- 1 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (128 opinii)
- 2 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (68 opinii)
- 3 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (38 opinii)
- 4 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (88 opinii)
- 5 Żużel: składy, debiut, IMP i zagranica (75 opinii)
- 6 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (201 opinii)
Mawaye i Tshibamba się sprawdzili
Arka Gdynia
Nie udało się piłkarzom Arki zakończyć zgrupowania w Hiszpanii bez porażki. Na koniec pobytu w Maladze gdynianie przegrali z Metalugiem Zaporoże 1:2 (0:1). Honorowego gola w sparingu z dwunastą drużyną ekstraklasy ukraińskiej po godzinie gry zdobył Przemysław Trytko. W niedzielę żółto-niebiescy wracają do domu. Dariusz Pasieka będzie wnioskować, aby w jego drużynie zostali napastnicy wywodzący się z Afryki.
.AEKA: Bledzewski - Robakowski (46 Kowalski), Ulanowski (46 Szmatiuk) , Brodziński(46 Siebert), Wilczyński (46 Bednarek ) - Labukas (46 Sokołowski), Budziński (46 Mrowiec), Ljubenow (46 Ława), Czoska (46 Burkhardt)- Sakaliew (46 Trytko), Mawaye (46 Tshibamba).
Tym razem Dariusz Pasieka skład zbliżony do optymalnego zdecydował się zaprezentować po przerwie. Tymczasem żółto-niebiescy pierwszego gola stracili już w 7. minucie. Równie źle zaczęła się druga połowa, gdyż w 49. minucie Arka przegrywała już 0:2. Oba gole dla rywali strzelił Igor Ţigirlas.
Gdynianie kontaktowego gola strzelili w 60. minucie, gdy Trytko dobił strzał testowanego Joela Tshibamby. Wywodzący się z Konga napastnik później sam mógł wpisać się na listę strzelców, ale podobnie jak przed przerwą innemu sprawdzanemu atakującemu, Kameruńczykowi Josephowi Mawaye zabrakło mu precyzji.
Formy snajperskiej z początku pobytu w Gdyni, kiedy to zdobył cztery bramki w trzech sparingach, nadal nie może sobie przypomnieć Tadas Labukas. Litwin, który znów został ustawiony na prawym skrzydle, miał tym razem okazję na gola po dośrodkowaniu Lubomira Ljubenowa, ale nie zdołał posłać piłki do siatki.
- Ukraińcy wykorzystali nasze błędy, ale wygrali przede wszystkim dzięki lepszej formie fizycznej. My prezentowaliśmy się lepiej piłkarsko, oni siłowo - ocenił trener Pasieka.
Szkoleniowiec wydał pozytywną opinię o testowanych napastnikach. Teraz decyzja należy do kierownictwa klubu, które zdecyduje czy dokonać transferów. Wzmocnienia wydają się być konieczne, gdyż przedłuża się rehabilitacja Marcina Wachowicza. Uraz kolana, który lewoskrzydłowy próbował leczyć zabiegiem operacyjnym już w grudniu, okazuje się na tyle poważny, że popularnego "Wacha" może zabraknąć także na drugim zimowym zgrupowaniu.
W niedzielę Arka wraca do kraju. Jej bilans sparingów w Hiszpanii jest zrównoważony, gdyż było zwycięstwo nad Hajdukiem Split 2:1 oraz bezbramkowy remis z Malgą CF.
Po powrocie do domu gdynianie otrzymają dwa dni wolnego. Na ponownych zajęciach spotkają się na własnych obiektach w najbliższą środę.
Kluby sportowe
Opinie (128) ponad 50 zablokowanych
-
2010-01-30 20:16
AEKA GOL!AEKA GOL!!!!!!!!!!!!! (1)
- 11 24
-
2010-01-30 23:16
*ARKA
- 1 3
-
2010-01-30 21:29
??? (3)
"Na ponownych zajęciach spotkają się na własnych obiektach w najbliższą środę".
To jakiś żart?!
Przecież Arka nie ma własnych obiektów.- 19 11
-
2010-01-30 23:11
przykre
lehia tez nie ma
- 2 7
-
2010-01-31 02:33
(1)
z gedani jestes??bo tylko ona ma wlasne obiekty pałko
- 1 6
-
2010-01-31 07:44
Lechia gra od zawsze w tym samym miejscu, bo choć stadion jest teraz miejski, to i tak miasto utrzymuje go wyłącznie dla Lechii.
W Gdyni Arkę wypędzono z Ejsmonda i teraz musi wspólnie dzielić obiekt przy Olimpijskiej z Bałtykiem.- 9 0
-
2010-01-30 21:30
Piotr Chomicki "Ligowcy z Wybrzeża. Część I " (3)
We wstępie można przeczytać: "Najwięcej kłopotów jest z Arką.
Niedawno klub obchodził 70 lat istnienia. Oficjalnie początkiem
działalności jest powstanie, w 1929 roku, klubu Kotwica Gdynia (w
rzeczywistości w tym roku powstał KS Gdynia). Czyli Arka jest
kontynuatorem przedwojennej Kotwicy. Czy na pewno? Dla mnie
znamiennym jest fakt, że jesienią 1960 roku Arka świętowała
podwójnie: awans do II ligi oraz ... uwaga! uwaga! - piętnastolecie
istnienia! Tat, tak, wówczas to za początek klubu uznawano powstanie
KS MIR w 1946 roku. (...) Kiedy jest więc początek Arki?"- 18 11
-
2010-01-31 15:56
poczatek lechii
jest nietrudno do okreslenia - 2001 rok
- 1 2
-
2010-01-31 16:36
a jakie są tradycje lechii?
(1) " 1995 rok był dla kibiców gdańskiej Lechii czasem nadziei. Bolesław Krzyżostaniak był wówczas jednym z najbardziej znanych działaczy sportowych. Zapragnął przenieść do Gdańska podupadającą, pierwszoligową drużynę Olimpii Poznań. Po połączeniu z gdańskim klubem drużyna Lechii-Olimpii wystartowała w ekstraklasie. Tłumy na trybunach, pierwsze ligowe zwycięstwa i... wielka klapa na zakończenie sezonu. "
Czy Bolesław Krzyżostaniak miał kontakty z mafią?Według Centralnego Biura Śledczego działacz i biznesmen przez wiele lat utrzymywał bliskie kontakty z mafią. Miał rzekomo inwestować w handel narkotykami i inne trefne interesy.
Miał zbawić Lechię Gdańsk
- Przyjeżdżając do Gdańska przedstawił się jako zbawiciel Lechii. Poprzedzała go jednak zła sława - wspomina po latach Jan Zarębski
(2)Lechia/Polonia Gdańsk - nieistniejący już klub piłkarski z siedzibą w Gdańsku, który powstał w wyniku fuzji dwóch klubów: Polonii Gdańsk oraz Lechii Gdańsk w 1998 roku. Głównym sponsorem nowego klubu zostało Centrum Handlowe Ptak. Po dwóch latach firmę Antoniego Ptaka w roli sponsora zastąpiło Pomorskie Towarzystwo Leasingowe.
Klub rozegrał 3 sezony w II lidze
(3)W 2001 powstał nowy klub piłkarski Ośrodek Szkolenia Piłkarskiego Lechia Gdańsk. "kontynuator" tradycji BKS Lechii Gdańsk
wystartował w rozgrywkach A-klasy.
to od kiedy istnieje obecna lechia i czemu podszywa sie pod zdobywcę PP w 1984?
a Arka nie może być kontynuatorem tradycji piłkarskiej w Gdyni?- 2 4
-
2010-01-31 17:31
ODP
Wiesz czemu bo na czs wojny były zawieszone wszystkie rozgrywki .Ale napisz ile Lechia miała fuzji olimpie polonie kombinacje i jaka korupcja byla w 4 lidze zreszta w 3 też.Jak chlopaki jezdzili dzien przed meczem i dogadyawli sie...No napisz o tym napisz mądra głowo!!!!!
- 1 2
-
2010-01-30 21:38
(1)
ahhahhahha czemu mnie to nie dziwi
TLG- 10 3
-
2010-01-31 15:57
TLG
Trauma Ludzi Gdańska
- 0 2
-
2010-01-30 21:39
Duma Nad ranem
Gdańsk dumny ze zwycięstwa nad Wybrzeże Rewal Rewalskie.Nie każdy potrafi.
- 6 12
-
2010-01-30 21:41
(1)
hehehe beczka beczka i spadek areczka
- 22 8
-
2010-01-31 02:34
pomyliłes temat le ch i sto
- 1 4
-
2010-01-30 22:12
TAG1929 VITAVA (1)
- 8 10
-
2010-01-31 08:01
chyba T29
- 5 2
-
2010-01-31 06:10
tego też nie zapomnijcie ciąg dalszy
W dniu 01 października 2004 roku został rozegrany mecz o mistrzostwo II ligi piłkarskiej między Arką Gdynia i Górnikiem Polkowice. Sędzią głównym meczu po raz kolejny wyznaczono Mariusza G. Sędziami asystentami byli Dariusz Gałkowski i Krzysztof Twardowski. Obserwatorem został wyznaczony Marian Dusza.
W dniu meczu, tj. 01 października 2004 roku Ryszard Forbrich pojechał do Gdyni i udał się do hotelu „Nadmorski” mieszczącego się, przy ulicy Ejsmonda 2. W tym czasie do tego hotelu dotarł również obserwator meczu Marian Dusza. Tego dnia na mecz do Gdyni jechali także sędziowie Mariusz G., Krzysztof Twardowski i Dariusz Gałkowski.
Już 30 września 2004 roku, o godzinie 22.54 Ryszard Forbrich próbował skontaktować się z Mariuszem G. Następnego dnia przed meczem Ryszard Forbrich dzwonił do Mariusza G. o godzinie 11.05,14.39,15.53,16.30,17.04. W jednej z prowadzonych rozmów telefonicznych nakazał Mariuszowi G., aby ten stawił się przed meczem w hotelu „Nadmorski”, gdzie przebywali już Ryszard Forbrich wraz z Marianem Duszą. Mimo, iż do rozpoczęcia meczu było mało czasu i Mariusz G. obawiał się spóźnienia, pojechał jednak na umówione spotkanie. Ryszard Forbrich dzwoniąc do Mariusza G. użył niezarejestrowanego numeru pre-paid. Gdy Mariusz G. wraz z asystentami stawił się w hotelu „Nadmorski”, zastał tam Ryszarda Forbricha i Mariana Duszę obserwatora meczu. W rozmowie z nimi Mariusz G. został poinformowany, że jeśli pomoże Arce Gdynia w osiągnięciu zwycięstwa w tym spotkaniu to otrzyma kwotę 7.000 złotych i dobrą notę od obserwatora. Mariusz G. przyjął tę obietnicę i wraz z asystentami udał się na mecz. Przed meczem powiedział asystentom, że muszą sędziować korzystnie dla Arki Gdynia. Mecz rozpoczął się o godzinie 19.00. W przerwie meczu, Ryszard Forbrich dwukrotnie łączył się z nim telefonicznie, o godzinie 19.50 i 19.51. Mecz zakończył się jednak wynikiem remisowym. Po meczu działacze Arki Gdynia doceniając sposób sędziowania sędziego postanowili jednak go wynagrodzić. W związku z tym, Wiesław K. przekazał mu pieniądze w kwocie 1.000 złotych. Marian Dusza otrzymał kwotę 3.000 złotych.- 30 4
-
2010-01-31 07:21
jaka beka
hahahaha z metalurgiem hahahahahahaha
- 11 2
-
2010-01-31 08:03
i tak
przemek trytko żondzi
- 15 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.