- 1 Ulewa i tylko 8 biegów na żużlu (226 opinii) LIVE!
- 2 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (105 opinii)
- 3 Lechia rozbita. Zmiana lidera (19 opinii)
- 4 Trefl o krok od awansu do półfinału (13 opinii)
- 5 Jak Arka zastąpi kontuzjowanego Gojnego? (72 opinie)
- 6 Lechia prawie w ekstraklasie (303 opinie) LIVE!
MMA. Pierwsza w karierze porażka Oskara Piechoty
Oskar Piechota z Piranha Grappling Team Gdynia przegrał pierwszą, zawodową walkę w karierze w MMA. Podczas gali UFC w Las Vegas, po tym, jak był bliski zakończenia pojedynku z Geraldem Meerschaertem już w pierwszej rundzie, w drugiej dał się zdominować rywalowi i przegrał przez duszenie.
Oskar Piechota leciał do Las Vegas po 11 zawodowych zwycięstwach w MMA, w tym 10 przed czasem. Do tego, w najbardziej prestiżowej organizacji UFC walczył wcześniej dwukrotnie i także nie miał większych problemów z rywalami.
W USA trafił jednak na bardzo doświadczonego przeciwnika, który wcześniej odbył aż 36 walk, pomimo iż w grudniu tego roku skończy dopiero 31 lat. Gerald Meerschaert wydawał się jednak być w zasięgu Piechoty.
PRZYPOMNIJ SOBIE GALĘ UFC W ERGO ARENIE I ZWYCIĘSTWO OSKARA PIECHOTY
"Imadło" pokazał to w pierwszej rundzie. Najpierw sprowadził walkę do parteru i w nim dominował, a później, podczas wymiany ciosów w stójce trafił Amerykanina. Meerschaert znalazł się na deskach, ale Piechocie nie udało się doprowadzić go do poddania.
Druga runda przez 2 min. była bardzo wyrównana. Później jednak Amerykanin zaczął dominować. Najpierw zaczął dusić Piechotę, ale temu w końcu udało się uwolnić w uchwytu rywala. Walka przeszła do stójki, w której Meerschaert trafiał Polaka raz za razem. Wydawało się, że sędzia przerwie pojedynek jednak Piechota wciąż trzymał się na nogach i nie dawał za wygraną. Niestety dla niego walka za chwilę przeniosła się do parteru, w nim "Imadło" ponownie dostał kilka ciosów w głowę, aż w końcu rywal przeszedł do duszenia. Na 5 sekund przed końcem rundy sędzia zauważył, że Polak odpłynął i zakończył walkę.
W TEKSASIE OSKAR PIECHOTA ZNOKAUTOWAŁ RYWALA W 114 SEKUNDZIE. PRZECZYTAJ RELACJĘ Z POJEDYNKU
- Nie będę wypisywał tu żadnych haseł motywacyjnych, ani usprawiedliwień. Przegrałem walkę, a to boli najbardziej. Bardzo chciałbym, aby było inaczej, ale czasu nie cofnę. Mam do siebie duży żal i tylko do siebie, potrzebuje trochę czasu, żeby to przełknąć. Dziękuję za wsparcie przed jak i po walce - napisał Piechota na Facebooku.
W walce wieczoru gali TUF 27 Finale Israel Adesanya wygrał jednogłośną decyzją sędziów z Bradem Tavaresem.
Opinie (23) 1 zablokowana
-
2018-07-08 11:19
Widziałem. (1)
Ten sędzia to jakaś porażka. Mógł przerwać szybciej :-/
- 0 0
-
2018-07-08 16:05
Racja
Ma szczęście bo mógłby być szpital na długo
- 0 0
-
2018-07-08 20:36
lekcja pokory
za duzo pan Oskarek na fejsbuku,a za malo skupiony na przeciwniku.Ogladnij z nim wywiady przed walka,wiedzial wszystko o Tobie, a w okresie przed walka na jego FB stronie napisal " jak mnie tu czesto nie widzicie, to znaczy ze jestem zajety bo ciezko pracuje zeby wygrac walke"
panie Oskarze,badz pan PRO i daj pan spokoj z wywiadami i fotkami na FB, drzyj pan asfalt zeby w nast walce miec sily na wszystkie rundy./pana kibic..- 2 2
-
2018-07-09 14:24
ss
Oskar nic sie nie stalo.. hfa cala Arka zawsze razem
- 0 0
-
2018-07-09 14:40
Mamed przegrał swoje 3 pierwsze zagraniczne walki pod rząd.
Czasami przegrana to największy prezent od losu. Na każdej przegranej można nauczyć się 10 razy więcej niż na wygranej. Prawdziwą przegraną jest dopiero nic się z niej nie nauczyć.
Ciekaw jestem, jak wiele Mamed potrafi się jeszcze nauczyć z przegranych (miał czas zapomnieć, jak to się robi).
BTW, nie "przegrał pierwszą, zawodową walkę w karierze w MMA", tylko "po raz pierwszy przegrał walkę w zawodowej karierze MMA". Niby drobiazg, a odwraca sens zdania o 180 stopni.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.