• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

PŚ w skokach

jag.
8 grudnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Dopiero po dzisiejszych treningach na Wielkiej Krokwi poznamy skład reprezentacji Polski na piąty i szósty konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich. Spokojny o wyjazd do Harrachova może być tylko Adam Małysz, obecnie dwunasty zawodnik klasyfikacji generalnej. Nikt poza nim w biało-czerwonych szeregach nie zdobył choćby jednego punkciku.

Czesi martwią się, jak na skoczni usytuowanej na na stoku Certaka zgromadzić wystarczającą liczbę śniegu. Na weekend meteorolodzy zapowiadają temperatury 6 stopni powyżej zera. Natomiast nic nie powinno zakłócić dzisiejszego treningu na Wielkiej Krokwi. Kadrowiczom oraz trenerom Heinzowi Kuttinowi i Łukaszowi Kruczkowi na ręce zamierzają uważnie patrzeć Paweł Włodarczyk, prezes PZN i Apoloniusz Tajner, dyrektor sportowy. Ten pierwszy miał nawet zagrozić, że jeśli Mateusz Rutkowski i Wojciech Skupień nie zrzucą nadmiaru kilogramów, pożegnają się z kadrą. Co więcej, na poniedziałkowym "dywaniku" w siedzibie związku austriacki szkoleniowiec miał częściowo przyznać się do błędu w przygotowaniach do inauguracji sezonu, ale zasłaniał się jednocześnie kłopotami... atmosferycznymi oraz wagą zawodników.

- Są zawodowcami, biorą za to pieniądze - mają ważyć ile trzeba. Fizjoterapeuta kadry będzie ich ważyć dwa razy dziennie - grzmi na łamach Super Expressu Włodarczyk. Tego problemu najwyraźniej nie dostrzega Kruczek. Drugi szkoleniowiec kadry stwierdził, że jego zdaniem pewni miejsca w kadrze na Harrachov są Małysz i... Rutkowski.

Nie wiadomo, czy do zawodowego skakania wróci Robert Mateja. Zawodnik, który był już przewidziany do startu w skandynawskiej części pucharowych zmagań, walczy z kontuzją. O jego przydatności do kadry rozstrzygną dzisiaj nie tyle trenerzy, co lekarz.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane