- 1 Prezes Arki: Uderzenie w wizerunek klubu (137 opinii)
- 2 Derby wyjątkiem. Kiedy moda na Lechię? (177 opinii)
- 3 Arka. Nowi akcjonariusze. Kibice do piłkarzy (254 opinie)
- 4 Prezes Trefla walczy o wyższe budżety (23 opinie)
- 5 Mecz żużlowców zagrożony. Składy (141 opinii)
- 6 Jaguar i Bałtyk odrabiają straty do lidera (3 opinie)
Nafta-Gaz - Energa Gedania z Izabelą Bełcik
29 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat)
W serii B I ligi w sobotę o godzinie 18.00 w hali przy ul. Mickiewicza TPS Rumia zagra z WSBiP Ostrowiec Świętokrzyski. Energa Gedania po raz pierwszy w tym sezonie o ligowe punkty w krajowej elicie walczyć będzie poza ul. Kościuszki. Gdańszczanki w sobotę stawią się w Pile, gdzie ich rywalem będzie Nafta-Gaz, m.in. z Izabelą Bełcik, jeśli była kapitan gedanistek znajdzie się w składzie. Rozgrywająca rozpoczęła przygodę z nowym klubem tak jak dwie inne zawodniczki, które przeniosły się przed nią z Gdańska do Piły, czyli na ławce rezerwowych.
- Nie żałujesz, że odeszłaś z Gedanii?
- Nie.
- Bo na koncie się wszystko zgadza?
- Zgadza się, ale nie z tego powodu wyjeżdżałam. Chciałam grać w dobrej drużynie. A Piła to gwarantuje. Zespół na zdobyć jeden z medali, pokazać się z dobrej strony w europejskich pucharach, które za dwa tygodnie rozpoczniemy w Baranowiczach.
- To może gdańscy kibice mogą się łudzić faktem, że do Piły zostałaś tylko wypożyczona, albo za twój transfer nie zapłacono jeszcze wszystkich rat?
- Nic z tych rzeczy. Na konto Gedanii wpłynęło 80 tysięcy złotych. Przez dwa najbliższe lata jestem zawodniczką Piły. Potem - zgodnie z przepisami - mogę odejść. Jest również zgoda na mój wyjazd z Piły już po roku, ale wówczas klubowi w części trzeba będzie zrefundować koszty transferu.
- Jak to jest, że pierwsza rozgrywająca reprezentacji Polski w klubie przegrywa rywalizację z drugą wystawiaczką?
- Trener prosił nas, byśmy nie brały sobie do serca obecnego ustawienia składu. Nie ma bowiem podziału na pierwszą i drugą rozgrywającą, chociaż rzeczywiście dwa pierwsze mecze zaczynałam z ławki. Byłam w dobrym towarzystwie, m.in. z Katarzyną Skowrońską.
- Piła przegrała z Muszynianką. Czy może też stracić punkty z Gedanią?
- W Muszynie przegrałyśmy po frajersku. Same byłyśmy na siebie złe, ale w klubie nikt nie powiedział nam złego słowa. Nie było burzy. Wszyscy rozumieją, że na razie brakuje zgrania. Z każdym treningiem i meczem jest pod tym względem coraz więcej. Gedania na żadną taryfę ulgową nie może liczyć. Jako że będzie to nasz pierwszy mecz w tym sezonie w Pile, tym bardziej trzeba wygrać.
- W Gdańsku każdemu możesz podać rekę?
- Z nikim się nie pokłóciłam, każdą gdańszczankę powitam w sobotę jak koleżankę. Zresztą z Gdańskiem nie zerwałam ostatecznie. Nadal jestem studentką AWFiS. Jeśli zdam fizjologię, będę na trzecim roku.
- Nie żałujesz, że odeszłaś z Gedanii?
- Nie.
- Bo na koncie się wszystko zgadza?
- Zgadza się, ale nie z tego powodu wyjeżdżałam. Chciałam grać w dobrej drużynie. A Piła to gwarantuje. Zespół na zdobyć jeden z medali, pokazać się z dobrej strony w europejskich pucharach, które za dwa tygodnie rozpoczniemy w Baranowiczach.
- To może gdańscy kibice mogą się łudzić faktem, że do Piły zostałaś tylko wypożyczona, albo za twój transfer nie zapłacono jeszcze wszystkich rat?
- Nic z tych rzeczy. Na konto Gedanii wpłynęło 80 tysięcy złotych. Przez dwa najbliższe lata jestem zawodniczką Piły. Potem - zgodnie z przepisami - mogę odejść. Jest również zgoda na mój wyjazd z Piły już po roku, ale wówczas klubowi w części trzeba będzie zrefundować koszty transferu.
- Jak to jest, że pierwsza rozgrywająca reprezentacji Polski w klubie przegrywa rywalizację z drugą wystawiaczką?
- Trener prosił nas, byśmy nie brały sobie do serca obecnego ustawienia składu. Nie ma bowiem podziału na pierwszą i drugą rozgrywającą, chociaż rzeczywiście dwa pierwsze mecze zaczynałam z ławki. Byłam w dobrym towarzystwie, m.in. z Katarzyną Skowrońską.
- Piła przegrała z Muszynianką. Czy może też stracić punkty z Gedanią?
- W Muszynie przegrałyśmy po frajersku. Same byłyśmy na siebie złe, ale w klubie nikt nie powiedział nam złego słowa. Nie było burzy. Wszyscy rozumieją, że na razie brakuje zgrania. Z każdym treningiem i meczem jest pod tym względem coraz więcej. Gedania na żadną taryfę ulgową nie może liczyć. Jako że będzie to nasz pierwszy mecz w tym sezonie w Pile, tym bardziej trzeba wygrać.
- W Gdańsku każdemu możesz podać rekę?
- Z nikim się nie pokłóciłam, każdą gdańszczankę powitam w sobotę jak koleżankę. Zresztą z Gdańskiem nie zerwałam ostatecznie. Nadal jestem studentką AWFiS. Jeśli zdam fizjologię, będę na trzecim roku.
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie (4)
-
2004-10-29 10:48
A dzisiaj przypadają uroidziny Oli Kruk! Olu czego tylko zamarzysz niech Ci się spełni :) I żeby Cię z tej ligi chorwackiej na mecze kadry puszczali ;)
- 0 0
-
2004-10-30 19:52
Jaki wynik?
- 0 0
-
2004-10-30 20:03
Nafta - Gedania 3-0 ( 25-23, 25-20, 25-22 )
- 0 0
-
2004-10-31 12:18
Zwycięstwo Rumianek!!!
Ostrowiec:TPS- 2:3 ale mecz
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.