- 1 Wszystko o derbach Lechia - Arka (74 opinie) LIVE!
- 2 Jak dojechać na mecz Lechia - Arka (149 opinii)
- 3 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (62 opinie)
- 4 Arka na derby po wygraną i awans (217 opinii)
- 5 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (26 opinii)
- 6 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (87 opinii)
Maratończycy przebiegli przez Gdańsk
Zobacz naszą relację z 2. PZU Gdańsk Maraton
2. PZU Gdańsk Maraton za nami. W tegorocznej edycji biegu na dystansie 42 km i 195 m wzięło udział 1609 zawodników. Pierwszy na mecie zameldował się Paweł Piotraschke, policjant ze Słupska. Jego czas to 2 godziny 36 minut i 15 sekund.
Zawodnicy pochodzili z niemal całej Polski. Nie zabrakło również gości z zagranicy, którzy reprezentowali łącznie osiem krajów m. in. z Wielką Brytanię, Niemicy, Ukrainę czy Hiszpanię.
Maratończycy, którzy zostali podzieleni na trzy fale startowe, przebiegli kolejno przez następujące dzielnice: Letnicę, Młyniska, Śródmieście, Wrzeszcz, Oliwę, Żabiankę, Przymorze, Zaspę, ponownie Przymorze, Brzeźno, Nowy Port. Meta maratonu, którą otaczały dziesiątki kibiców, znajdowała się w budynku Amber Expo.
Trasa maratonu została ułożona w taki sposób, aby zawodnicy mogli na swojej drodze spotkać najbardziej charakterystyczne punkty na mapie Gdańska. Wśród słynnych budowli warto wymienić przede wszystkim Stadion Energa Gdańsk, Europejskie Centrum Solidarności i stojący obok Pomnik Trzech Krzyży, Ratusz Głównego Miasta i Ergo Arenę. Nie mogło również obejść się bez odcinków, który wiodły alejkami nadmorskiego Parku Reagana.
Wbrew prognozom pogody, niedzielne przedpołudnie obyło się bez opadów deszczu. Zawodnicy cieszyli się z ochłodzenia, ale narzekali na spory wiatr, który miejscami wiał im w twarze i tym samym utrudniał walkę z odmawiającymi posłuszeństwa nogami.
Na trasie maratonu wyznaczono 20 punktów kibicowania oraz 15 punktów nawadniająych. Zawodnicy mogli uzupełnić "w biegu" płyny i inne składniki odżywcze, odbierając od wolontariuszy wodę, napoje izotoniczne lub banany. Co ciekawe, serwowana zawodnikom woda pochodziła wprost z hydrantów miejskich. Jakość wody została specjalnie zbadana w laboratoriach przed rozpoczęciem imprezy.
Podział jezdni na części dla biegaczy i aut sprawił, że maraton nie spowodował większych utrudnień w ruchu.
Pierwszy na mecie pojawił się pochodzący ze Słupska Paweł Piotraschke, będący na co dzień funkcjonariuszem tamtejszej policji. Jego czas 2:36:15 zapewnił mu nie tylko zwycięstwo w 2. PZU Gdańsk Maraton, ale i pobicie rekordu ubiegłorocznej edycji. Drugi był Krzysztof Garbowski ze Sztumu z czasem 2:39:17, trzeci Antoni Grabowski z Gdańska z czasem 2:40:29.
- Trasa była bardzo fajna, urozmaicona. Byłem dzisiaj bardzo dobrze przygotowany do tego biegu. Trzymałem się czołówki, zaatakowałem na 29 kilometrze - powiedział na mecie Piotraschke.
Pierwszą kobietą na mecie była Ewa Huryń ze Szczecina. Jej czas wyniósł 3:01:17. Klasyfikację sztafet wygrała grupa "Dudycz Team" w składzie Paweł Borawski, Jacek Biskup, Adam Thiel, Justyna Thiel. Jej wynik to 2:40:30.
Na koniec warto wspomnieć o liczbach, które świetnie obrazują rozmach imprezy. W 2. PZU Gdańsk Maraton rozdano 4000 kg bananów i 90 tys. kubeczków, które wypełniło 18 tys. 750 litrów wody i 4665 litrów napojów izotonicznych. Maraton obsługiwało 544 wolontariuszy, 529 osób służb ochrony i 61 osób pomocy medycznej, którzy dysponowali 17 karetkami i wozami technicznymi. Jeden z zawodników, Wiesław Wiwatowski z Gdyni, który pojawił się na mecie z czasem 03:25:04, ukończył tym samym 314 maraton w swoim życiu.
1. Paweł Piotraschke (Słupsk): 02:36:15
2. Krzysztof Garbowski (Sztum): 02:39:17
3. Antoni Grabowski (Gdańsk): 02:40:29
4. Łukasz Gurfinkiel (Gdańsk): 02:41:46
5. Jarosław Janicki (Gryfino): 02:42:09
6. Arkadiusz Piróg (Sztum): 02:44:00
7. Jacek Dąbrowski (Szczecin): 02:45:03
8. Piotr Pietrzak (Gdańsk): 02:48:08
9. Krzysztof Misiurek (Kraków): 02:49:04
10. Artur Kwiatkowski (Gdynia): 02:49:22
Nieoficjalną klasyfikację uczestników 2. PZU Gdańsk Mataronu znajdziecie na stronie www.live.sts-timing.pl
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (166) 3 zablokowane
-
2016-05-15 22:52
Dość
Tak trzeba powiedzieć ! Poproszę o koszt tej imprezy. A rano Radio Gdańsk, red. Machnikowski twierdził że startuje ponad 2 tyś. I znów manipulacja. Liczymy na nowego Wiceprezesa PZU że następny maraton za nasze pieniądze już się nie odbędzie./
- 8 11
-
2016-05-15 23:30
czy to prawda ze trzeba miec plastry na sutkach? (2)
- 6 2
-
2016-05-15 23:38
zależy od sutków.. ;) i koszulki.
- 1 0
-
2016-05-17 15:26
tak :)
jeżeli nie chcesz mieć krwistej przygody raczej należałoby się zaopatrzyć :)
- 0 0
-
2016-05-16 00:46
Przepraszam ale to ja bylem pierwszy.
POlisadebe.
Oddajcie moje banany- 2 2
-
2016-05-16 09:25
(2)
Najlepiej zablokować całe miasto bo kilka osób chce wrzucić modne zdjęcie na facebook!! Ciekawe kto zapłacił za obsługę, karetki chyba w tym czasie powinny być w innym miejscu!!
- 5 9
-
2016-05-16 10:15
karetki należały do prywatnych firm i były wynajęte przez organizatorów za pieniądze biegaczy (1)
karetki systemu ratownictwa nie były używane podczas biegu
- 0 1
-
2016-05-16 10:48
Policja też była prywatna?
- 2 1
-
2016-05-16 09:26
faszystowskie tłumy biegaczy... (1)
... zablokowały na poł dnia centrum wilekiej metropolii. fajnie się biega po asfalcie?
- 10 11
-
2016-05-16 10:14
zarąbiście
- 4 0
-
2016-05-16 09:43
JAMAICA BAND przd stadionem..:)
Wielkie pozdrowienia dla grypy muzycznej z przystanku przed stadionem.....jesteście fenomenalni..;)
- 9 0
-
2016-05-16 09:50
(3)
rozumiem, że skoro biegacze mogą zająć główne ulice w mieście, to ja mogę sobie samochodem po stadionie jeździć?
- 6 8
-
2016-05-16 10:14
Zawsze możesz spróbować (2)
Tylko ... co ci da jazda po stadionie? Gdzie będziesz chciał dojechać? Powodzenia!
- 3 2
-
2016-05-16 10:40
(1)
da mi to, że przez pół dnia nikt nie będzie mógł tamtędy biegać. Ma to taki sam sens, jak bieg ulicą.
- 2 1
-
2016-05-16 11:53
to pobiegniemy zablokować Ci wyjazd ze stadionu :D
- 2 0
-
2016-05-16 10:13
Zielone Świątki to dobry dzień na maraton
Nawet korków wielkich nie było. A dlaczego? Bo galerie wszystkie pozamykane.
- 10 3
-
2016-05-16 10:46
Cudem tylko nie spóźniłam się z dzieckiem na koncert (1)
w Oliwie.
To samo dotyczyło innych, prowadzący mówili zresztą publiczności o problemie. Wstyd był za Gdańsk przed gośćmi - artystami i słuchaczami i z różnych części kraju i świata.
Jak można zablokować miasto i to miasto które MA teren do biegania, choćby tak piękny po trasach nadmorskich - bieganie po którym byłoby prawdziwą reklamą naszych terenów?!
Czy długo będziemy skazani na rządy idiotów, którzy na coś takiego pozwalają?!
P.S. Normalnych ludzi JUŻ mdli na widok biegacza.- 6 10
-
2016-05-16 11:51
Biegaczy mdli już widok normalnych ludzi
- 2 0
-
2016-05-16 10:59
(1)
Dobra, teraz do wszystkich:
Kto wydał zgodę na taką formę imprezy, określonej jak widzę, jako impreza "w Amber Expo"?
Trzeba te g*wno spłukać.- 4 8
-
2016-05-17 12:40
przesada
za mocno powiedziane
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.