- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (325 opinii)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (146 opinii)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (526 opinii) LIVE!
- 4 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (133 opinie)
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (113 opinii)
- 6 Wszystko o derbach Lechia - Arka (164 opinie)
Mistrzostwa Polski w gimnastyce
14 listopada 2003 (artykuł sprzed 20 lat)
W hali nr XII AWFiS przy ul. Wiejskiej w sobotę odbędą się drużynowe mistrzostwa Polski w gimnastyce sportowej mężczyzn. Z wyjątkiem Leszka Blanika, który w tym samym czasie skakać będzie w Doniecku po "dziką kartę" na igrzyska, zaprezentują się wszyscy najlepsi w tej dyscyplinie, od klasy III do mistrzowskiej. Gdańskie zespoły AZS AWFiS i MKS zamierzają zdobyć po dwa złote medale.
Przed rokiem w gdańskiej gimnastyce sportowej doszło do uporządkowania spraw związanych z przynależnością klubową. Nie ma już sztucznego szyldu MKS AZS AWF Gdańsk.
Kluby startują na własny rachunek, choć nadal ściśle ze sobą współpracują. Obecnie akademickie barwy reprezentują zawodnicy w dwóch najstarszych kategoriach, a jako MKS startują wszyscy pozostali. W ubiegłym sezonie, gdy medale rozdano w Bydgoszczy, dwa złote trafiły do AZS AWFiS, a MKS zdobył złoto i brąz. Jedyny tytuł uciekł nam w klasie III.
- Gdyby nie decyzja PZG, który wyznaczył datę mistrzostw na ten sam termin, kiedy wypadał co zagraniczny start Blanika, byłbym spokojny, że zdobędziemy cztery złote medale. A tak utrudniono nam zadanie w dwóch najstarszych konkurencjach. Blanika będzie musiał zastąpić w klasie mistrzowskiej Kamil Hulbój. Gdyby wystartował w klasie I, to wygralibyśmy ją w cuglach. Walka o złoto będzie w drugiej grupie, a raczej pewny tytuł mamy w trzeciej. Jednak wierzę, że podobnie jak przed dwoma laty w Gdańsku, wszystkie tytuły przypadną gospodarzom - ocenia Józef Karniewicz, nestor polskiej gimnastyki sportowej i prezes MKS.
Blanik, po sukcesie w skoku przez konia na inaugurację Pucharu Świata w Glasgow, pojechał po zwycięstwo do Doniecka.
- Na Ukrainie będą wszyscy ci, którzy decydować będą o rozdziale dzikich kart na przyszłoroczne igrzyska. Jeśli nawet decyzja nie zapadnie od razu w Doniecku, a dopiero w grudniu na kongresie FIG, to wrażenie, jakie pozostawią po sobie zawodnicy na tych zawodach, może być decydujące - mówi Aleksander Drobnik, wiceprezes MKS.
Przed rokiem w gdańskiej gimnastyce sportowej doszło do uporządkowania spraw związanych z przynależnością klubową. Nie ma już sztucznego szyldu MKS AZS AWF Gdańsk.
Kluby startują na własny rachunek, choć nadal ściśle ze sobą współpracują. Obecnie akademickie barwy reprezentują zawodnicy w dwóch najstarszych kategoriach, a jako MKS startują wszyscy pozostali. W ubiegłym sezonie, gdy medale rozdano w Bydgoszczy, dwa złote trafiły do AZS AWFiS, a MKS zdobył złoto i brąz. Jedyny tytuł uciekł nam w klasie III.
- Gdyby nie decyzja PZG, który wyznaczył datę mistrzostw na ten sam termin, kiedy wypadał co zagraniczny start Blanika, byłbym spokojny, że zdobędziemy cztery złote medale. A tak utrudniono nam zadanie w dwóch najstarszych konkurencjach. Blanika będzie musiał zastąpić w klasie mistrzowskiej Kamil Hulbój. Gdyby wystartował w klasie I, to wygralibyśmy ją w cuglach. Walka o złoto będzie w drugiej grupie, a raczej pewny tytuł mamy w trzeciej. Jednak wierzę, że podobnie jak przed dwoma laty w Gdańsku, wszystkie tytuły przypadną gospodarzom - ocenia Józef Karniewicz, nestor polskiej gimnastyki sportowej i prezes MKS.
Blanik, po sukcesie w skoku przez konia na inaugurację Pucharu Świata w Glasgow, pojechał po zwycięstwo do Doniecka.
- Na Ukrainie będą wszyscy ci, którzy decydować będą o rozdziale dzikich kart na przyszłoroczne igrzyska. Jeśli nawet decyzja nie zapadnie od razu w Doniecku, a dopiero w grudniu na kongresie FIG, to wrażenie, jakie pozostawią po sobie zawodnicy na tych zawodach, może być decydujące - mówi Aleksander Drobnik, wiceprezes MKS.
Opinie (1)
-
2004-08-15 20:28
nie ma co sie martwic ;))))))))
wierze ze k.hulboj godnie zastapi l.blanika i zdabedziecie te cztery zlote medale ......
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.