- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (163 opinie)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (52 opinie)
- 3 Wywiad z nowym trenerem Trefla (7 opinii)
- 4 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (479 opinii)
- 5 Bez gdańskich wioseł na IO Paryż 2024
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (66 opinii)
Olimpia - Sieć 34 Gedania
W play off jest remis 2-2. Nie mają znaczenia sety. Na nasze szczęście, bo Olimpia wygrała u siebie dwukrotnie po 3:0, a w Gdańsku oba mecze oddała po 2:3. To drugie spotkanie, w ostatnią niedzielę, kończyło się w gorącej atmosferze. Goście, niezadowoleni z decyzji sędziów, odgrażali się, że za to wszystko odpłacą się w Sulęcinie. Gdańszczanie bardzo poważnie podchodzą do tych zapowiedzi. Już raz Olimpia zrobiła im na złość, gdy mimo wcześniejszych uzgodnień, nie zgodziła się przełożyć piątego meczu na sobotę. Walka o finał rozstrzygnie się dzisiaj.
- Spodziewamy się, że mogą nas tam spotkać problemy na pozasportowej płaszczyźnie. Aby jak najbardziej uniezależnić się od humorów gospodarzy, zabieramy ze sobą własną wodę i piłki. Mecz będziemy nagrywać. Dodatkowo wystąpiliśmy do PZPS o wydelegowanie obserwatora. Za jego delegację zapłacimy z własnej kieszeni. To wydatek około 250-300 złotych - mówi Adam Galiński, prezes męskiej sekcji siatkówki Gedanii.
Gdańszczanie pojechali do Sulęcina wczoraj. Od klubu otrzymali pomoc, na którą tradycyjnie mogą liczyć grające w ekstraklasie siatkarki.
- Przekazano nam busa. Po poniedziałkowym treningu otrzymaliśmy też pomoc masażystki Energi Gedanii. Nie ćwiczyliśmy mocno. Ograniczyliśmy się właściwie do zagrywki i przyjęcia serwisu. Do Sulęcina zabraliśmy nasilniejszy, 12-osobowy skład. Spróbujemy podjąć walkę o awans - dodaje prezes Galiński.
Opinie (12)
-
2005-02-24 11:36
podziękowania
dziękujemy wszystkim sponsorom i kibicom, którzy w nas wierzyli i trzymali za nas kciuki; tym razem Olimpia okazała się lepsza; sami przyznali po meczu, że nie spodziewali się takiego oporu z naszej strony; doping trybun był oszałamiający, czasami nie słyszałem nawet własnych myśli; szczególne podziekowania dla rodziny Bartka Mejki (byli na meczu, mieli nawet dwa bębny i dodawali nam otuchy dopingiem); pozdrawiam
- 0 0
-
2005-03-08 09:19
Ej Pumba też był...
Państwo "M" od wiekow wspierają Bartka we wszystkim co czyni. Jednak nie zapominajmy, że skrupulatnym obserwatorem był rownież PUMBA. Pozdrowienia dla wszystkich kobiet.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.