- 1 Lechia ma gotową drużynę na ekstraklasę (80 opinii)
- 2 Chińczyk nowym nabytkiem Wybrzeża (6 opinii)
- 3 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (132 opinie)
- 4 Arka przedłużyła umowę z ważnym graczem (109 opinii)
- 5 Były skaut Monaco we władzach Lechii (2 opinie)
- 6 Młodzi siatkarze obronili mistrzostwo (5 opinii)
Sztuczki przy siatce w Gdyni
Trefl Gdańsk
Giba, Grbić i Antiga pożegnali Zagumnego
Giba, Nicola Grbić, Nalbert, Stephane Antiga oraz byli reprezentanci Polski zagrali w Gdynia Arena dla Pawła Zagumnego, czterokrotnego olimpijczyka, mistrza 2014 i wicemistrza świata 2006 oraz mistrza Europy 2009. Był to pierwszy z dwóch pożegnalnych meczów 39-letniego rozgrywającego z siatkarską kadrą. Biało-czerwoni pokonali Resztę Świata 2:1 (25:17, 18:25,26:24). Wcześniej Lotos Trefl Gdańsk w sparingu z włoską Calzedonią Werona pokazał, że także stać go ładną i efektowną grę. Żółto-czarni wygrali 3:1 (25:22, 25:22, 23:25, 26:24).
Reszta Świata: Giba, Anastasi, Giani, Nalbert, Grbić, Antiga, Lee, Samica, Macias, Fiel, Masny, Paszycki
Gwiazdy światowej siatkówki zawitały do Gdyni, aby wziąć udał w pierwszy, pożegnalnym meczu z kadrą Polski, rozgrywającego Pawła Zagumnego. Drugi odbędzie się w niedzielę, w Katowicach. Choć skład Reszty Świata różnił się nieco od anonsowanego, to na boisku i tak zobaczyliśmy Brazylijczyka Gibę, jego rodaka Nalberta, Serba Nicolę Grbicia czy trenera reprezentacji Polski Stephane'a Antigę. Z trybun oklaskiwało ich około 1500 widzów.
Pojawił się także trener Lotosu Trefla Andrea Anastasi, ale nie zdecydował się wyjść na boisko, a jedynie dowodził drużyną Reszty Świata z ławki rezerwowych.
- Dziękuję wszystkim kolegom, że podeszli do tego meczu z pełnym zaangażowaniem. Niektórzy już dawno nie grają, a potrafili skakać i sądzę, że pokazali nawet więcej siatkówki niż się można było spodziewać. Widać było, że niektórzy w przeszłości należeli do najlepszych na świecie. Umiejętności się nie traci, ale też czasu nie zatrzymamy - mówi Zagumny.
Zespół Polski stawił się w komplecie w stosunku do zapowiedzi. Nim na boisku kierował od początku oczywiście Paweł. Rozgrywający, który grał w kadrze narodowej przez 18 lat, pokazał parę sztuczek przy siatce, które w trakcie kariery były jego atutem, dając mu m.in. przydomek "Guma".
Świetnie czuł się w grze Sebastian Świderski, pod siatką centymetry wykorzystywał Marcin Nowak, a na boisku jak i poza nim popisywał się Łukasz Kadziewicz. Polacy tak się rozkręcili, że rywale nie mieli z nimi szans w pierwszym secie.
W drugim Anastasi wpuścił na boisko w większości czynnych siatkarzy. Świetnie bawili się na nim Michal Masny oraz Guilherme Samica. Obaj nie tylko pokazywali fajną siatkówkę, ale także swoim zachowaniem pobudzali widownię, która reagowała śmiechem na ich niecodzienne zachowanie. A gdy serię punktów dołożył Amerykanin David Lee, zagraniczni siatkarze spokojnie wygrali drugiego seta.
Trzeci był decydujący. I choć Gibie z dawnych czasów została raptem połowa wyskoku, to i tak blok biało-czerwonych miał problem, aby go zatrzymać. Wyprowadzający z równowagi Antigę były prezes PZPS Paweł Papke, bronicy z poświęceniem Piotr Gacek i losy spotkania ważyły się do ostatnich piłek. Grę na przewagi zakończył autowym atakiem Giba. Następnie Zaugumny znalazł się w powietrzu podrzucany przez kolegów.
- Na mnie przyszedł czas, który jest nieubłagany. Cieszę się, że mogę pożegnać się z kadrą właśnie w taki sposób - podkreśla Zagumny.
Po meczu siatkarze długo nie mogli zejść do szatni rozdając autografy i robiąc sobie zdjęcia z fanami.
Siatkarze Lotosu Trefla zaczęli pracowity weekend meczem z Calzedionią Werona. Stracie z 7. drużyną minionego sezonu Serie A było jednak miłą odskocznią dla zespołu trenera Anastasiego, który mierzył się dotychczas wyłącznie z krajowymi rywalami. Teraz zagrali w przedmeczu pojedynku gwiazd.
MATEUSZ MIKA LIGOWCEM SIERPNIA - ZADAJ PYTANIE PRZYJMUJĄCEMU LOTOSU TREFLA
Szkoleniowiec żółto-czarnych musiał jednak mieć na względzie fakt, że w sobotę i w niedzielę jego zespół czekają kolejne dwa spotkania, podczas turnieju w Elblągu - najpierw z Espandonem Szczecin (godz. 17), a kolejnego dnia z drużyną z pary AZS Politechnika Warszawska - Indykpol AZS Olsztyn (o godz. 12 lub 14:30).
- Musimy mieć na względzie to, że brakuje nam na przyjęciu Mateusza Miki oraz Miłosza Hebdy, który ostatnio leczył drobny uraz, dlatego nie może wyjść na boisko - mówi Anastasi.
Pomimo ubytków w składzie oraz oszczędzania kolejnych siatkarzy na Mecz Gwiazd, Lotos Trefl wyglądał pozytywnie na boisku. Odważna gra oraz dobra zagrywka pozwoliły żółto-czarnym zbudować przewagę kilku punktów w pierwszej partii. Do tego Michał Masny dobrze rozumiał się ze swoimi środkowymi. Wszystko to przełożyło się na pewne zwycięstwo gdańszczan w tej partii.
PO TRZECH PRZEGRANYCH Z INDYKPOLEM GDAŃSZCZANIE WRESZCIE WYGRALI
Wojciech Grzyb pokazał jak się zagrywa na starcie drugiego seta. Do tego doszła dobra gra Dmytro Paszyckiego i na tablicy wyników pojawił się wynik 7:1 dla gdańszczan. Gwiazd zespoły z Werony, jak: Uros Kovacević, Michele Baranowicz, Andrea Giovi, Aidan Zingel prowadzone przez trenera Andreę Gianiego nie były w stanie przełamać grających jak po sznurku gdańszczan.
Przyjezdnym udało się to dopiero w trzecim secie, gdy tempo dyktowała głównie młodzież. Emocji nie zabrakło za to w czwartym. Choć po świetnych blokach Bartosza Gawryszewskiego oraz Grzyba Lotos Trefl miał dwa punkty przewagi, to goście doprowadzili do gry na przewagi. Tę zakończył atakiem po bloku w aut Bartosz Pietruczuk.
Miejsca
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (10)
-
2016-09-09 18:53
(2)
ciekawe co ten z piatka chcial zablokowac...
- 4 0
-
2016-09-09 21:50
Poszedł do środkowego.
- 0 0
-
2016-09-09 23:06
Wiadomo
piłkę :-)
- 4 0
-
2016-09-10 10:26
OSZUSTWO (3)
Kupiłem bilety za 120 zl z mysla ze zobacze nie tylko gwiazdy ktore byly na meczu gwiazd ale i zawodnikow ktorzy graja obecnie jak kurek czy wlazly. Zawonicy ci byli ujeci w przedmeczowych zapowiedziach w internecie itd. Jak sie okazalo nie bylo jednak informacji ze te gwiazdy jak rowniez malgosia glinka beda w katowicach nie w gdyni. Blad polegal na tym nie nie bylo rozszczegolnione co i kto bedzie w gdyni i katowicach!!!! Z gory uprzedzam glupie komentarze, nie jestem typowym januszem
- 13 1
-
2016-09-10 10:49
Dokladnie rowniez jestesmy zawiedzeni w Gdyni mialabyc Malgosia Glinka,Gamowa.....
- 3 1
-
2016-09-11 00:30
Potwierdzam (1)
Dokładnie tak! Też zapłaciliśmy za najdroższe bilety i zawiedliśmy się strasznie. Zostaliśmy oszukani. Na dodatek po meczu ochrona bardzo szybko przestała wpuszczać na sektor, w którym gwiazdy rozdawały autografy i można było je podziwiać na wyciągnięcie ręki. Jeśli organizuje się taką imprezę, trzeba szanować kibiców, którzy niejednokrotnie wspierają siatkarzy dziesiątki lat i na pamięć recytują nazwiska. Organizatorzy wykazali się szacunkiem wyłącznie do kasy od nas wyciągniętej! Efekt: na kolejne imprezy już nie pójdziemy ... i pewnie nie tylko my.
- 3 0
-
2016-09-11 21:20
W Katowicach to byl Mecz Gwiazd przywitanie zawodnikow itd.... Gwiazd bylo duzo byla Gosia Glinka ktora miala byc rowniez w Gdyni zostalismy OSZUKANI!!!!!
- 0 0
-
2016-09-10 11:46
Świder szacun
Prezentował się najlepiej z "leśnych dziadków"... Dynamika, wyskok, ciągłe wspaniała forma, pomimo rozbratu z grą...
- 5 0
-
2016-09-10 15:52
Działo się!
Jeśli ktoś lubi siatkę powienien być ukontentowany.
- 2 2
-
2016-09-10 19:20
Gdyby bilety byłyby o połowę tańsze,
byłaby pełna sala. A i wpływy byłyby większe. Potwierdza się stare powiedzenie, że chytry dwa razy traci. Jeszcze do tego zrobili w balona kibiców. Tego się nie zapomina.......
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.