• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie tylko dla Kwidzynian

Jacek Główczyński
1 lipca 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Rozmowa z Danielem Waszkiewiczem

1 lipca w piłce ręcznej rozpoczyna się nowy sezon. W kadrze MMTS Kwidzyn nie zaszły rewolucyjne zmiany. Pożegano się tylko z Andrzejem Saramakiem i Denisem Iwlewem, a pozyskano Sebastiana Suchowicza, który ostatnio bronił bramki Warszawianki. O przydatności do drużyny Andrzeja Jaśkiewicza i Damiana Godziny wypowie się nowy szkoleniowiec. - Wybraliśmy Daniela Waszkiewicza, bo interesował nas tylko bardzo dobry szkoleniowiec. Zgodnie z jego życzeniem, nie będzie asystenta, ani II trenera - informuje Jacek Wilke, prezes kwidzyńskiego klubu.

- Dlaczego Kwidzyn? - zapytaliśmy Waszkiewicza.
- Bo jest blisko Gdańska. To ważna rzecz. Ostatni rok poza domem był ciężki.
- Sentyment mógł pana pociągnąć na przykład do Miedzi Legnica, gdzie rozpoczynał pan zawodniczą karierę.
- Owszem, nadal w tych stronach mam mamę, rodzeństwo... Były w tej sprawie pewne rozmowy, ale raczej nie brałem tej oferty pracy pod uwagę. Zespół Miedzi widziałem tylko raz. To beniaminek ekstraklasy, który będzie miał bardzo ciężko...
- MMTS zna pan znacznie lepiej. 5-6 miejsce, w którym to przedziale kwidzynianie ustabilizowali się w trzech ostatnich latach, to wynik na miarę możliwości tej drużyny?
- Chciałbym to zmienić, oczywiście na lepsze. Ale zapewne będzie to proces powolny. W nowym sezonie najpierw będziemy koncentrować wszystkie siły, na tym, by znaleźć się w czołowej szóstce. Należy się liczyć z tym, że od dołu mocno naciskać będą Głogów, Gdańsk...
- W Wybrzeżu budował pan drużynę niemal od zera, wprowadzając do ligi 19- i 20-latków. W Vive miał pan zespół mistrzowski. W Kwidzynie chyba będzie trochę tego i trochę tego. Na którą generację zawodników pan postawi?
- Warto jeszcze szukać, próbować się wzmocnić. Ale rynek transferowy jest dość ubogi i te plany przyjdzie zapewne odłożyć na rok. Oczywiście zamierzam inwestować w młodych.
- Przyjmie pan w hasło lansowane w MMTS od kilku lat: "Kwidzyn dla Kwidzynian"?
- Trzeba to zmienić. Ludzie z zewnątrz mogą dać nowy impuls, popchnąć zespół do przodu. Oczywiście muszą tutaj się zaaklimatyzować, pasować pod względem charakteru. Najlepiej sięgnąć po utalentowaną młodzież.
- Na razie z nowych twarz jest tylko Sebastian Suchowicz, z którym pracował pan w Wybrzeżu. Który z panów którego namawił na Kwidzyn?
- Nie było takich rozmów. Sebastian trafił do Kwidzyna niezależnie ode mnie. W bramce mamy problem, ale problam bogactwa, bo każdy z trzech bramkarzy wie, o co w tym fachu chodzi. Nie wiem, czy wykreuje się zdecydowany numerem jeden, ale postaram się tak ustawiać skład, by każdy z nich czuł się potrzebny i był zadowolony.
- Pański poprzednik, Roman Makul, raczej ze smutkiem podsumował: "jesteśmy widowiskowo grającą drużyną. Rzucamy dużo bramek i jeszcze więcej... tracimy". Kwidzynianie nie potrafią bronić, czy też nikt wcześniej nie potrafił ich zmusić, by do tego elementu się przyłożyli?
- Nie potrafię tego rozstrzygnąć jednoznacznie. Więcej będę mógł powiedzieć po okresie przygotowawczym, który rozpoczniemy 12 lipca. Liczę na to, że wspólnie opracujemy taką obronę, która przyniesie zadowalające wszystkich efekty. Zawsze lubiłem drużyny, które walczą, a to jest nieodzowne głównie w destrukcji.
- Siła ataku kwidzynian opiera się od lat na pierwszej linii, a właściwie na tercecie Frelek - Boneczko - Iwlew. Coś trzeba zmienić, bo tego ostatniego nie ma już w MMTS.
- Nie tylko z tego powodu. O obliczu każdej drużyny decyduje druga linia. Trzeba ją w Kwidzynie wzmocnić. Optymalnie byłoby mieć 6-7 rozgrywających o wyrównanym poziomie.


Daniel Waszkiewicz - 46 lat, żonaty (Małgorzata, była reprezentantka Polski w piłce ręcznej), troje dzieci (Michał - szczypiornista AZS AWFiS Gdańsk, młodzieżowy mistrz Europy, Magdalena, Anna). Kariera zawodnicza. Kluby: Miedź Legnica, Śląsk Wrocław, Wybrzeże Gdańsk, THW Kiel, Bad Schwartau. Siedmiokrotny mistrz i trzykrotny wicemistrz Polski, dwukrotny król strzelców ekstraklasy, trzykrotny uczestnik finałów Pucharu Europy. Rozegrał ponad 200 meczów w reprezentacji Polski, olimpijczyk z Moskwy, trzecie miejsce na mistrzostwach świata w 1982 roku. W sumie strzelił ponad 2500 bramek. Boiskowe pseudonimy - "Profesor" i "Tata". Kariera trenerska: dwa tytuły mistrza Polski 2000-2001, dwukrotna gra w Lidze Mistrzów (2000/01, 2003/04). Kluby: Wybrzeże (1996-2003); Vive Kielce (2003/04), od 1 lipca MMTS Kwidzyn.

Opinie (1)

  • Powodzenia Danek!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane