonio Silver Stars (tam przeniesiono Utah Starzz), zdążyła zagrać w meczu przeciwko Los Angeles Sparks (77:80). Nasza środkowa zebrała 10 piłek. Pozostałe zawodniczki Lotosu przygotowują się do towarzyskiego turnieju, który zostanie rozegrany w Gdyni na przełomie maja i czerwca. Wezmą w nim udział: CCC Aquapark Polkowice, reprezentacja Białorusi oraz Telekomas Lietuvos Wilno.