- 1 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (99 opinii)
- 2 Lechia: gratulacje, derby, transfery (110 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (4 opinie)
- 4 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (9 opinii)
- 5 Trefl w półfinale. Sprzedaż biletów (32 opinie)
- 6 Powitanie Lechii pod stadionem (231 opinii)
Czy piłkarze Arki obronią trenera?
Arka Gdynia
- Trzymamy się razem. Wieź jest bardzo silna. Trener wspiera nas, a my jego. Nie dam sobie wmówić, że ktoś nie zdaje sobie sprawy o co i dla kogo gra. Nic nowego nie jest nam potrzebne. Wiem, że potrafimy w tym grać ładnie, strzelać bramki i wygrywać. Znamy swoje możliwości i umiejętności. Damy radę. Sami sobie musimy pomóc właśnie na boisku - zapewnia nas Mateusz Szwoch. W sobotę Arka Gdynia musi zerwać z serią czterech przegranych meczów z rzędu, w których straciła aż 15 goli, potwierdzić, że pod wodzą Grzegorza Nicińskiego potrafi nadal punktować, a przede wszystkim stać ją będzie na obronienie ekstraklasy. Początek wyjazdowego meczu z Pogonią Szczecin o godzinie 18.
RAFAŁ SIEMASZKO ZAPEWNIA: NIKT NIE PĘKA. PRZECZYTAJ CAŁY WYWIAD Z NAJSKUTECZNIEJSZYM NAPASTNIKIEM ARKI W TYM SEZONIE
Typowanie wyników
Jak typowano
68% | 312 typowań | Pogoń Szczecin | |
20% | 91 typowań | REMIS | |
12% | 57 typowań | ARKA Gdynia |
PREZES ARKI O SYTUACJI TRENERA NICIŃSKIEGO: SIEDZI NA BECZCE PROCHU, LONT PODŁĄCZONY, ISKRA POSZŁA. PRZECZYTAJ WIĘCEJ
Jacek Główczyński: Prezes klubu, Wojciech Pertkiewicz powiedział nam, że trener: "siedzi na beczce prochu, lont jest podłączony, a iskra poszła." Pana zdaniem Arce potrzeba nadzwyczajnych kroków, by drużyna znów zaczęła dobrze grać?
Mateusz Szwoch: Moim zdaniem nie. W zupełności damy sobie radę w tym gronie, w którym jesteśmy.
Czy więź między drużyną a trenerem Grzegorzem Nicińskim jest tak samo mocna jak w czasach, gdy zdobywaliście awans do ekstraklasy, a później w niej przez długi czas dobrze funkcjonowaliście?
Trzymamy się razem. Wieź jest bardzo silna. Trener wspiera nas, a my jego. Tak jak mówiłem, W zupełności z tą sytuacją poradzimy sobie w otoczeniu, które mamy. Nic nowego nie jest nam potrzebne. Znamy swoje możliwości i umiejętności. Damy radę.
A poza wiarą, czy są racjonalne przesłanki, że gra i wyniki Arki mogą się poprawić?
Są takie przesłanki. My wiemy, że potrafimy grać w piłkę i nieraz to udowadnialiśmy przez te 1,5-roku, kiedy znów jestem w Arce. Tak naprawdę w tym czasie to nasz pierwszy trochę większy dołek, kiedy przegraliśmy kilka meczów z rzędu i gram nam zupełnie nie wychodziła. Ale jak podkreślam. Jesteśmy w stanie się podnieść, gdyż wiemy i pamiętamy to, że jesteśmy dobrą drużyną.
SPRAWDŹ JAK ZBIGNIEW BONIEK SKOMENTOWAŁ AWANS ARKI I JEJ SZANSE W FINALE PUCHARU POLSKI
Skoro są umiejętności i możliwości, jak pan podkreśla, to może nie wytrzymujecie pod względem psychicznym obciążeń związanych z grą o naprawdę duże cele?
Myślę, że nie. Akurat w tym okresie nie potrafimy sprzedać tego, co mamy najlepsze. Wiadomo, że to co się dzieje w głowach, jest w piłce bardzo ważne, a szczególnie ma znaczenie właśnie wtedy, gdy nie idzie. Mam jednak nadzieję, że to się zmieni. Powiem więcej, wiemy jak to zmienić.
Jednak po ostatnim meczu trener Niciński sam powiedział, że nie wszyscy piłkarze zdają sobie sprawę, jakie oczekiwania są związane z grą w Arce. Wie pan, do kogo konkretnie szkoleniowiec adresował te słowa?
Nie mam pojęcia. Pewnie się nie dowiemy. Trener tak na to patrzy. Może z trybun, czy ławki tak to czasami wygląda, że ktoś w jakimś momencie nie pobiegł na 100 procent czy coś w tym stylu. Ale ja nie dam sobie wmówić, że ktoś nie zdaje sobie sprawy o co i dla kogo gra. No bo nie oszukujmy się. Każdy gra też dla siebie, swoich rodzin. To nie jest tak, że tylko my jesteśmy potrzebni klubowi. Także Arka jest potrzebna każdemu z nas. Ja wiem kogo nam obok siebie. Wiem, że potrafimy w tym składzie grać ładnie, strzelać bramki i wygrywać.
GRZEGORZ NICIŃSKI: POZOSTAŁ NIESMAK. POZNAJ WIĘCEJ OPINII PO OSTATNIEJ PORAŻCE ARKI
Czego zatem potrzeba, by sytuacja uległa poprawie?
To musi stać się na boisku. Nie wystarczy sobie o tym tylko mówić w szatni, czy robić zmiany taktyczne czy personalne. Dużo ich jest w piłce, ale nie zawsze pomagają. A my sami sobie musimy pomóc właśnie na boisku. Tam trzeba uwierzyć, że potrafimy grać w piłkę. Bo nikt mnie nie przekona, że Wigry mają od nas lepszych piłkarzy i dlatego mieliśmy z nimi takie kłopoty we wtorek. To wynikało z tego, że po 3:0 w pierwszym meczu byliśmy praktycznie pewni awansu. A gdy gra nie szła po naszej myśli to nas trochę speszyło, mogło splątać nogi. Ale najważniejsze, że się podnieśliśmy. Może nie do końca weszliśmy z twarzą, sami jesteśmy tego winni, ale skończyło się happy endem i zagramy w finale.
Gdy na konferencji prasowej przed dwumeczem z Górnikiem i Wigrami padło pytanie, by wybrał pan utrzymanie w ekstraklasie bądź zdobycie Pucharu Polski, odpowiedział pan, że nie wybiera, gdyż obie rzeczy są realne do osiągnięcia. Podtrzymuje pan te słowa?
W piłce wszystko się zmienia z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień. W pierwszym meczu w Suwałkach wygraliśmy zdecydowanie, byliśmy w dobrej formie. A to przecież było nie tak dawno. Dlatego nie widzę przeszkód dlaczego w finale Pucharu Polski, który będzie przecież za blisko miesiąc, Arka znów nie miałaby grać bardzo dobrze. Ja na pewno wierzę, że tak się stanie. Teraz tak trochę jest, że nam nie idzie, ale cały czas trzymamy się razem. Myślę, że wspólnie damy radę wyjść z tego dołka. Oby stało się to już w Szczecinie, gdyż te punkty w ekstraklasie są nam bardzo potrzebne. Wierzę w tę drużynę, w ludzi, którzy ją tworzą i otaczają, a także w to, że sami potrafimy wyjść z obecnej sytuacji.
WCZEŚNIEJSZE KRYZYSY ARKI ZA KADENCJI GRZEGORZA NICIŃSKIEGO
Kluby sportowe
Opinie (146) 7 zablokowanych
-
2017-04-08 11:38
NIE
- 0 1
-
2017-04-08 11:37
A wygląda to zupełnie inaczej ,że chcą żeby Nitka wywalili... Chłopaki głowy do góry stać was na więcej!!!!! ARKA TO MY!!!!
- 4 4
-
2017-04-08 11:28
Mateusz...a myslałęm że masz poukłądane w głowie:)
- 1 3
-
2017-04-08 11:12
brać pana Hajto on sie zorientuje co jest z zespołem zmotywuje ''panów'' piłkarzy
- 5 5
-
2017-04-08 11:12
Huub Stevens na trenera (2 razy uratował bundesligę dla VFB Stuttgart)
- 3 4
-
2017-04-08 11:11
''Jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz''
- 0 2
-
2017-04-08 11:01
a bendzie mgła?? (1)
- 1 1
-
2017-04-08 11:10
4-4-2 nie ma innej opcji to ma być futbol na ''tak''
- 0 1
-
2017-04-08 10:53
LOS TRENERA
Los trenera jest przesądzony.
Odejdzie zaraz po meczu o czym poinformuje na konferencji po meczu albo zostanie zwolniony we wtorek. Dobrze było by Trener pożegnał się ze wszystkimi dobrym meczem nie przegranym a nie "piłkarskimi jajami" jak w meczu z Wigrami. Trener Niciński to jeden z najlepszych trenerów w historii ARKI o czym świadczą wyniki. Jednak coś już się na obecną chwilę wypaliło i nie da się teraz tego nagle naprawić. Trener na pewno jeszcze wróci i wygra jeszcze nie jeden mecz dla Arki ale dziś trzeba się GODNIE POŻEGNAĆ.
Mecz z Pogonią jest raczej być albo nie być dla kilku kopaczy udających piłkarzy, bo nowy trener może mieć kadrę zawodniczą znacznie mniejszą niż obecny. Brak profesjonalizmu wielu piłkarzy gadanie bzdur dziennikarzom i pozorowanie walki zaangażowania na boisku nie będzie wam zapomniane.
Nie myślcie że wszystko można zwalić na trenera a lenistwo piłkarzy i ich dyletanctwo wszyscy szybko zapomną. Weście się do pracy bo w 3 lidze jest dużo piłkarzy którymi można was bez trudu zastąpić ze skutkiem znacznie lepszym niż 1 wygrany mecz w ciągu 2 miesięcy rozgrywek.
Udający ambicje i zaangażowanie w walkę nie mają miejsca w profesjonalnym sporcie i oby nie mieli miejsca w Arce.
Trenerom dziękuję za pracę i wyniki kopaczom za nic nie dziękuję. Przestańcie kompromitować arkę i zabierzcie się do uczciwej pracy.- 26 5
-
2017-04-08 10:46
Brak formy p.Szwoch...
Widac,ze jesteście nie do końca przygotowani do sezonu/całego/ brak szybkości,dokladnosci podan,biegania bez pilki,zwrotnosci i refleksu.Stad te frajerskie porażki.
Pozdrawiam i zycze powodzenia.- 16 2
-
2017-04-08 10:40
To tylko słowa
Wiele razy już słyszeliśmy z ust piłkarzy i trenera, że potrafią grać i są silną dobrze rozumiejącą się drużyną. Boisko jednak pokazywało grupę jedenastu przypadkowych nie znających i nie rozumiejących się osób, które "miotają" się po boisku bez jakiegokolwiek celu. Czas wreszcie pokazać Panowie piłkarze, że "tam gdzie czyny słowa są zbędne", a efekty gwarantowane ku zadowoleniu wszystkich.
- 15 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.