- 1 Lechia po awans, ale bez kibiców (62 opinie) LIVE!
- 2 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (118 opinii)
- 3 Arka odpowiada na kontuzje. "To nie kryzys" (63 opinie)
- 4 Czy Wybrzeże ma pieniądze na juniorów? (143 opinie) LIVE!
- 5 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (25 opinii)
- 6 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (109 opinii)
Nieparzyste dla Prokomu Trefl
PROKOM: Wójcik 21 (3x3, 7 zbiórek), Jagodnik 14 (3x3, 14 zbiórek), Pacesas 12 (2x3), Nemeth 9 (5 zbiórek), Masiulis 2 - Dylewicz 11 (1x3, 7 zbiórek, 4 asysty), Maskoliunas 4, Radojević 4, Cirić.
ANWIL: Scott 23 (1x3, 5 zbiórek), Jahovics 12 (1x3, 8 zbiórek), Kadziulis 8 (1x3), Radke 3, Jelić 2 - Witka 8 (2x3), Crispin 5, Nagys 2, Sirsnins, Vukcević.
Mecz rozpoczął się od "trójki" Gorana Jagodnika. Gospodarze dyktowali warunki gry aż do wyniku 8:4. Potem nastąpił popis Eda Scotta. Amerykanin zdobył pięć punktów z rzędu. Co prawda zaraz "trójką" odpowiedział Tomas Pacesas, ale Ed od razu zademonstrował, że i jemu nieobca jest sztuka trafia zza linii 6,25 metra. Wynik pierwszej kwarty po wolnych ustalił Gintaras Kadziulis.
W drugiej odsłonie już po 77 sekundach trener Kijewski prosił o przerwę. Jego drużyna rozpoczęła bowiem od 0:5, dając się zaskoczyć: Gatisowi Jahovicsowi (za dwa) i Robertowi Witce (za trzy). Dobrze na parkiet wprowadzili się rezerwowi: Filip Dylewicz i Aleksandr Radojevic. Ale póki co te roszady pozwoliły ograniczyć straty. Po rzutach Istvana Nemetha miejscowym udało się zbliżyć na 24:25 i 26:28, ale ostatnie sekundy przed przerwą należały do Anwilu. Kadziulis i Scott ustalili rezultat pierwszej połowy na 31:26 dla gości. W tej odsłonie oba zespoły miały olbrzymie kłopoty ze skutecznością (33% Prokom, 35% Anwil skuteczność w rzutach za dwa). Sopocianie lepiej zbierali (19 do 15), ale mieli więcej strat (8 do 5) oraz częściej faulowali (12 do 9).
- Wygraliśmy zaangażowaniem, obroną oraz grą zespołową - podkreślał później Dylewicz. W trzeciej kwarcie to on dał sygnał miejscowym, że czas najwyższy ruszyć odrabiać straty. Ale włocławianie z tej częsci gry z pewnością najbardziej zapamiętali Adama Wójcika. 35-latkowi ten mecz długo się nie układał. Przed przerwą nie trafił ani jednego z trzech rzutów za dwa, a z dwóch wolnych wykorzystał jeden. Tymczasem od wyniku 28:31 Wójcik w ciągu kilkunastu sekund zaliczył dwie "trójki"! Gdy podłączyli się do rzucania Jagodnik i Pacesas, Prokom poprawił na 38:33, 40:35 i 44:39. Ale na tym wcale nie zamierzał poprzestać. W trzeciej kwarcie sopocianie zapisali na swoje konto więcej punktów niż w całej pierwszej połowie! Dwie kolejne dynamiczne akcje Dylewicza dały wynik 49:39. Jednak przede wszystkim zmiana obrazu gry była związana ze znaczną poprawą poczyniań sopocian w destrukcji. Coraz bardziej widoczna była ich przewaga na deskach. W tym momencie mieli 31 zbiórek przy 20 rywali. W tym elemencie królował zwłaszacza Jagodnik.
Czwarta kwarta rozpoczęła się od "trójki" Wójcika. W odpowiedzi trafił po raz pierwszy i ostatni tego dnia Dusan Jelić. Chwilę później centra Anwilu nie było już na parkiecie, gdyż spadł za pięć przewinień. Joe Crispin, który dogrążył sopocian w drugim meczu finału, tym razem w ogóle nie mógł trafić z gry. Na koncie Amerykanina już do końca gry pozostały tylko punkty z rzutów wolnych.
Prokom kontrolował grę, choć nie dążył do rozgromienia rywala. Poprzestał na 12-punktowych przewagach. Taka różnicas była m.in. po "trójce" Pacesasa przy 62:50 oraz po akcji jagodnika na 88 sekund przed ostatnim gwizdkiem (73:61).
Szóste finałowe starcie odbędzie się 1 czerwca we Włocławku. Jeśli Anwilowi uda się wyrównać, to siódmy, decydujący mecz zaplanowany jest w Sopocie.
Brązowy medal zdobyła Polonia Warszawa. "Czarne koszule" zwyciężyły Turów Zgorzelec 2-1.
Opinie (7)
-
2005-05-26 22:34
OLIVIA!!!
Czy siódmy mecz będzie wreszcie w Olivii. Bo wstyd było patrzyć jak dzisiaj ludzie siedzieli pościskani jak śledzie.
A to przecież Sopot a nie Gdynia by jechało rybą- 0 0
-
2005-05-26 22:35
po ile
po ile chodziły bilety przed samym meczem? jaka była przebitka? Ktoś sprzedał?
- 0 0
-
2005-05-27 02:17
Gdynia odpowiada
Jak za pol roku powstanie nowa hala w Gdyni/w budowie/mecze Prokomu beda rozgrywane w ludzkich warunkach
- 0 0
-
2005-05-27 10:18
odpowiedz
pod koniec roku hala w gdyni ma byc gotowa i wtedy gdynia bedzie miała mistrza w koszu kobiet i mężczyzn
- 0 0
-
2005-05-27 16:30
Sledzie!!!
tylko nie GDynia mistrza w kosza mezczyzn pajacu!!!
won sledzie smierdzace h...- 0 0
-
2005-05-30 12:15
Betonie j*****y, naogladaj sie teraz koszykowki, bo juz za pare miesiecy Prokom bedzie do ogladania tylko w Gdyni.
A do nas nie przyjedziesz bo sie p******z ze strachu, pedale
j*****y z Gdanska.- 0 0
-
2005-05-30 12:17
A tak wogole co te betonowe, puste glowy szukaja na
koszykowce. Huliganii Lechii won na lechie.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.