- 1 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (125 opinii)
- 2 Ulewa i tylko 8 biegów na żużlu (265 opinii) LIVE!
- 3 Cztery polskie sztafety na igrzyskach (2 opinie)
- 4 Jak Arka zastąpi kontuzjowanego Gojnego? (85 opinii)
- 5 Lechia rozbita. Zmiana lidera (22 opinie)
- 6 Trefl o krok od awansu do półfinału (18 opinii)
Nemec: Przyszli ze Świnoujścia, bo nie było szkieletu
Arka Gdynia
Z pierwszego zaciągu Arki ze Świnoujścia został tylko Damian Krajanowski. Ponadto jeszcze tylko trzech innych piłkarzy żółto-niebieskich ma w życiorysie grę we Flocie. Petr Nemec tłumaczy, że ściągał tak dużo byłych podopiecznych, gdyż w Gdyni po degradacji z ekstraklasy nie zostawiono szkieletu drużyny. Teraz ten kierunek poszedł w zapomnienie, gdyż klub z ul. Olimpijskiej postawił na odmłodzenie zespołu.
-Mówi się o Flotarce i tak jest, mi takie określenie nie przeszkadza. W życiu już tak jest, że piłkarz gra tak, gdzie go chce. Trener Nemec postawił na tych piłkarzy, którzy pasują mu do koncepcji. Przed rundą niektórzy mu zarzucali, że za dużo ściągnął graczy ze Świnoujścia, ale nasze wyniki pokazują, iż był to dobry krok i wszystko układa się po naszej myśli - podkreślał w kwietniu Piotr Tomasik (czytaj więcej).
Potem było już znacznie gorzej. Właśnie mecz z Flotą w Gdyni, zremisowany 1:1 rozpoczął serię sześciu kolejnych gier bez zwycięstwa Arki, które zaważyły o tym, że zespół nie awansował do ekstraklasy (zobacz wszystkie wyniki z poprzedniego sezonu). Mimo to Petr Nemec broni swojej koncepcji budowy składu sprzed roku. Co więcej przekonuje, że w dużej mierze został do niej zmuszony okolicznościami!
Gdy przejmowałem Arkę, nie wiedziałem, że w Gdyni dojdzie do takich czystek kadrowych. Liczyłem, że po spadku z ekstraklasy w Gdyni zostanie szkielet zespołu wokół, którego będę budował drużynę. Gdyby tak się stało, to tylu zawodników ze Świnoujścia by nie przyszło. Ale przyszło mi tworzyć nowy zespół praktycznie od zera. Dlatego sięgnąłem po piłkarzy, których znałem - podkreśla szkoleniowiec Arki.
Jedynym graczem z pierwszego naboru z byłych piłkarzy Floty, który gra w Gdyni nadal jest Damian Krajanowski. 29-letni piłkarz w minionym sezonie grał najczęściej na prawej, a sporadycznie na lewej obronie, a w bieżących rozgrywkach jest wystawiany jako prawoskrzydłowy.
-Nie było tak, że my, byli zawodnicy Floty przyszliśmy do Gdyni rządzić w szatni, czy ustawiać wszystkich po kątach. Staraliśmy się stworzyć tutaj jedną drużynę Arki bez żadnych grupek i podgrupek. Skąd kto przyszedł, przestało mieć znaczenie. Koncentrowaliśmy się na grze, a nie na tym, że piszą, iż jesteśmy Flotarka - mówi Krajanowski, który w barwach Arki rozegrał 38 meczów ligowych i pucharowych, strzelił jednego gola.
Z jesiennego naboru równie mocną, a nawet mocniejszą pozycję w zespole, gdyż był jego kapitanem z eksgraczy Floty miał w Arce Sławomir Mazurkiewicz. On odszedł jednak tuż przed nowym sezonem na tle różnic w sprawach finansowych z klubem. Cały sezon zaliczył również Omar Jarun, który zwłaszcza wiosną był podstawowym stoperem oraz Bartłomiej Niedziela, ale on najczęściej była rezerwowym.
Obecnie skrzydłowy przyjedzie do Gdyni ponownie w barwach Floty. Oby nie tylko z takim skutkiem jak to miało miejsce wiosną w przypadku Ensara Arifovicia. Bośniacki napastnik był pierwszym byłym piłkarzem ze Świnoujścia, który stracił angaż w Gdyni. Po powrocie do poprzedniego zespołu to on strzelił gola dla "wyspiarzy" na remis przy u. Olimpijskiej (przeczytaj relację z meczu z kwietnia).
-Czy żałuję, że sięgnąłem po tego lub innego zawodnika, albo że za wcześnie z kogoś zrezygnowałem? Nie można tak powiedzieć. Mimo że i Świnoujście, i Gdynia leżą nad morze to jest w tych miastach zupełnie inny klimat ten piłkarski. W Arce piłkarze muszą być silniejsi psychicznie, gdyż jest tutaj większa presja, bardziej oczekuje się dobrych wyników niż to ma miejsce we Flocie - tłumaczy trener Nemec.
Zimą nasycenie Arki byłymi piłkarzami Floty, mimo odejścia Arifovicia, jeszcze przybrało na sile. Z tego zaciągu podstawowymi piłkarzami stali się, grający do dzisiaj w Gdyni: Radosław Pruchnik i Piotr Tomasik. Znacznie więcej oczekiwano od Wallace'a, który latem chciał odejść, ale po nieudanych testach w Piaście Gliwice i Widzewie Łódź, jest nadal z żółto-niebieskimi, choć w tym sezonie w pierwszej drużynie nie zagrał jeszcze ani razu.
Na początku września angaż w Gdyni stracił napastnik Charles Nwaogu, który nie dość, że nie strzelał goli to ostatecznie pogrążył się "samowolką" w meczu z Zawiszą, która kosztowała drużynę remis (przeczytaj więcej o tej sprawie. Natomiast kompletnym "niewypałem" transferowym okazał się Krzysztof Żukowski. Bramkarz między Flotą zaliczył Śląsk Wrocław i od początku pobytu w Gdyni nie po drodze było mu z częścią kibiców Arki (czytaj więcej). Ostatecznie nie zagrał w żadnym oficjalnym meczu, a rundę zakończył przedwcześnie z powodu złamanej ręki.
-Nie powiem, że któryś z byłych piłkarzy Floty rozczarował mnie szczególnie. Jeszcze raz podkreślam, że z Nwaogu nie rozstaliśmy się dlatego, że nie strzelił karnego, tylko że zdecydował się na to samowolnie, a i wcześniej do jego postawy były zastrzeżenia. Natomiast Żukowski nie powalczył o swoje tak jak się tego spodziewałem. Tak bywa nieraz z piłkarzami, którzy trafiają do klubu tylko na zasadzie wypożyczenia - przyznaje szkoleniowiec Arki.
Obecnie kierunek wzmacniania drużyny o byłych piłkarzy Floty został zarzucony. Trzecie okno transferowe, w którym Nemec był zatrudniony w Gdyni, nie przyniosło zatrudnienia żadnego zawodnika z tego kierunku. -Klub zdecydował, że odmładzamy drużynę, stawiamy na piłkarzy, którzy są w juniorskich zespołach Arki. Dlatego nie tylko nie sięgaliśmy po rutynowanych piłkarzy z zewnątrz, ale i w dotychczasowej kadrze nie przedłużyliśmy kilku kontraktów m.in. z tego powodu - dodaje szkoleniowiec żółto-niebieskich.
kolejno mecze ogółem/w pierwszym składzie bramki kartki kiedy grał
Damian Krajanowski 38/38 1 7/0 2011-12
Sławomir Mazurkiewicz 31/28 6 10/2 2011/12
Omar Jarun 25/24 1 9/0 2011/12
Bartłomiej Niedziela 23/ 9 0 4/1 2011/12
Radosław Pruchnik 22/19 0 6/1 2012
Piotr Tomasik 22/19 4 6/0 2012
Charles Nwaogu 17/12 2 4/0 2012
Ensar Arifović 15/11 3 3/0 Jesień 2011
Wallace 9/ 8 0 2/0 2012
Krzysztof Żukowski 0/ 0 0 0/0 Wiosna 2012
Kluby sportowe
Opinie (71) ponad 10 zablokowanych
-
2012-09-14 13:15
Stadion przy Olimpijskiej (8)
Historia tego stadionu jest prawie tak stara, jak sama Gdynia. Może zacznę od tego, że stadion na Ejsmonda nie był kiedyś stadionem piłkarskim, a lekkoatletycznym. Na co dzień w latach 50-tych rzucali tam dyskiem czy oszczepem, a my tak naprawdę trenowaliśmy z łaski. Dopiero na prośbę naszego prezesa Jana Skickiego, sekcję LA przeniesiono do Bałtyku i mieliśmy boisko dla siebie. No ale, co z tego, skoro było całe poryte tymi młotami i oszczepami. W tym samym czasie przy Olimpijskiej grali Budowlani Gdynia, zespół III ligi. Budowlani jednak w końcu zbankrutowali, a do nas trafili ich najlepsi zawodnicy - między innymi Zbyszek Kwiatkowski i Konrad Araucz. No i przenieśliśmy się tymczasowo na Olimpijską w miejsce Budowlanych, nie pamiętam, który to był rok, ale na pewno końcówka lat 50-tych, a w tym czasie u nas robili nową murawę. O Bałtyku w tym miejscu nikt nie słyszał, oni mieli swoje boisko z drewnianą trybunką przy torach na Stoczni i tu przyjeżdżali jako goście. Na Olimpijskiej rozegraliśmy dwa sezony, aż przyjechali pierwsi sekretarze z Gdańska i mówią: "Wy wracacie na Ejsmonda, a tu będzie grał Bałtyk! Stocznia Komuny Paryskiej musi mieć stadion z prawdziwego zdarzenia i nie ma dyskusji." No i tak oto po dwóch latach wróciliśmy na Świętą Ziemię...
Mam przyjaciół wśród starszych piłkarzy Bałtyku, na przykład Henryka Filipiaka i mówię mu czasem, żeby poszedł im powiedzieć jak było, ale chyba nie chce (śmiech). Albo jak są te mecze noworoczne to przyjdzie takich kilku z Bałtyku i się drze, żeby oddać im ich stadion. Kiedyś podszedłem do takiego jednego i mówię: "Co Ty, k..., wiesz?! Jaki Wasz, chłopie, jak myśmy tu grali wcześniej?!" Wytłumaczyłem jak było, że to stadion miejski i niektórzy chyba zrozumieli. Tak samo, wziął nas kiedyś jeden z dziennikarzy trójmiejskich i pyta: "Jak to było z tym stadionem?", no to powiedzieliśmy mu całą historię, ale... nie wydrukował tego. Dopiero później znaleźliśmy innego, który nas wysłuchał i napisał całą prawdę.- 17 10
-
2012-09-14 14:44
a wtedy przyszedł Rysiu i powiedział - grajcie gdzie chcecie , zabieram wam wasz brzydki stadion i buduje tu poważne obiekty...
zdązyliście jeszcze nakręcić teledysk z grupą Maxel " Uśmiechnij się" i tak oto pożegnaliście waszą historię
- 9 4
-
2012-09-14 14:53
prawdy o Arce w Ekspresie gdyńskim jest tyle ile prawdy jest w Prawdzie komsomolskiej.
- 7 2
-
2012-09-14 16:11
Z tego tekstu można wysnuć takie wnioski: (3)
-historia Arki zaczyna się w latach 50-tych
-dzięki Bałtykowi zadomowili się na Ejsmonda, który nota bene grał tam już wcześniej
-na Olimpijskiej Arka była tymczasowo na czas budowy murawy swojego boiska
Bałtyk spędził na Olimpijskiej 50 lat, Arka 2. Ejsmonda zostało oddane, sprzedane w wyniku zadłużenia Arki.
Swój dom sprzedali, innym go ukradli. OK, obecnie stadion jest miejski, ale każdy kibic w Polsce wie ze jest kolebką Bałtyku i nic ani nikt tego nie zmieni. Ten tekst ktoś wkleja po raz enty - PO CO ???- 13 5
-
2012-09-14 17:45
po to aby ukazac zaklamanie kadlubow i oblaic mit że Olimpijska byla , czy tez o zgrozo niby jest ich (2)
ani nie byla na początku, ani tym bardziej teraz nie jest, bo:
1. stadion od podstaw powstał z inicjatywy i dzieki staraniom kibicow Arki
2. kadluby nie graly na nim ani razu a od samego poczatku na nowym stadionie gra Arka
3. krzeselka, sklep, restauracja jest w barwach klubowych Arki
Olimpijska zawsze byla stadionem miejskim na ktorym na samym poczatku grala Arka i na ktorym ponowinie gra Arka. Podobnie bylo ze stadionem przy Ejsmonda, ale czasy sie zmieniają- 1 8
-
2012-09-14 18:16
zakłamane są śledzie, nie te prawdziwe, tylko podrabiane młode szproty, bo żaden stary śledź nie napisze tego co wyżej
1. za kilka lat napiszecie że zbudowaliście go własnymi rekoma; przyczepiliście się do tego projektu gdy okazało się ze nie macie gdzie grać bo własny dom sprzedaliście
2. graliśmy tam 50 lat, wystarczy
3. kolory okupanta i tyle na ten temat
Olimpijska zawsze byłą stadionem Bałtyku. Czy że graliśmy przed wami na Ejsmonda upoważnia do mówienia ze to nasz stadion ? Masz racje czasy sie zmieniają i jak w piosence "na razie w Gdyni Bałtyk jest drugi ale niedługo wróci ściągnąć długi..."- 9 1
-
2012-09-14 20:16
napisz jeszcze, że Gdynia
powstała z inicjatywy kibiców arki
- 6 0
-
2012-09-14 21:57
PIERWSZA WZMIANKA O arce LATA 50 -TE :) (1)
A innym na sile wbijaja do glowy ze klub arka powstal w 1929 hahahaha i kto tym przybłędom uwierzy :) :)
- 3 0
-
2012-09-15 05:50
czytaj kdlubku/pustaku ze zrozumieniem
w tekscie jest opisana historia stadionu , a nie klubu.
- 0 2
-
2012-09-14 13:16
arka coraz bliżej II ligi (1)
czarnoksiężnik Nemec ten to umie !
- 10 3
-
2012-09-14 19:52
Hm..
za to ty jesteś coraz dalej od obywateli z pełnymi prawami ,
buhaaaa- 0 3
-
2012-09-14 13:38
Przasnysz i gdynia przjaciele
niedługo razem w lidze
- 3 2
-
2012-09-14 15:30
10 tys. w tej rundzie za zniszczone krzesełka - to ciąg dalszy bojkotu i finansowego osłabiania klubu? (1)
- 2 2
-
2012-09-14 17:41
najlepiej do kaldlubom wychodzi bojkot niby ich stadionu i bojkot pokazywania sie we wlasnych barwach
- 1 3
-
2012-09-14 15:32
Dąbrowa (1)
Dąbrowa tylko biało zielona :) Lechia Gdańsk króluje na Dąbrowie :)
- 9 8
-
2012-09-14 19:53
chyba w śmietnikach dąbrowskich.....
- 0 3
-
2012-09-14 16:01
Lepszy Nemec niż szkielet ?
no nie wiem ...
- 4 0
-
2012-09-14 17:55
2 pkt. nad strefa spadkową i 9 pkt. do miejsca premiowanego awansem
a teraz do minusowania
- 2 2
-
2012-09-14 18:25
Jaki wynik by nie byl to i tak nasi wygraja.
- 1 1
-
2012-09-14 20:04
Apel do kibiców (1)
Nie niszczmy kszesełek
- 0 1
-
2012-09-14 20:18
Dokładnie
Wiemy ze to nie nasz stadion ale w obecnej sytuacji musimy na nim grac. Jeśli już to niszczymy tylko białe krzesełka
- 1 0
-
2012-09-14 20:05
DEJFID LADNE OSWIADCZENIE NAPISAŁ ZA MEGAFONA :*
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.