- 1 Lechia - Arka 2:1. Mena bohaterem derbów (415 opinii) LIVE!
- 2 Wszystko o derbach Lechia - Arka (163 opinie)
- 3 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (75 opinii)
- 4 Koszykarze awansowali na igrzyska (3 opinie)
- 5 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (32 opinie)
- 6 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (103 opinie)
I liga hokeja wraca do hali Olivia
Już w najbliższy weekend pierwsze mecze w Hali Olivia rozegrają hokeiści I-ligowego MH Automatyki Stoczniowca 2014. W sobotę o godz. 15 i w niedzielę o godz. 16 zmierzą się z SMS II Sosnowiec. Bilety w cenie 10 zł normalny i 7 zł ulgowy. - Wierzę, że kolejne zwycięstwa zjednają nam wielu kibiców. Trenerzy nie rzucają słów na wiatr mówiąc o awansie do ekstraligi - zapewnia Marek Wróbel, który jeszcze w zeszłym sezonie grał na najwyższym szczeblu rozgrywek. Uważany przed kilkoma laty za wielki talent zawodnik opowiada nam, dlaczego nie ziścił się jego plan pozostania w Stanach Zjednoczonych oraz czemu zdecydował się wrócić do Gdańska.
Rafał Sumowski: Podczas inauguracyjnych meczów w Sosnowcu zdobyłeś cztery bramki, najwięcej z całego zespołu Stoczniowca. To będzie tak wyglądało w całym sezonie?
Marek Wróbel: Wróciłem do Gdańska po to by z takimi zawodnikami jak Tomek Ziółkowski, Kuba Stasiewicz czy Sebastian Wachowski "pociągnąć" ten zespół. Myślę, że nasze umiejętności i doświadczenia bardzo przydadzą się drużynie, która dopiero się zgrywa. Dwa sezony temu awansowałem z Polonią Bytom do ekstraklasy więc wiem jak to się robi.
Jak oceniasz w waszym wykonaniu pierwsze dwa mecze, które rozegraliście w Sosnowcu? Zwycięstwo i porażka z pierwsza drużyną miejscowego SMS to zadowalający wynik?
Na pewno nie pokazaliśmy wszystkiego na co nas stać. Szczególnie w pierwszym meczu mieliśmy dużą przewagą nad licealistami. Wszystkie bramki padały gdy graliśmy w osłabieniu, mieliśmy zdecydowanie za dużo kar. Nasz zespół wciąż się krystalizuje i myślę, że z czasem będziemy bardziej ostrożni.
PIERWSZE PUNKTY GDAŃSKICH HOKEISTÓW. SPRAWDŹ CENY KARNETÓW I BILETÓW NA MECZE W HALI OLIVIA
Jeszcze w minionych rozgrywkach występowałeś w ekstraklasie i wydaje się, że z powodzeniem mógłbyś grać tam dalej. Tymczasem wróciłeś do Gdańska, by grać w I lidze, w drużynie która przynajmniej w najbliższym sezonie, nie oferuje zawodnikom żadnych zarobków. Skąd taka decyzja?
Wszyscy wiemy jak wygląda hokej w Polsce. Większość zespołów ledwo wiąże koniec z końcem. Tam gdzie ostatnio występowałem czyli w Toruniu i Bytomiu też były różne problemy i to na pewno odbiło się na mojej karierze. W Gdańsku grupa ludzi zawzięła się by przywrócić ligowy hokej. Skoro skończyłem już studia, pomyślałem że wrócą grać do Gdańska i pomogę nie tylko na lodzie, ale i w działaniach organizacyjnych. Ponadto pracuję w dziale biletowym marketingu Lechii Gdańsk. Liczę na to, że doświadczenia, których tam nabywam będą również przydatne dla Stoczniowca.
Swego czasu uchodziłeś za jeden z największych hokejowych talentów w "starym" Stoczniowcu. Co poszło nie po twojej myśli?
Zabrakło mi szczęścia. Gdy zaczynałem w Stoczniowcu po powrocie z SMS Sosnowiec, ocierałem się o kadrę narodową. Później przydarzyła mi się jednak kontuzja, miałem operację kolana. Później Stoczniowiec się rozpadł, a ja trafiłem do beniaminka z Torunia, gdzie na dzień dobry miałem połamane palce u rąk i opuściłem pierwsze dziesięć spotkań. To wszystko bardzo odbiło się na mnie. Zacząłem bardziej skupiać się na studiach.
Miałeś też epizod w Stanach Zjednoczonych. Właśnie w związku ze studiami chciałeś tam zostać na dłużej?
Tak, w grudniu 2009 wyjechałem tam i grałem w lidze juniorskiej, na trzecim poziomie rozgrywek w barwach Boston Bulldogs. Chciałem podszkolić język, zdać egzaminy i pójść na studia. Wyszło tak, że dostałem się do trzeciej dywizji NCAA. Liczyłem na pierwszą, gdzie miałbym zapewnione całkowite finansowanie nauki, a tak miałem tylko pięćdziesiąt procent. Studia są w Stanach drogie, więc musiałem zrezygnować.
Tworzyłeś w Gdańsku hokejowy klan razem ze starszymi braćmi Bartłomiejem i Adamem. Czym teraz się zajmują?
Bartek mocno działa w kwestii szkolenia w Niedźwiadkach Gdynia. Adam dorywczo pogrywa i działa w II-ligowym Mad Dogs Sopot. Grywają też w oldbojach, więc dalej są przy hokeju.
TRENER LEHMANN: GRAMY O KOLEJNY AWANS. ZOBACZ PEŁNY SKŁAD STOCZNIOWCA 2014
W ostatnich latach hokej w Gdańsku był raczej dyscypliną, w której zawodnikom często brakowało podstawowych rzeczy jak chociażby sprzętu do grania. Jak Stoczniowiec 2014 wygląda organizacyjnie?
Udało się to wszystko ruszyć z miejsca i na tą chwilę trudno na cokolwiek narzekać. Kijów mamy pod dostatkiem, sprzętu nam nie brakuje. Jesteśmy wszyscy bardzo zmobilizowani by po ostatnich chudych latach dla hokeja w Trójmieście, nawiązać do lepszych czasów. Klub bardzo prężnie działa jeśli chodzi o marketing. Dlatego bardzo liczymy na to, że będziemy wygrywać kolejne mecze, a kibice będą nas licznie wspierać.
Zapewne bardzo nie możecie się doczekać soboty i niedzieli kiedy po raz pierwszy zaprezentujecie się publiczności w walce o punkty w hali Olivia?
Dokładnie. To wyzwala dodatkową energię. Liczymy na duże zainteresowanie kibiców. Jesteśmy bardzo zmobilizowani, by zaprezentować się jak najlepiej.
Trenerzy Krzysztof Lehmann i Janusz Bochiński głośno mówią o planach awansu do ekstraklasy już w tym sezonie. Nie za szybko?
Musimy poukładać tą drużynę. Jest w niej sporo zawodników, którzy nie grali na tym poziomie. Muszą poznać stres i nauczyć się radzić sobie z tak dużą presją. Myślę, że do play-off zdołamy osiągnąć poziom, o którym mówią trenerzy i powalczyć o awans. To nie są słowa rzucane na wiatr.
Kluby sportowe
Opinie (64) 5 zablokowanych
-
2014-10-03 21:23
Dzieci (3)
Witaj
Jest jakiś sektor rodzinny ?
Czy coś przewidziane jest dla dzieci - zabawy itp ?- 4 2
-
2014-10-04 01:19
tia, karuzela (2)
- 3 1
-
2014-10-04 03:10
Bucu jeden, pyta się facet co chce dziecko przyprowadzić na mecz (1)
a ty mu chamie pyskujesz, po co ? Szkoda ze Stoczniowiec nie pomyśli o rodzinach i nie przygotuje cokolwiek dla dzieci
- 0 2
-
2014-10-04 06:37
przygotuje cokolwiek, czy nie przygotuje czegokolwiek.... wsio równo, na mecz tak czy siak trza iść
- 1 0
-
2014-10-03 19:44
SENIOR (1)
Marek a gdzie wzmianka o seniorze tacie
- 9 5
-
2014-10-04 01:17
po co wspominać wazeliniarzy...
bochinski, stasiewicz, lehman ...chyba wystarczy
- 11 3
-
2014-10-03 23:54
dostałem się do trzeciej dywizji NCAA
ale taaaalent...
- 8 6
-
2014-10-03 23:48
Miał grać w USA, GDZIE??
ale bzdury!! czy to jego stary czy Kostecki płaci za ten szajs??
- 7 8
-
2014-10-03 16:06
Marek - dzięki za zaangażowanie (1)
Karnety kupione - w weekend jesteśmy na meczach. Trzymamy za Was kciuki, walczcie w każdym meczu. Awans czy nie - grunt żeby drużyna wypracowała swój styl i miejsce w lidze. Jest "dobry wiatr" - awans przyjdzie w odpowiednim czasie.
Stocznia!!!- 31 13
-
2014-10-03 23:43
Jak spdniecie do III ligi to Wróbel będzie jeszcze większym asem!
Jego ojciec trener lizus i Kostecki wykończyli Gdański hokej.
- 12 9
-
2014-10-03 23:23
Grałem w juniorrach , kibicowałem Stoczni
Fajnie było
- 4 0
-
2014-10-03 21:29
no żesz w mordę !!!! (3)
Gdy sprowadzałem się do Gdańska - hokej się z niego wynosił - ja się wyprowadziłem na wiosnę a tu na Jesień hokej powraca - taki pech.
- 3 2
-
2014-10-03 23:04
a, czyli to wszystko przez ciebie, Jasiu :P
- 1 0
-
2014-10-03 21:32
Bo w Gdańsku trezba się urodzić (1)
Tam skąd się pochodzi-tam się kibicuje-komiwojażerka to tylko pozerstwo.
Stoczniowiec-Gdańszczanie są z Wami!!!- 3 3
-
2014-10-03 21:41
Stefek, gratuluję podejścia do zagadnienia. To było ironicznie
- 2 0
-
2014-10-03 20:52
Ty wyżej...Za skomplikowany to Ty nie jesteś...
- 8 1
-
2014-10-03 20:00
a ja wole iść na piłe na orkana rumia bo mają flage rumskie imperium a wy takiej nie macie
- 4 16
-
2014-10-03 14:47
no ciekawe, ciekawe (1)
Ostatnio to częściej bywało w pomorskim hokeju, że z dużej chmury spadał raczej mały deszcz. No ale może tym razem??
- 26 6
-
2014-10-03 19:31
co za charaktery mają Polacy zawsze widzą wszystko od czarnej strony !!!! ciesz się że się coś dzieje i nie siej defetyzmu
- 6 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.