• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwsze 3:0!

27 lutego 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
Katarzyna Wellna w poprzednim sezonie grała w AZS AWF Poznań. W środę miała duży udział w wygranej Energi Gedanii nad tym zespołem. Katarzyna Wellna w poprzednim sezonie grała w AZS AWF Poznań. W środę miała duży udział w wygranej Energi Gedanii nad tym zespołem.
Siatkarki Energi Gedanii po raz trzeci w tym sezonie LSK wygrały za trzy punkty, ale po raz pierwszy udało im się wygrać bez straty seta. Na własnym parkiecie w arcyważnym meczu dla dalszych losów rywalizacji o jak najwyższy numer rozstawienia do play off, gdańszczanki pokonały na własnym parkiecie AZS AWF Poznań 3:0 (25:22, 25:20, 25:19). Już w sobotę nadarzy się okazja na kolejne punkty, gdyż przy ul. Kościuszki stawi się MKS Dąbrowa Górnicza.

ENERGA GEDANIA: Kasprów 5 punktów, Nuszel 6, Tomsia 15, Wellna 12, Skowrońska 14, Ziemcowa 8, Siwka (libero) oraz Durajczyk, Kasprzak.

AZS AWF: Archangielska, Frąckowiak, Magatowa, Gomułka, Kruk, Szydełko, Styskal (libero) oraz Wiśniewska, Ordak, Zielińska.

Sędziowali: Michlic (Bydgoszcz) i Rostek (Szczecin).

Mecz był nerwowy z obu stron. Sporo punktów obie drużyny zdobywały po niewymuszonych błędach rywalek. Z drugiej strony nie brały się one tylko z braku umiejętności, ale z decydowania się na ryzyko. Energa Gedania kapitalnie zagrała dziś blokiem. Przyniósł on aż 10 punktów, a było jeszcze wiele wybloków. Aby mijać gdańską ścianę, poznanianki musiały do maksimum utrudnić ataki, a to rodziło błędy - w cały meczu aż 17 w tym elemencie! Z drugiej strony gdańszczanki postawiły na odrzucenie akademiczek od siatki dobrą zagrywką. To się udało, choć zostało okupione oddaniem kilku punktów w każdej partii po zepsutych serwisach. - Gratuluję Leszkowi Milewskiemu i jestem pod wrażeniem gry gdańszczanek. Przed meczem trener gospodyń ogłosił, jak powinny grać jego podopieczne, a my choć to czytaliśmy. nie potrafiliśmy z tej wiedzy skorzystać - przyznał Wojciech Lalek, szkoleniowiec AZS AWF.

Inauguracyjne fragmenty wskazywały na konfrontację Energa Gedania - Joanna Frąckowiak. Nim poznańska przyjmująca weszła w grę, walnęła dwukrotnie z drugiej linii w aut. Ewa Kasprów bardziej równomiernie rozdzielała piłki pomiędzy koleżanki, co zaowocowało prowadzeniem 8:4. Gdy Frąckowiak wstrzeliła się w boisko, a spory zasób sił miała jeszcze Aleksandra Kruk, której gedanistki nie oszczędzały zagrywką, rywalkom udało się wyrównać na 10:10, a potem jeszcze 15:15. Decydujący okazał się serwis Natalii Ziemcowej. Gdy środkowa była na zagrywce, akademiczki miały kłopoty w przyjęciu zagrywki oraz rozbijały się o miejscowy blok. Wówczas wynik udało się poprawić na na 22:17. Eksgedanistki, obecnie w poznańskich barwach - Kruk i wprowadzona z rezerwy Karolina Wiśniewska - obroniły dwie piłki setowe, które były bite od 24:20, ale atak Natalii Nuszel był już nie do zatrzymania.

Dwie kolejne partie miały bardzo podobny przebieg. Początek należał do przyjezdnych. W drugim secie prowadziły one 4:1 i 8:5, a w trzecim nawet 8:3. Na pierwszą przewagę Energi Gedanii trzeba było czekać - odpowiednio - do 13:12 i 14:13. Drugie przerwy techniczne witaliśmy już przy korzystnym wyniku dla gedanistek (16:12 i 16:15).

W końcówce drugiej części gry gdańszczanki punktowały głównie po atakach i błędach rywalek. Przy ostatniej piłce Justyna Ordak, wychowanka gdańskiego klubu, która na poznańskiej rozgrywanie wychodziła z rezerwy, posłała zagrywkę po taśmie. Piłka z trudem przeszła na drugą stronę i spadła tuż za siatkę. Na szczęście dla miejscowych i pechowo dla popularnej "Dżastej" tuż za linię boczną.

Natomiast ostatnie fragmenty meczu to popis gdańskiego bloku. Prym w nim wiodły Kasprów, uznana za najlepszą zawodniczkę spotkania oraz Berenika Tomsia. Dobrze włączyła się do gry z ławki Kinga Kasprzak. Ponadto gedanistkom pomagała... Kinga Zielińska. Rezerwowa 20-latka, która dostała szanse wobec coraz większej bezradności jej koleżanek w ataku i przyjęciu, strzelała daleko w aut przy ataku i zagrywce. Dwie ostatnie akcje gdańscy kibice oglądali na stojąco. Po 72 minutach grę zakończył atak Katarzyny Wellny, która w minionym sezonie występowała w... Poznaniu.

- Gratuluję dziewczynom, bo w ostatnim okresie osiągnęły wysoką formę, a dziś bez zarzutu wywiązały się ze wszystkich założeń taktycznych - podkreślał trener Milewski. - Ten mecz wygrała cała drużyna. Ten wynik postaramy się powtórzyć w sobotę - dodała Kasprów.

Zgoła odmienne nastroje panowały w poznańskich szeregach. - To nasz drugi z rzędu koszmarny mecz. Szkoda, że są choroby, bo nie mogę korzystać z zawodniczek, które mogłyby odmienić naszą grę - narzekał trener Lalek. - Przyjechałam do Gdańska bez stresu i lęku. Spodziewałam się, że ten mecz potoczy się zupełnie inaczej. Liczyłam na większe zaangażowanie z naszej strony i oczywiście nie taki wynik - przyznała Kruk, która w poprzednim sezonie była kapitanem... Energi Gedanii.

Dzięki dzisiejszej wygranej gdańszczanki awansowały na szóste miejsce w tabeli LSK. Po piątek - AZS AWF - tracą już tylko dwa punkty. Szansa na poprawę dorobku i kolejny postęp w ligowym zestawienie możliwy będzie już w sobotę. Przy ul.Kościuszki stawi się beniaminek z Dąbrowy Górniczej, a Poznań zmierzy się u siebie ze Stalą Mielec, która w środowej kolejce sprawiła największą sensację, wygrywając z Muszynianką.


Autor: www.energa-gedania.pl

Pozostałe wyniki 12. kolejki: Stal - Muszynianka 3:2 (20:25, 25:27, 25:21, 25:23, 15:13), MKS Dąbrowa Górnicza - Farmutil Piła 0:3 (15:25, 12:25, 21:25), Winiary Kalisz - Aluprof Bielsko-Biała 3:2 (25:22, 22:25, 17:25, 25:20, 15:9), Pronar Zeto AZS Białystok - Centrostal Bydgoszcz (przełożony na 5 marca).

[tabela]

Kluby sportowe

Opinie (5) 1 zablokowana

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • mi się rzuciła w oczy bardzo ładna gra blokiem

    • 0 0

  • KASPRÓW wyróżniona buhaha - tragedia:(

    • 0 0

  • Świetnie Dziewczyny!!!-ciągnijcie tę passę dalej!

    W sobote się wybieram żeby was oglądać w akcji pierwszy raz więc na wstępie nie chciałbym się zniechęcić:)

    • 0 0

  • Walka Gedanii w lidze zaczyna wyglądać coraz lepiej.Do końca jeszcze 6 kolejek i na pewno możliwe do zdobycia 7 pkt.Nie trzeba się wtedy martwić bo razem 20 pkt. da na pewno środek tabeli.Dobry blok i bardzo skuteczna, trudna do odbioru zagrywka to aktualne atuty.Nieźle jest też z przyjęciem. Niestety czasami za dużo tzw szkolnych błędów spowodowanych brakiem koncentracji.W sumie jednak lepiej jak w ubiegłym roku.Widać dobra pracę trenera Milewskiego.A kibice nie bardzo go oszczędzają- przeciez to też człowiek.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane