- 1 W Lechii Gdańsk nie ma napastników (62 opinie)
- 2 Arka potrzebuje nowych młodzieżowców? (52 opinie)
- 3 Czwartkowe starty żużlowców Wybrzeża (140 opinii)
- 4 Sebastian Przybysz powróci w tym roku (1 opinia)
- 5 Lechia decyduje, czy Chłań będzie olimpijczykiem (53 opinie)
- 6 Arka sprzedaje, wypożycza i pozyskuje (144 opinie)
Arka Gdynia dokonuje transferów młodzieżowców. Jak wygląda kadra na tej pozycji?
4 lipca 2024
(52 opinie)Niepotrzebni w Arce...
Arka Gdynia
- Samo życie. Nie ma się czemu dziwić. Po takim sezonie czystka jest zrozumiała. Ofiary muszą być - skomentował Arkadiusz Aleksander, którego los rozstrzygnie się jutro w Malborku, podczas meczu rezerw z Pomezanią. 24-letni napastnik - podobnie jak inni, przy których stoi znak zapytania (Arkadiusz Kupcewicz, Rafał Jeziorski) - wystąpi w rewanżu o awans do IV ligi. Autor czterech goli w rundzie wiosennej ma co prawda ważny kontrakt, ale obie strony mają wątpliwości. - Wszystkiego zebrało się po trochu, mam obawy przed zostaniem tutaj. Pieniądze? Nie o to chodzi. Słyszałem o cięciach, lecz w moim przypadku nie było o tym mowy. Zresztą mój kontrakt - piłkarza, który przyszedł po długotrwałej kontuzji - nie jest wysoki.
Wrocławianin, sprowadzony do klubu przez Piotra Mandrysza, jest - jeśli nas pamięć i zapiski z trzech sezonów nie mylą - jedynym arkowcem znikąd (inna kategoria, to gracze z nazwiskiem), który pomógł drużynie. Ale, jak wiemy, to akurat może być najmniej istotne.
Pierwszym, który pożegnał się z klubem, był Marcin Kozłowski. Stało się to tydzień temu. W sierpniu ub.r. przyjechał do Redłowa z kontuzją ręki, a opuścił nas chodząc o kulach. - Wcześniejsze sygnały z gabinetu prezesa sprawiły, że byłem na to przygotowany. Zostałem na lodzie, ale zdaję sobie sprawę, iż przez kontuzję nie zdążyłem pokazać na tyle dobrej gry, aby zachęcić działaczy do siebie. W tym tygodniu zdjąłem gips i dopiero za miesiąc zacznę treningi.
Podobny los spotkał Łukasza Kozłowskiego, też kontuzjowanego w meczu ligowym. Wychowanek Arki, która nie pomogła mu w leczeniu, w ciągu dwóch lat z drobnym kawałkiem rozegrał tylko 21 spotkań (6 w podstawowym składzie), wiecznie stał w drugim szeregu. Trudno powiedzieć, aby cieszył się zaufaniem i poparciem. Nie pomogła mu bramka, dzięki której w marcu gdynianie uratowali punkt w Białymstoku.
Sylwester Wyłupski, wiosną przykuty do ławki rezerwowych oraz Karol Gregorek opuszczają klub, ponieważ kończą im się wypożyczenia z Wisły Płock i Amiki. Do "nafciarzy" nikt z Gdyni nie dzwonił (z Elbląga wraca Michał Chamera), do Wronek ponoć tak. - Prezes powiedział mi, iż nie miał dojścia do Wronek, nie miał jak ustalić, czy mógłbym zostać w Arce - mówił młody napastnik. - Zresztą sam usłyszałem, że Amika już mnie nie puści. Pożegnaliśmy się w zgodzie, będę mile wspominał Gdynię.
Gregorek nie zdążył tylko i chyba nie chciał uścisnąć dłoni Wiesława Kędzi, z którym konflikt miał wpływ na jego pozycję w drużynie u schyłku sezonu. Gdyby nie zły wynik, na pewno nie wszedłby w sobotę na boisko.
Po czterech latach żegna się z żółto-niebieskimi barwami Artur Serocki, z sezonu na sezon grający coraz mniej (w edycji 2003/04 - 15 gier w lidze z barażem i dwie w PP). Doświadczony obrońca nie chciał tego powiedzieć dosłownie, ale sam zrezygnował, gdy usłyszał propozycję nowego kontraktu na gorszych warunkach. - Game over. Gra skończona, definitywnie - przyznał. - Chciałem zostać, więc czeka mnie przeprowadzka z bólem. Cóż, nic nie trwa wiecznie. Klub ma nową wizję budowy kadry. Jeśli poradzę sobie z kontuzją, na pewno pomogę kolegom w Malborku. Obiecałem to trenerowi Mierzejewskiemu.
Największą niespodzianką było odesłanie Mirosława Siary, który w ogólnej opinii cieszył się sporym poparciem. Nawet niektórzy partnerzy z drużyny byli szczerze zdzwieni jego zwolnieniem. - Też byłem zaskoczony, a zaskoczenie było tym większe, że przed barażem poszedłem zapytać, czy będę potrzebny. W odpowiedzi padły słowa, że klub jest wstępnie zainteresowany - odrzekł podstawowy dotąd obrońca Arki. - Pytałem dlatego, że otrzymałem kilka ofert, pomimo których pobyt w Gdyni pozostawał dla mnie priorytetowy. Co prawda, jak mi powiedziano, za tydzień lub dwa temat mojej osoby mógłby wrócić, ale to mnie nie interesowało. Rozumiem, iż decyzję podjął nowy trener, z którym jednak nie rozmawiałem, tylko z prezesem. Pan Dragan pewnie ma swoich kandydatów.
Rok temu Siara pretendował do miana jednej z gwiazd hurtowo wzmacnianego zespołu, ale tak się nie stało. Nie do końca spełnił oczekiwania, lecz zarazem trudno twierdzić, iż w Gdyni mógł realizować się sportowo. Mimo wielkich planów drużyna była słabiutka, dwukrotnie - u dwóch różnych szkoleniowców - palił na panewce pomysł gry czwórką w tyle. Siara bardziej zyskał finansowo i kto wie, czy nie odszedł dlatego, że należał do droższych zawodników. - Teraz ponoć większa część środków zostanie przeniesiona na premie, a to nie każdemu, zwłaszcza piłkarzowi przybyłemu z daleka, musi się podobać. Nieraz lepiej grać bliżej domu za mniejszą kasę.
Propozycję nowego kontraktu otrzymał Ireneusz Stencel. Podejrzewamy, że i jego dotknęły oszczędności, ponieważ decyzję podejmie po rozmowie z dyrektorem szkoły, w której ciągle pracuje na 1/6 etatu. Decyzji nie podjął również Radosław Bartoszewicz, z młodzieńczą ikrą komentujący kwestie transferowe. - Im więcej propozycji, tym lepiej. Wiem, że Arka podjęła rozmowy z Olimpią Sztum. Sprawa powinna się wyjaśnić w ciągu tygodnia.
Przebywający wczoraj w Krakowie Andrzej Bednarz ma kontrakt do czerwca 2005 (tak samo Artur Toborek) i, jak oznajmił, zamierza go wypełnić. Natomiast za dwa dni upłynie umowa Dariusza Ulanowskiego. - Odpoczywam. Nie wiem, co się dzieje w klubie. Zwolnienia? Oj, to kto wie, co ze mną będzie. Działacze powiedzieli, że mam czekać na telefon.
Na pewno Krupski, Woroniecki, Kowalski, Murawski, Pudysiak, Dymkowski, mimo wszystko Toborek, oby Aleksander, raczej Stencel i Ulanowski. Oni występowali bardziej lub mniej regularnie. Dragan mówi, że potrzebuje 5-6 nowych, klasowych graczy. Dodalibyśmy co najmniej dwóch. Czyli przyjadą wagonem.
Kluby sportowe
Opinie (8)
-
2004-06-29 00:05
pytanie do sympatykow MZKS Arka
Czy prawda sa opisywane w mediach dosc niekonwencjonalne seksualne podboje kibica Craxy?
- 0 0
-
2004-06-29 09:07
Runda wstępna - 24 lipca, sobota, godz. 16.00, Lechia Gdańsk - Jagiellonia II Białystok.
I runda - 3 sierpnia, wtorek, godz. 16.00
Lechia Gdańsk lub Jagiellonia II Białystok - Szczakowianka Jaworzno.
Olimpia Sztum - Jagiellonia Białystok.Polonia Słubice lub Odra Chojna - Arka Gdynia.- 0 0
-
2004-06-29 10:07
ARA ARA ARA ZADYMIARA
nO ZOBACZYMY OBY JAK NAJLEPIEJ!!
- 0 0
-
2004-06-29 10:31
A kiedy zostanie zwolniony prezes??
To chyba on najwięcej smrodu robi. Historia się powtarza a wniosków nikt nie wyciąga. Znów zmiana trenera, znów zmiana połowy składu. Kto rozliczy pna M za miniony rok???????
- 0 0
-
2004-06-29 13:16
milewski do domu
ja mysle to to jest wielki bez sens zmieniac znow trenera i prawie caly sklad !! trzeba zmienic prezesa i juz sklad i trener jest dobry!!! i ARKA GDYNIA
- 0 0
-
2004-06-29 15:51
Arka!
VON: KOWALSKI TOBOREK MILEWSKI SEROCKI SIARA WYŁUPSKI GREGOREK M. KOZŁOWSKI I STENCEL!
zostawcie Ulanowskiego i Ł.Kozłowskiego - wąsikiewicz chce budować młody zespół, a w klubie odchodzi dobry wychowanek i jeszcze pewnie Kupcewicz,!!!! skandal!!!!!!
MILEWSKI CO??? TY WIESZ CO!!!- 0 0
-
2004-06-30 09:49
Wieczny temat
Jak słyszę to wieczne pi....lenie Milewski won to mi się chce zygać.Czy nie wiecie że bez niego to i bez Prokpmu,Miasta.Znajdżcie kogoś kto będzie tą kasę w stanie załatwić i ok.Milewski ma gówno do gadania kogo ściągnąć a kogo spuścić z Arki on ma na te operacje załatwić kasę a personalia to sprawa trenera.Tak trudno to pojąc!!!
- 0 0
-
2004-07-01 15:59
tomek
won z KEDZIĄ nieudacznikiem, fajnie ze juz zwolnili RAJSKIEGO on polskiego nawet dobrze nie zna:)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.