- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (157 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (83 opinie)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (12 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (53 opinie)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (42 opinie)
- 6 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
Arka II i Polonia przegrały walkę o finał PP
Piłkarzom Arki II Gdynia i Polonii Gdańsk nie udało awansować się do finału Pucharu Polski na szczeblu województwa pomorskiego. Obie trójmiejskie drużyny uległy IV-ligowcom. Żółto-niebiescy na wyjeździe przegrali z Brdą Przechlewo 1:2 (0:1). Z kolei gdański V-ligowiec musiał u siebie uznać wyższość Pogoni Lębork 2:5 (0:3). Dla gości dwa gole strzelił Maciej Wardziński, który do końca sezonu jest do tego klubu wypożyczony z Arki.
Bramki: Cholewiński 52, Skowroński 59 - Zgliński 1 (samobójcza), Formela 6, Morawski 23, Wardziński 62, 72
Polonia: Olszacki - Zgliński, Kolk, Skarżyński, Modrzejewski (65 Zubkowicz) - Pikulski (30 Paczek), Pietruszka (82 Niski), Piątkowski - Skowroński, Borkowski, Cholewiński (75 Cichocki)
Spotkanie rozegrane na boisku przy al. Zwycięstwa 12 w Gdańsku doskonale rozpoczęli goście, którzy już w 30. sekundzie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do własnej bramki skierował Jakub Zgliński. Nie minęło 25 minut, a piłkarze IV-ligowej Pogoni Lębork wygrywali już 3:0, za każdym razem strzelając bramkę po centrze w pole karne.
SPRAWDŹ, JAK W WE WCZEŚNIEJSZYCH LATACH RADZILI SOBIE PIŁKARZE POLONII
Ambitnie grający gdańszczanie nie zamierzali odpuszczać i po przerwie zdobyli dwa gole. Najpierw doskonałym strzałem z woleja popisał się Mariusz Cholewiński, a niedługo potem Daniel Skowroński wykorzystał dobre podanie ze skrzydła i głową pokonał bramkarza rywali.
Gdy wydawało się, że zespół, na co dzień grający na V-ligowych boiskach, przedłuży swoje marzenia o awansie do finału, kibicom z Trójmiasta przypomniał o sobie Maciej Wardziński. Napastnik wypożyczony do Lęborka z Arki Gdynia trafił dwukrotnie, czym przypieczętował awans Pogoni do finału Okręgowego Pucharu Polski.
Bramka: Wirkus 17, 75 - 69 Mosiejko
Arka II: Kotkowski - Izdebski, Lisowski, Niciński, Wawszczyk - Wolak (45 Regulski), Mosiejko, Kłosowski, Hebel, Czapłygin (40 Bach) - Węsierski
Rok temu żółto-niebiescy właśnie na półfinale zakończyli swoją przygodę z Pucharem Polski. Wówczas rezerwy gdyńskiego klubu musiały uznać wyższość, późniejszego zwycięzcy regionalnych rozgrywek, Rodła Kwidzyn 1:3 (1:1, d. 0:2).
Tym razem na drodze podopiecznych Roberta Wilczyńskiego stanęli piłkarze IV-ligowej Brdy Przechlewo, którzy od początku dążyli do zdobycia otwierającej bramki i po pierwszym kwadransie dopięli swego. Autorem gola był kapitan gospodarzy, Michał Wirkus. Przyjezdni mogli odpowiedzieć jeszcze przed przerwą, ale pojedynek sam na sam z bramkarzem przegrał Maksymilian Hebel.
ARKA II GDYNIA ZA ROK ZAGRA W IV LIDZE
W drugiej połowie nadzieję w serca gdynian wlał Damian Mosiejko, który wykorzystał dokładne dośrodkowanie Jakuba Kłosowskiego i strzałem głową doprowadził do wyrównania. Radość gości nie trwała jednak długo, ponieważ drugiego gola w tym meczu zdobył Wirkus. To trafienie przesądziło o awansie Brdy do finału Okręgowego Pucharu Polski.
- Nie potrafiliśmy poradzić sobie z kapitanem gospodarzy, który dwukrotnie ukarał nas za niefrasobliwość w obronie. Możemy również żałować niewykorzystanych sytuacji, bo trochę ich się nazbierało. Z moich obliczeń mieliśmy siedem "setek" - komentuje przebieg meczu trener Arki II Gdynia, Robert Wilczyński.
Mecz decydujący o awansie na centralny szczeble tych rozgrywek odbędzie się 24 czerwca w Rumi. Drużyna, która wyjdzie z tego pojedynku zwycięska zainkasuje dodatkowo premię w wysokości 34 tysięcy zł.
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2016-06-08 20:38
Brawo
Brawo Warga , tak trzymać , 9 goli w lidze i jeszcze jedno spotkanie do rozegrania i 4 gole w regionalnym Pucharze Polski .
- 11 3
-
2016-06-09 06:28
Arka 2
Wstyd... Obrona znowubdała pokaz
- 4 2
-
2016-06-09 07:34
Kochana Polonia (1)
Dlaczego mając przewagę gry na własnym boisku Polonia zmienia miejsce spotkania. Dlaczego garstka wiernych kibiców musiała stać za płotem i dlaczego mecze rozgrywane są przy największej z ulic w Gdańsku i największej ilości spalin.
Problemy finansowe Polonii sięgają już chyba zenitu, szkoda klubu i kibiców.- 12 3
-
2016-06-09 13:12
realiów nie oszukasz. Na Polonii boisko fatalne, nie ma kasy, żeby się nim zająć. W składzie coraz więcej juniorów, bo starsi muszą gdzieś zarabiać, a na boisku ciężko. Jedyne co się udaje to spłacać długi po wcześniejszych "zarządach". Bez przychylnych osób, lepiej nie będzie.
- 1 1
-
2016-06-09 16:58
Dawno
Nie widziałem takiego meczu w którym zawodnicy drużyny się tak wyzywali na wzajem , albo skupiało się wszystko na jednym z obrońców , trenerze nie tędy droga , jak można dobrze grać jak zawodnicy Polonii zamiast grać to wyzywali jeden drugiego !!!
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.