- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (46 opinii)
- 2 Lechia dostała licencję, ale i karę (72 opinie)
- 3 Neptun gotowy już na derby. A ty? (75 opinii)
- 4 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (33 opinie) LIVE!
- 5 Ogniwo o finał, Arka może pomóc (4 opinie)
- 6 Ligowiec Kwietnia kończy karierę
Trefl Gdańsk 21 maja przedstawi nowego trenera. Mariusz Sordyl za Igora Juricicia
16 maja 2024
(8 opinii)Nowy rozgrywający Trefla Gdańsk Marcin Janusz szuka regularnej gry
Trefl Gdańsk
W Treflu Gdańsk postawią w nowym sezonie na polskiego rozgrywającego. Za czasów trenera Andrei Anastasiego to pierwszy taki przypadek. 24-letni Marcin Janusz ma talent, który może zaprowadzić go do pierwszego składu reprezentacji Polski. Dlatego też chce w końcu grać w PlusLidze, a szkoleniowiec żółto-czarnych, który widzi w nim potencjał, daje mu taką możliwość.
SPRAWDŹ ILE KOSZTUJĄ KARNETY NA MECZE TREFLA GDAŃSK W SEZONIE 2018/2019
Marcin Dajos: Słoneczne lato w Trójmieście nie przeszkadza w treningach?
Marcin Janusz: Mieszkam w Trójmieście od początku przygotowań do sezonu i jestem zachwycony. Świetne miejsce do życia i do grania.
To jest coś, co przyciąga do Trefla Gdańsk?
W pewnym stopniu tak, choć jest to drugorzędna sprawa. W naszym zawodzie liczy się to, żeby się rozwijać i trafiać do dobrych i odpowiednio zorganizowanych klubów. Na pewno ogromnym plusem jest taka miejscowość.
PRZECZYTAJ JAK BRAZYLIJSKI SIATKARZ GIBA WSPOMAGA TREFLA GDAŃSK
Rozwój i Andrea Anastasi - można pomiędzy tym postawić znak równości?
Na pewno tak. Najbardziej interesowała mnie jednak regularna gra. Po kilku sezonach spędzonych w Bełchatowie, gdzie niewiele miałem szans, może poza ostatnim sezonem. Ale to tylko przez kontuzję Grześka Łomacza. Wszedłem do gry i także dzięki temu później dostawałem nieco więcej szans. Czuję jednak, że nadszedł taki moment i wiek, że trzeba zacząć grać. Jak tylko pojawiła się oferta z Gdańska, to długo się nie zastanawiałem i ją przyjąłem.
Wydaje się jednak, w ostatnim sezonie udało się panu zaprezentować umiejętności, skoro znalazł się pan w kręgu zainteresowań trenera reprezentacji Polski Vitala Heynena?
Nie ukrywam, że był to dla mnie jeden z najlepszych sezonów w PlusLidze, ponieważ dostałem duża szansę w niefortunnych okolicznościach. Takie jest jednak życie sportowca. A ja staram się wykorzystać szansę, którą dostałem od losu. Liczę na to, że w Treflu będę kierową grą i pokażę się z jeszcze lepszej strony.
ZOBACZ JAK SIATKARZE TREFLA SPOTKALI SIĘ Z KIBICAMI NA START PRZYGOTOWAŃ DO SEZONU
Po zakończeniu sezonu usłyszeliśmy, że Michał Kozłowski zostaje w roli zmiennika, wiec pan przyszedł do klubu jako pewna opcja numer jeden?
Na pewno tak na to nie patrzę. Michał pokazał w zeszłym sezonie, że gra na wysokim poziomie. Kiedy zaliczał dłuższy pobyt na boisku, to grał bardzo dobrze. Pamiętam jak w Bełchatowie analizowaliśmy parę meczów Trefla, to zawsze trenerzy zwracali nam uwagę na to, że zespół z Gdańska ma dobrego drugiego rozgrywającego, który potrafi wejść i podnieść poziom gry. Dlatego spodziewam się twardej rywalizacji, ale zrobię wszystko żeby grać i być w pierwszym składzie.
Czy Artur Szalpuk polecał grę w Treflu? W końcu przemierzył przed rokiem podobną drogę, a teraz znowu zobaczymy go w barwach Skry.
Rozmawiałem z Arture, czy z Miłoszem Hebdą. Wielu znajomych grało w Treflu i każdy pozytywnie wypowiadał się o klubie, mieście, organizacji czy marketingu. Wiem, że w Treflu jest wszystko, czego potrzeba do rozwoju. Poza tym nie musiałem za dużo dopytywać, ponieważ w lidze ogólnie panuje opinia, że Gdańsk to jest świetne miejsce.
Było rozczarowanie, że nie znalazł się pan w kadrze na mistrzostwa świata, czy może od początku zgrupowań było wiadomo, że jest dana hierarchia na pozycji rozgrywającego i trudno będzie ją zmienić?
Na początku zgrupowania, razem z Marcinem Komendą mieliśmy świadomość, że będzie trudno przebić się do dwójki. Nie jest tajemnicą, że trener Heynen lubi doświadczonych rozgrywających i postawi na takich, czyli Grześka Łomacza i Fabiana Drzyzgę. Jestem wdzięczny za szansę, którą dostałem. Zagrałem jeden mecz w Lidze Narodów, poczułem co to kadra. Fajnie byłoby pojechać na mistrzostwa świata, ale większego zawodu we mnie nie ma.
Kluby sportowe
Opinie (2) 1 zablokowana
-
2018-08-14 10:49
No i odbija ta pilke i zarabia wiecej niz ludzie z 20 letnim stazem
Chore te pieniadze sa w sporcie, a nic te osoby prawie nie umieja, co drugi to sie ledwo predstawia. Oczywiscie z calym szaucnkiem do Pana, ale mowie jak jest. No ale coz taki mamy swiat, ze sportowiec bardziej gloryfikowany od lekarza.
- 3 6
-
2018-08-14 12:42
Siatkówka? hahahhahah
- 3 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.