- 1 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (40 opinii)
- 2 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (104 opinie)
- 3 Lechia: Mocny gong, wielka złość (117 opinii)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (18 opinii)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (45 opinii)
- 6 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (196 opinii) LIVE!
Nowy cel Arki - do 5. miejsca w I lidze
Arka Gdynia
Grzegorz Niciński wraz z nowym kontraktem otrzyma w Arce do zrealizowania zadanie wynikowe. Władze Arki chcą, by w nadchodzącym sezonie żółto-niebiescy zajęli w I lidze pozycję nie gorszą niż piąta. - Na spotkaniu z kibicami prezes powiedział, że 5. miejsce byłoby zadowalające. Będziemy się o nie bić. Już wiosną mogliśmy wycisnąć więcej - przyznaje Grzegorz Niciński, który w zakończonych rozgrywkach zdobył z gdyńskimi piłkarzami 10. lokatę.
PO SPOTKANIU WŁADZ I TRENERA ARKI Z KIBICAMI
Jacek Główczyński: Kibice Arki na posezonowym spotkaniu nie kryli rozczarowania zakończonym sezonem. Spodziewał się pan, że ta debata będzie toczyć się w tak minorowym tonie?
Grzegorz Niciński: Dobrze, że doszło do takiego spotkania. Kibice przyszli licznie, pokazując, że interesują się tym, co dzieje się w klubie. Nie mogło być: "łatwo, miło i przyjemnie", bo każdemu zależy, aby Arka była jak najwyżej w tabeli. Myśmy na razie temu zadaniu nie sprostaliśmy. Jednak pokazaliśmy, że nikt w klubie nie ucieka, nie chowa się, nie unika odpowiedzialności. Kibice może nie tyle wylewali żale, co przekazywali swoje spostrzeżenia. Rozmowa była konstruktywna. Wszyscy czujemy niedosyt i każdy z nas chce, by Arka była na lepszym miejscu niż obecnie.
ARKA MOŻE SIĘGNĄĆ PO PIŁKARZY, KTÓRZY GRALI JUŻ W GDYNI. NA CELOWNIKU M.IN.: BOŻOK I LABUKAS
Czy na zakończony sezon można patrzyć tylko przez pryzmat wyniku?
Nie, ale wynik broni lub nie trenera i drużynę. Wiosną mogliśmy wycisnąć więcej. Naprawdę niewiele brakowało, aby miejsce było znacznie wyższe, a punktów więcej. Choćby w meczach zremisowane na wyjeździe z Widzewem czy Katowicami po 0:0. To my byliśmy bardzo blisko wygranej, a brakowało jedynie skuteczności. Gra obronna nie była tragiczna, gdyż wiosną w 15 meczach straciliśmy 12 goli, ale w niektórych spotkaniach błędy indywidualne w defensywie, jak na przykład w Chojnicach, Siedlcach czy u siebie z Bytovią, były kosztowne, gdyż oznaczały stratę punktów.
Gdy z dzisiejszej perspektywy analizuje pan zakończoną rundę, dostrzega pan moment, w którym "siadła" w drużynie atmosfera, a wyniki znacznie się pogorszyły?
Atmosfera nigdy nie siadła. Może pojawiło się tylko w pewnym momencie samouspokojenie. Najbardziej bolą trzy ostatnie porażki u siebie z: Zagłębiem, Bytovią, a szczególnie z Olimpią. Rzuciły one niesmak na wszystko. Szkoda, bo nie tak chcieliśmy zakończyć sezon.
Nie powinien zdecydować się pan na mocniejsze zmiany w składzie, gdy nie groził Arce już ani awans, ani degradacja? Może nowi zawodnicy wnieśliby do gry większy entuzjazm niż ci, na których pan stale stawiał?
Próbowaliśmy wszystkiego. Po meczu z Wisłą Płock, gdy rzeczywiście mieliśmy spokój w tabeli, sprawdzaliśmy różne warianty. Obserwowałem to co dzieje się w rezerwach i jeśli ktoś tam dawał pozytywne sygnały, dostawał szansę w I lidze. Rotowaliśmy składem, wprowadzaliśmy do gry jeszcze więcej młodzieży. Przecież w meczu z Zagłębiem, które wygrało I ligę, gdy rywal wystawił do "11" jednego młodzieżowca to my mieliśmy ich aż sześciu! Tacy piłkarze jak Gałecki czy Tomasiewicz byli prowadzeni już pod kątem przyszłego sezonu, te rozgrywki były dla nich poligonem doświadczalnym. Przecież Stolc, Marcjanik czy Wojowski skończyli wiek młodzieżowca i musimy mieć nowych piłkarzy, którzy pozwolą nam wypełnić regulaminowy limit.
SZEŚCIU PIŁKARZY ODESZŁO, SIEDMIU NIE WIE, CO DALEJ
W ligach, w których młody sportowiec z urzędu ma miejsce w podstawowym składzie tylko z racji swojego wieku, często się zdarza, że po ukończeniu 21. lat, nie jest w stanie rywalizować jak równy z równym z seniorami. Czy Arce nie grozi to zjawisko?
Młodzieżowcy są uprzywilejowani, gdyż każdy ma z nimi problem. Wierzę, że nas to nie będzie dotyczyć. Cały czas rozwija się Michał Nalepa, są też wspomniani: Gałecki i Tomasiewicz, a także jeszcze młodsi piłkarze. Natomiast ci co skończą wiek młodzieżowca, muszą być gotowi, że aby podnosić poziom sportowy, należy podjąć rywalizację. Na pewno trzeba się z nią oswoić. Nie ma się czego bać. Co prawda do obrony wraca Alan, ale Michał Marcjanik pomału staje się ważną postacią zespołu. Jest cichy i spokojny, ale na boisku coraz skuteczniejszy, systematycznie się rozwija.
Wierzy pan, że po wprowadzeniu 4-5 nowych piłkarzy do "11", o czym mówił prezes Wojciech Pertkiewicz Arka będzie dużo lepsza od tej z wiosny?
Na pewno jestem optymistą, a przede wszystkim wierzę w zespół. Przecież po fatalnym meczu z Olimpią na koniec rozgrywek potrafił pokazać dobrą piłkę w Katowicach. Tak jak to się robi wszędzie na świecie także i u nas latem będą zmiany. Dojdą nowi piłkarze i drużyna będzie lepiej funkcjonowała niż dotychczas.
Porozmawiamy o tym, kto może trafić do Arki?
Jest giełda transferowa. Nie chcę rzucać deklaracji. Rozmowy trwają. Trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Ale listę życzeń przedstawił pan władzom Arki?
Była ona wspólna, nie tylko moja. Cały czas w klubie debatujemy, jak przebudować drużynę, by było dobrze. Wraz z dyrektorem sportowym i prezesem rozważamy, by sięgnąć po piłkarzy, którzy są na miarę naszych możliwości. Dlatego rozważamy różne kandydatury, rozmowy się toczą. Mam nadzieję, że szybko poznamy skład na nowy sezon.
MARCUS PODPISAŁ NOWY KONTRAKT Z ARKĄ
Aż siedmiu piłkarzy, których kontrakty kończą się 30 czerwca, nie usłyszało oficjalnie, czy ich umowy zostaną przedłużone, czy nie. To zabezpieczenie klubu na wypadek, gdyby jednak nie udało się pozyskać nowych piłkarzy na niektóre pozycje?
Po części tak. Jest to uzależnione od tego, kto pozyskamy. Trzeba to wszystko spokojnie przeanalizować. W Arce niekiedy aspekt sportowy i finansowy, czyli spłata zaległości z lat poprzednich, "walczą ze sobą". Każdy chciałby, aby zespół był jak najmocniejszy, ale na to potrzebne są środki. Nam sytuacje komplikuje balast w postaci długu, który klub systematycznie stara się redukować.
Nowego kontraktu nie ma jeszcze także pan. Kiedy formalnościom stanie się zadość i oficjalnie zostanie ogłoszone, że to pan poprowadzi Arkę w nowym sezonie?
Mam umowę do 30 czerwca. Rozmawiamy spokojnie o nowej i cały czas działamy przy budowie drużyny. Myślę, że nic złego tutaj się nie wydarzy.
Cały sztab trenerski pozostanie bez zmian?
Jestem pierwszym trenerem i to ja wybieram sobie współpracowników. Jest Grzesio Witt i Jarek Krupski. Nie chcę nic tutaj zmieniać.
Czy styl Arki ulegnie zmianie, czy nadal będzie pan wierny koncepcji gry z jednym, rosłym napastnikiem na szpicy?
Dorobek napastników był słaby. Nie do końca wykorzystali swoje możliwości. Gdyby udało się pozyskać tych piłkarzy, z którymi rozmawiamy, siła ataku na pewno byłaby większa. Mówimy o dwóch ofensywnych graczach, o różnych charakterystykach. Liczę, że przyjdą i wkomponują się w to co gramy. Mamy wypracowany swój styl i nie musimy nagle szukać innych.
Czy może być pan spokojny o to, że klasa nowych piłkarzy zagwarantuje realizację celu, który przed panem zostanie postawiony na nowy sezon
Patrzę w przyszłość z nadzieją. Liczę, że ci piłkarze, którzy zostają plus ci, którzy przyjdą, będą tak dobrze funkcjonować, że Arka zacznie wygrywać seryjnie. A przecież o to właśnie chodzi.
Klub wymiernie wycenił o co ma bić się Arka po wakacjach. Na spotkaniu z kibicami była nowa o pierwszej piątce?
Na spotkaniu z kibicami prezes powiedział, że 5. miejsce byłoby zadowalające. Będziemy się o nie bić. Na pewno nie będzie to łatwe, ale możemy się o to pokusić, podobnie jak o dalsze budowanie mocnej drużyny. Oczywiście, jeśli uda się ugrać coś więcej, będzie świetnie. Jednak nie chcę obiecywać ekstraklasy. Cele nakreśla prezes i rada nadzorcza klubu.
Kluby sportowe
Opinie (117) ponad 10 zablokowanych
-
2015-06-16 19:01
Arka (1)
rozmawia z zawodnikiem z Kaszubi ,który miał kontuzje którą bardzo długo leczył , odbudowywał sie e Cartusii i Gryfie W-wo , i takich zawodników nam potrzeba ,
ŻENADA......kolejny zmiennik Abbotta lub Lomskiego przychodzi , zawodnik który juz zakończył kariere a teraz wraca bo z naszej Arki trzeba wydoić kase , ciekawe czy sie zgodzi na kontrakt za 1 tyś zł- 20 4
-
2015-06-17 01:14
Farmazon
Nie wierze tak zwanym informacjom od kibicow za grosz.
- 2 0
-
2015-06-17 00:04
Po części tak, jest to uzależnione od tego, kto pozyskamy. Trzeba to wszystko spokojnie przeanalizować. W Arce niekiedy aspekt sportowy i finansowy, czyli spłata zaległości z lat poprzednich, "walczą ze sobą". każdy chciałby, aby zespół być jak najmocniejszy, ale na to potrzebne są środki. Nam sytuacje komplikuje balast w postaci długu, który klub systematycznie stara się redukować.
i to mówi trener, który procesuje się z klubem o nienależną premię za awans z ... 4 miejsca. jak ma być normalnie w tym klubie- 10 0
-
2015-06-16 18:22
jeszcze tylko sezon po wioskach i malych miasteczkach (3)
a pózniej to juz tylko dzielnice i wiochy z pomorza
- 22 5
-
2015-06-16 18:53
zapisz to sobie betonie coś nabazgrał (2)
po Limanovii
- 3 4
-
2015-06-17 00:00
zapraszmy na derby z KP Gdynia - arka gdynia
- 4 0
-
2015-06-16 19:58
Ktos tu ma kompleks. Lechii powinela sie noga z tamta druzyna, ale czy to nie Arka jest klase nizej od Lechii?
- 3 5
-
2015-06-16 17:28
No bez jaj. (1)
5-e miejsce to może zadowalać ale w ekstraklasie!!! To po co mam chodzić na Arkę jeżeli nie będą walczyć o awans??
- 93 6
-
2015-06-16 23:39
Dokładnie, nikt nie chce chodzić na mecze drużyny, której celem jest 5 miejsce w drugiej lidze !!! Co to za cel, to jest tak smutne jak wykres powyżej.
- 13 1
-
2015-06-16 22:05
Panie trenerze, czy zrealizował Pan założenia odnośnie miejsca na koniec tego sezonu? (1)
Żegnam
- 14 0
-
2015-06-16 23:33
Tak.mam Jarka i Grzesia
- 0 0
-
2015-06-16 22:31
Pierdkiewicz, miej honor i odejdź! (1)
- 8 5
-
2015-06-16 23:05
forumowiczu
miej rozum i milcz !
- 2 0
-
2015-06-16 22:58
dno
....uuuuuuuuuuuuuuhahahahahahahahahahahahaha,co za cele?a miała kiedyś być LM.uuuuuuuuuuuuuhahahahahahaha
- 9 1
-
2015-06-16 22:37
A "Górka" niech nie rozpieszcza naszych piłkarzyków
Wystarczy, że w końcówce przez 10 minut troche pobiegają a po meczu już im skandują "dzięki za walkę". A co z pozostałymi 80 minutami?
Albo śpiewają "czy wygrywasz, czy nie, ja i tak kocham cię" a może by wtedy tak zaśpiewać "gdy zapie.....sz za dwóch wtedy ja kocham cię" albo po prostu częściej "Arka grać k...a mać"- 16 2
-
2015-06-16 21:57
Mam ciekawą propozycję w celu maksymalnego zaangażowania piłkarzy
Zakładając, że frekwencja na poziomie 4 tysięcy pokrywa koszty organizacji meczu to wpływy z biletów z nadwyżki przeznaczyć na premie dla piłkarzy. Będą mieli motywacje aby grą i wynikami ściągnąć jak najwięcej kibiców. Dodatkowo, przy dużej frekwencji klub może skorzystac na wpływach z dnia meczowego a także wysoka frekwencja byłaby argumentem dla przyciągnięcia sponsorów.
- 5 1
-
2015-06-16 21:44
To jest ambitny cel . hi hi
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.