Grzegorz Niciński wrócił dziś do treningów w klubie. Arka wysłała pismo do Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu "z prośbą o informacje o charakterze ewentualnych zarzutów" stawianych gdyńskiemu piłkarzowi. 36-letni napastnik odzyskał wolność po wpłaceniu 10 tysięcy złotych kaucji.
Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu, która prowadzi śledztwo w związku z korupcją w polskiej piłce, tym razem jest bardzo tajemnicza. W niedzielę, po meczu w Lubinie zatrzymała piłkarza Arki, dzień później trzech innych futbolistów, a do opinii publicznej przeniknęły również informacje, że siedmiu zawodników samych zgłosiło się do Wrocławia. Nieoficjalnie spekulowano, że chodzi o mecz Zagłębie Lubin - RKS Radomsko z sezonu 2003/04, bo piłkarzy tych właśnie klubów doprowadzono do prokuratury. Niciński grał wtedy w miedziowej jedenastce.
Po zakończeniu czynności dowodowych nie podano zarzutów postawionych piłkarzom, a jedynie ujawniono wysokość kaucji, za które odzyskali wolność. Niciński miał zapłacić 10 tysięcy złotych i wrócił do domu. Dziś stawił się w klubie. Najpierw rozmawiał z włodarzami Arki, a następnie został dopuszczony do badań wydolnościowych.
"W dniu dzisiejszym Klub wysłał pismo do Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu z prośbą o informacje o charakterze ewentualnych zarzutów stawianych Grzegorzowi Nicińskiemu. Na tą chwilę zawodnik uczestniczy w cyklu treningowym zespołu" - tej treści oświadczenie Arki na razie kończy sprawę. Piłkarz może normalnie trenować z drużyną do czasu pojawienia się oficjalnych informacji w związku z jego zatrzymaniem.
Dziś drużyna wróciła do zajęć po dwóch dniach wolnego i przeszła testy wydolnościowe. Z kadry pierwszego zespołu zabrakło jedynie kontuzjowanego
Tomasza Sokołowskiego oraz przebywających na zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Polski
Michała Płotki i
Mateusza Sieberta. Natomiast
Przemysław Trytko na obóz kadry U-23 pojechał dopiero po badaniach. -
Takie testy są przeprowadzane z reguły 4-6 razy w roku. Pozwala to na indywidualizację obciążeń treningowych - wyjaśnia
Tomasz Rybiński, rzecznik prasowy klubu.
Jutro wraca do Gdyni
Dariusz Pasieka i wznowione zostaną treningi. Żółto-niebiescy ćwiczyć będą do soboty po dwa razy dziennie na obiektach GOSiR, gdyż ostatecznie zrezygnowano z trzydniowego wyjazdu do Cetniewa.
mat.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
