- 1 W Lechii Gdańsk nie ma napastników (42 opinie)
- 2 Arka potrzebuje nowych młodzieżowców? (39 opinii)
- 3 Czwartkowe starty żużlowców Wybrzeża (106 opinii)
- 4 Sebastian Przybysz powróci w tym roku (1 opinia)
- 5 Lechia decyduje, czy Chłań będzie olimpijczykiem (52 opinie)
- 6 Arka sprzedaje, wypożycza i pozyskuje (144 opinie)
Na Volvo Gdynia Sailing Days
4 lipca 2012 (artykuł sprzed 12 lat)
Maciej Grabowski i Arkadiusz Ornowski umocnili się na prowadzeniu w Mistrzostwach Półkuli Wschodniej w olimpijskiej klasie Star, w których startują reprezentanci pięciu państw. Jednak Volvo Gdynia Sailing Days to nie tylko sportowa rywalizacja, czy atrakcje dla publiczności na lądzie, ale również miejsce spotkań żeglarskich pokoleń
.Blisko dwie godziny przyszło czekać żeglarzem na odpowiedni wiatr. Komisja sędziowska zdecydowała o zejściu na wodę, mimo że podmuchy nie były mocniejsze niż 4-9 węzłów. Jednak jak się wkrótce okazało to nie wiatr był największą przeszkodą tego dnia. - Gdy tylko wyszliśmy z portu zaczęło padać. Deszcz skończył się, gdy ostatnia załoga wpłynęła na metę drugiego wyścigu. Ponadto żeglarzom rywalizację utrudniało zimno - relacjonuje Marek Gałkiewicz, członek komisji sędziowskiej.
Gdy załogi zmagały się z tonami wody pod i nad sobą, na brzegu tętniło życie. Codziennie, od początku Volvo Gdynia Sailing Days oblegane jest Miasteczko Volvo, które stanęło w Marinie Gdynia. Ponadto w porcie jachtowym gromadzą się żeglarze z rozmaitych pokoleń. Dla Tadeusza Bartlewskiego jest to na przykład pierwsza wizyta w Gdyni od 17 lat. Na co dzień mieszka w Toronto.
-Pod względem infrastruktury, czy nowoczesności warunki, które są tutaj do uprawiania żeglarstwa są porównywalne z tymi w Kanadzie. To już nie te czasy, gdy ja żeglowałem, i to we wszystkich klasach, które praktycznie wtedy były dostępne. Wówczas, wychodząc z portu było się pod czujnym spojrzeniem... strażników, którzy na nabrzerzu mieli swój posterunek - wspomina Bartlewski, niegdyś żeglarz gdyńskiej Arki, wielokrotny medalista mistrzostw Polski.
W środę w Mistrzostwa Półkuli Wschodnie dominował inny wychowanek... Arki, obecnie startujący w barwach YK Stal, któremu partneruje uczestnik Pucharu Ameryki i Admiral's Cup, Arkadiusz Ornowski. Gdyńska załoga w trzecim wyścigu tych regat prowadziła od startu do mety. Natomiast po czwarte biegowe zwycięstwo sięgnęła popisując się kapitalnym finiszem.
-Żeglarze podzielili się idealnie na dwie grupy. Jednak popłynęła w prawo, druga w lewą stronę. Ci pierwsi popełnili błąd i już nie liczyli się w walce o czołowe miejsca. Przez 3/4 dystansu na czele był Tomek Holc. Grabowski zdołał go wyprzedzić dopiero na drugim kursie pełnym - relacjonuje Gałkiewicz.
Grabowski z Ornowskim powiększyli przewagę nad najgroźniejszymi rywalami, Denisem Khashiną i Dmitryjem Mechetinem do siedmiu punktów. Ukraińcy nie powtórzyli osiągnięcia z pierwszego dnia, gdy dwukrotnie mijali linię mety jako drudzy. W środę zadowolili się trzecią i czwartą pozycją. Ponadto mieli konfliktową sytuację na wodzie z "depczącymi im po piętach" Szwajcarami, Lorenzem Zimmermannem i Matthiasem Millerem.
Jutro, jeśli warunki atmosferyczne pozwolą, żeglarze zejdą na wodę około godziny 12.00.
Najlepsi w mistrzostwa Półkuli Wschodniej w klasie Star
po czterech wyścigach:
1. Maciej Grabowski/Arkadiusz Ornowski (Stal Gdynia) 4 punkty
2. Denis Khashina/Dmitryj Mechetin (Ukraina) 11
3. Lorenz Zimmermann/Matthias Miller (Szwajcaria) 19
4. Tomasz Holc/Dariusz Urbanowicz (YKP Warszawa) 20
5. Aleksey Zhivotovskiy/Lev Shnur (Rosja) 21
6. Sergii Shevchenko/Oleksandr Maslo (Ukraina) 27
mat.
Opinie (1)
-
2012-07-05 07:20
fajna imprezka szkoda że leje
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.