• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mistrzowie horrorów polegli od własnej broni

jag.
9 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Czy to pożegnanie z chłopcami Bogdana Wenty? Karol Bielecki był jednym z symboli reprezentacji Polski, która największe sukcesy święciła w latach 2007-09. Czy to pożegnanie z chłopcami Bogdana Wenty? Karol Bielecki był jednym z symboli reprezentacji Polski, która największe sukcesy święciła w latach 2007-09.

Polskich piłkarzy ręcznych zabraknie na igrzyskach olimpijskich. Biało-czerwoni w Alicante zajęli zaledwie trzecie miejsce, a awans przegrali w ostatnich sekundach meczu z Serbią, w którym uzyskali remis, ale nie zwycięski. Tym samym w Londynie nasz kraj może wystawić tylko jeden zespół - siatkarzy. W maju ostatnią szansę na zdobycie kwalifikacji mieć będą jeszcze siatkarki.


Co dalej z kadrą Bogdana Wenty?


Sportowa Polska nie doczekała się wielkanocnego prezentu. Na turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich biało-czerwoni mieli zdobyć jedno z dwóch pierwszych miejsc w stawce czterech zespołów. Jednak mistrzowie horrorów, jak przez ostatnie lata przyzwyczailiśmy mówić się o podopiecznych Bogdana WentyDaniela Waszkiewicza tym razem w ostatnich sekundach przegrywali swoje szanse.

Na inaugurację, w meczu z Algierią Polacy bardzo męczyli się do przerwy. Natomiast w ostatnich minutach, gdy przełamali rywali i wydawało się, że powalczą o jak najwyższe zwycięstwo, które jak się okazało także mogło mieć wpływ na losu awansu, stracili pięć ostatnich bramek i mecz zakończyli ze zwycięstwem symbolicznym 28:27 (11:13).

Zgodnie z przewidywaniami kluczowym dla awansu okazało się z Serbią. -Już czułem, że siedzę w samolocie do Londynu - zwierzył się Mariusz Jurasik. Na niespełna dwie minuty przed końcem nasza reprezentacja prowadziła 25:23. Niestety, tym razem w ostatnich sekundach to biało-czerwoni się pogubili.

Karę otrzymał Grzegorz Tkaczyk, niecelnie rzucał Tomasza Rosiński, a w przedostatnim ataku Polaków, już przy wyniku 25:24 pogubił się i trener Wenta, który nie wziął czasu, aby zyskać cenne sekundy. Przy sygnalizacji sędziów pasywnej gry, w bramkarza rzucił Michał Jurecki. Poszła kontra, Ivana Nikcevicia nie powstrzymało w niej ani dwóch piłkarzy z pola, choć można było przeszkodzić mu w rzucie faulem, ani piłki nie odbił Sławomir Szmal.

Na siedem sekund przed końcem trener Wenta wziął wreszcie czas. Powtórzył manewr z Gdańska, z meczu z Niemcami (czytaj więcej) i uczynił z Rosińskiego grającego bramkarza. Jednak ten manewr znów nie przyniósł bramki. Rozgrywający został powstrzymany, z rzutu wolnego bezpośredniego rzucał jeszcze Karol Bielecki. W takich sytuacjach bramki padają rzadko, a tym razem piłka obiła ręce Serbów. Skończyło się rezultatem 25:25 (15:14).

Ostatnią szansą dla biało-czerwonych był mecz z Hiszpanią. Gospodarze nie musieli już się wysilać, gdyż awans zapewnili sobie po wygranych z Serbią 30:27 i Algierią 28:20. Natomiast Serbowie musieli liczyć właśnie na nich, gdyż turniej skończyli z trzema punktami po wygranej z Algierią 26:18.

Polska też miała trzy punkty i gorszy bilans bramkowy od Serbów. Aby pojechać na igrzyska musiała z Hiszpanią zremisować. Ileż to w historii polskiego sportu było właśnie takich zwycięskich remisów? Ale nie tym razem. Polacy od razu rozpoczęli źle, bo od 0:4, a potem było jeszcze gorzej. Alicante opuszczali z przegraną 22:33 (9:18).

-Ten mecz przegraliśmy w głowach. Pewien etap pracy się skończył, głównie ze względu na wiek niektórych zawodników. Jednak na gorąco nie chcę składać żadnych deklaracji odnośnie przyszłości - komentował trener Wenta, którego wiodący kadrowicze urodzili się w latach 1976-82.

Pochopnych decyzji z pewnością nie można podejmować, bo już w czerwcu reprezentację czeka dwumecz z Litwą o awans do przyszłorocznych finałów mistrzostw świata. Nie można go przegrać, aby nie cofnąć się do czasu, gdy zatrudniano... Wentę. Gdy 28 października 2004 roku powierzono obecnemu selekcjonerowi to stanowisko Polacy byli po przegranej batalii o mistrzostwa świata. Od 2006 roku nieprzerwanie uczestniczyli w najpoważniejszych imprezach. Londyn będzie pierwszym turniejem z tych największych, gdzie ich nie będzie.

Co dalej? - zdaje się pytać sztab trenerski biało-czerwonych. Daniel Waszkiewicz (pierwszy z prawej) współpracuje z Bogdanem Wentą od 2004 roku. Damian Wleklak jako zawodnik był wicemistrzem świata w 2007 roku, a ostatnio sprawował funckję kierownika drużyny. Co dalej? - zdaje się pytać sztab trenerski biało-czerwonych. Daniel Waszkiewicz (pierwszy z prawej) współpracuje z Bogdanem Wentą od 2004 roku. Damian Wleklak jako zawodnik był wicemistrzem świata w 2007 roku, a ostatnio sprawował funckję kierownika drużyny.
Wyniki kadry Wenty w najważniejszych turniejach
2006 - mistrzostwa Europy 10. miejsce
2007 - mistrzostwa świata SREBRNY MEDAL
2008 - mistrzostwa Europy 7. miejsce
2008 - igrzyska olimpijskie 5. miejsce
2009 - mistrzostwa świata BRĄZOWY MEDAL
2010 - mistrzostwa Europy 4. miejsce
2011 - mistrzostwa świata 8. miejsce
2012 - mistrzostwa Europy 9. miejsce

W turnieju piłkarzy ręcznych na igrzyskach zagra 12 drużyn. Z turniejów kwalifikacyjnych awans zdobyły drużyny: Hiszpanii, Serbii, Szwecji, Węgier, Chorwacji i Islandii. Wcześniej awans zdobyli mistrzowie: świata - Francja, Europy - Dania, Azji - Korea Południowa, Afryki - Tunezja oraz Igrzysk Panamerykańskich - Argentyna. Z urzędu miejsce mają gospodarze - Wielka Brytania.

Przypomnijmy, że Polska w grach zespołowych w Londynie może wystawić tylko jedną reprezentację. Dzięki drugiemu miejscu na zawodach Pucharu Świata nominację olimpijską zdobyli siatkarze (czytaj więcej). W gronie zawodników, którzy mają szansę wyjazdu na tę imprezę jest Grzegorz Łomacz. Rozgrywający Lotosu Trefla Gdańsk znalazł się na razie w szerokiej kadrze przygotowującej się do Ligi Światowej.

Ostatnią polską drużyną, która zagra w kwalifikacjach olimpijskich są siatkarki. Pozostałe nasze zespoły straciły już wszelkie szanse. Podopieczne Alojzego Świderka o jedną nominację walczyć będą z siedmioma zespołami w europejskim turnieju kwalifikacyjnym. Rozgrywki zaplanowano od 1 do 6 maja w Ankarze (zobacz z kim zagrają biało-czerwone w Turcji).

Do zawodów przygotowuje się aż sześć siatkarek Atomu Trefla Sopot. Do polskiej kadry powołania otrzymały: Paulina Maj, Ewelina Sieczka, Maja TokarskaIzabela Bełcik, a do niemieckiej reprezentacji zaproszono: Małgorzatę KożuchCorinę Ssuschke-Voigt.

Przypomnijmy, że to właśnie siatkarki, w 1964 roku w Tokio zdobyły pierwszy medal olimpijski dla Polski w grach zespołowych. Łącznie polskie drużyny stawały na podium igrzysk siedmiokrotnie, w tym dwukrotnie na jego najwyższym stopniu - piłkarze nożni i siatkarze.

Polskie medale w grach zespołowych na igrzyskach olimpijskich
ZŁOTE

1972 - piłkarze nożni
1976 - siatkarze

SREBRNE
1976 - piłkarze nożni
1992 - piłkarze nożni

BRĄZOWE
1964 - siatkarki
1968 - siatkarki
1976 - piłkarz ręczni
jag.

Opinie (46) 2 zablokowane

  • (2)

    Dlaczego Wenta nie wziął czasu przy prowadzeniu jedną bramką na 15 sekund do końca meczu.... mając piłkę rzucić trzeba było w róg boiska Serbowie mieli by tylko 5-7 sek. na akcje...i jeszcze jedno dlaczego nie faulowali nasi dwaj zawodnicy Serba...Byli przy nim blisko...!?

    • 13 1

    • dlaczego to ciebie tam nie było??? to dlatego przegraliśmy!!!

      • 2 6

    • Teraz już się nie dowiemy.... czasu się nie cofnie...
      łatwo oceniać siedząc sobie przed telewizorem...

      • 3 0

  • bo nie nadążyli za nim,za wolni!!

    • 9 2

  • oni chyba nie grali w ręczną,pewnie w nożną

    i to z samą Barceloną

    • 1 6

  • clt

    Przegrali bo taki pan rosinski i jakiś drugi chyba jurkiewicz chcieli zostać gwiazdami i niepotrzebnie strzelali na bramkę. W takich sytuacjach stosuje się przysłowiowy rzut w kotare ( nie koniecznie tą gdynska) żeby bramkarz miał problem z wyciagnieciem piłki, potem faul na połowie boiska i mecz się wygrywa, ale jeśli chce się zostać gwiazda to tak to się kończy. Inna kwestia jest że nie zasłużyli na londyn. Olany mecz w ergo, Olany mecz z algieria. Potrzeba zmian. Zacząć od zwolnienia trenera, a reszta sama się ułoży tylko potrzeba czasu.

    • 9 2

  • za słabi na Londyn

    W meczu z Serbami zabrakło zimnej krwi,konsekwencji i odrobiny szczescia.Powinni spokojnie dociągnąć korzystny wynik do końca.
    Wczoraj zabrakło rowniez umiejetnosci. Różnica klas była aż nadto widoczna.A poza tym chyba grali mając w głowie "przegrany "remis z Serbią.

    • 7 0

  • Najgorsze

    że cholera wie kto mógłby ich zastąpic....nasza ligowa piła ręczna to dno....polski szczypior się kończy

    • 5 2

  • do sSA (1)

    Utalentowanych zawodników w Polsce jest niemało, a za granica także. Tylko, że nie są powoływani więc jak odświętni kibice reprezentacyjni mają o nich wiedzieć. Przedwczoraj młodzieżowa kadra wywalczyła awans na mistrzostwa świata. Zobaczymy co tam zdziała ale na pewno nie jest bez szans. Z tej kadry 2 zawodników wziąłbym juz do pierwszej kadry mimo, że mają po 19 lat. Chodzi mi o Paczkowskiego i Niewrzawę. Jeden zastepuje Lijka, drugi Tkaczyka. SSzkoda, że paskudnej kontuzji doznał Obiała, nie bedzie go 8 miesięcy. Jest jeszcze kilklu młodych grających w 2 bundeslidze, do tego bramkarze Kaplea (też kadra młodzieżowa) i Zapora, Damian Kostrzewa, Chrapkowski, Mokrzki, na prawe skrzydło moim zdaniem najlepszy zawodnik w kraju tj. Bartczak z Olsztyna, do tego Orzechowski i doświadczony Miszka. Na kole Syprzak i Jankowski, można powoli próbować Walczaka z Pogoni, no i jest jescze przecież Bartek Jurecki. Zostawmy kilku doświadczopnych tj. Michała Jureckiego, Rosińskiego, Wicharego, Wisniewskiego, młodego Tomczaka i masz bracie grupę 20-25 zawodników, z która można pracować. Na to potrzeba troche czasu ale już dzis trzeba zacząć ich wprowadzać, organizować im turnieje towarzyskie, dawać im grać w meczach eliminacyjnych. Nie mozna zamknąc sie tylko na grupę "swoich", bo co z tgeo wychodzi widzimy od mniej więcej 2010 roku.
    Co do trenera to spokojnie może nim zostać Waszkiewicz, mzna spróbowac z trenerm Markuszewskim, który zdobył złoto na MME w 2002 roku lub Cieślikowskim. Warta rozważenia jest także opcja zagraniczna - Duńska, Niemiecka, Szwedzka. Musi to być jednak trener doświadczony, nie tak jak w przypadku rasmussena, który chce zbierać doświadczenie na pracy z nasza kadrą kobieca. Choć tu juz widać efekty, bo to co było za trenera Przybylskiego to był tragikomedia.

    • 8 3

    • wywod ciekawy tylko pdostawowy blad

      w MME 2002 zloto zdobyl Nowinski biorac gotowca od Przeslakiewicza

      a na opcje zagraniczna nie ma kasy jak to ma byc ktos dobry

      najlepszy bylby waszkiewicz ale on pewnie bedzie lojalny wobec wenty

      • 1 0

  • o czyms to swiadczy

    ze tak gromadnie wracają do Vive
    bo w Bundeslidze trzeba sie wysilac co tydzien
    a w Polces wystarczy sprezyc sie na 4-5 meczow w sezonie

    i potem biora sie klopoty w reprezentacji gdy trzeba grac na maksa przez 60 minut

    widzieliscie ile razy zawodnicy sami prosili o zmiany
    i to po 20-30 minutach !!!!

    • 8 0

  • czy naprawde trzeba tu o tym pisac? (1)

    co to ma wspolnego z Trojmiastem, pelno tego na portalach ogolnopolskich

    • 1 7

    • jak bys wiedzial ilu ludzi z tej kadry jest z gdanska to bys sie glupio nie pytal

      • 6 0

  • Myślę, ża nasza kadra potrzebuje gruntownej przebudowy.

    Na bramkę dałbym Tomka Jacykowa, nie powinien wpuścić więcej bramek niż Szmalu. Na koło puściłbym Ryśka Kalisza, w chwili obecnej życiowa forma. Na koło w ataku mógłby go z kolei uzupełniać Marcin Najman. Fenomenalna forma jak dla mnie. Wszyscy oni dobrze jadą ostatnio. Na skrzydła zdecydowanie Robert Mateja (mistrz jazdy ręcznej) oraz Artur Boruc. Na zmiany Jacek Kurski (prawe skrzydło) i Anna Grodzka (lewe skrzydło). A na ławce trenerskiej Nikodem Dyzma wraz z asystentem w osobie Ryśka z Klanu. I wtedy w Londynie, na paraolimpiadzie, walczym o złoto.

    • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane