• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwszy taki sukces miasta w tej dyscyplinie

jag.
10 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Piłkarki ręczne Łączpolu z brązowymi medalami mistrzostw Polski Piłkarki ręczne Łączpolu z brązowymi medalami mistrzostw Polski

Po raz pierwszy w historii Gdynia świętuje medal w piłce ręcznej. Brąz zdobyła żeńska drużyna Vistalu Łączpolu. Podopieczne Jerzego Cieplińskiego w play-off pokonały Piotrcovię 3-1, rewanżując się tym samym za porażkę w małym finale przed rokiem 0-3. Dzisiaj nasza drużyna pokonała rywalki 30:25 (14:11). Poniżej zapis bezpośredniej relacji, którą przeprowadziliśmy z hali przy ul. Górskiego. Są też nowe kontrakty na przyszły sezon. Do Gdyni przeniosą się Małgorzata Sadowska i Sabina Kobzar.



VISTAL ŁĄCZPOL: Mikszto, Szywierska - Głowińska 6, Jędrzejczyk 1, Stachowska 1, Białek 3, Sulżycka 5, Lipska 1, Kotowa 1, Szwed 3, Koniuszaniec 2, Duran 2, Kulwińska 5.

PIOTRCOVIA: Skura - Mijas 1, Dominiak 1, Waga 4, Polenz 2, Lisewska 4, Wypych 1, Szafnicka 3, Strzałkowska 2, Szczecina 1, Dąbrowska 1, Krzysztoszek 5.

Kibice oceniają



Około 800 kibiców, na czele z prezydentem Gdyni, Wojciechem Szczurkiem przyszło świętować zdobycie pierwszego medalu w historii Gdyni w piłce ręcznej. Vistal Łączpol prowadzi w play-off 2-1 i jednego zwycięstwa potrzebuje, aby już dzisiaj odbyła się dekoracja medalami. Piotrcovia wystawiła ten sam skład co wczoraj, w przegranym spotkaniu 27:34. W miejscowych szeregach zaszła jedna zmiana. Do zdrowia wróciła Karolina Sulżycka i jej miejsce zwolniła Marta Taczyńska.

W wyjściowym składzie gdynianek nastąpiła też jedna zmiana. Na prawe skrzydło wróciła Katarzyna Koniuszaniec, mimo że dzień wcześniej nadspodziewanie dobrze na tej pozycji zagrała Urszula Lipska.

Mecz rozpoczął się od trzech udanych interwencji Patrycji Mikszto, która broniła rzuty z drugiej linii. Dzięki temu gospodynie objęły prowadzenie 2:0. Wynik otworzyła Agnieszka Białek, a poprawiła Koniuszaniec.

Piotrcovii udało się zdobyć bramkę dopiero po 5,5 minutach gry (Joanna Waga). W 8. minucie mogło być 5:1, ale Koniuszaniec przegrała pojedynek sam na sam z Beatą Skurą. Nie zawiodły zaś Patrycja Kulwińska i Białek.

W 9. minucie gdynianki musiały sobie po raz pierwszy radzić w osłabieniu, gdyż wykluczona została z gry Monika Stachowska po faulu na Agacie Wypych. W dodatku Sylwia Lisewska z karnego trafiła na 4:2. Więcej strat w osłabieniu nie było, bo Koniuszaniec zdobyła bramkę na 5:3, odpowiadając na udaną akcję Hanny Strzałkowskiej.

Kolejne trzy udane interwencje Mikszto, na którą sposobu nie potrafiła znaleźć m.in. reprezentacyjna skrzydłowa, Kinga Polenz pozwoliły powiększyć przewagę, gdyż w ofensywie nie myliły się Aleksandra Jędrzejczyk i Karolina Szwed. W 13. minucie było już 7:3 dla gdynianek.

Niepotrzebnie miejscowe się rozluźniły. Szwed nie wykorzystała pojedynku sam na sam ze Skurą, a Stachowskiej odgwizdano faul w ataku. Po drugiej stronie parkietu trafiły zaś Lisewska i Wypych. Przy wyniku 8:6 dla Vistalu Łączpolu, w 17. minucie trener Ciepliński poprosił o przerwę.

Po powrocie do gry piłki w ataku traciły Lipska i dwukrotnie Stachowska, Sulżyckiej zdarzył się niecelny rzut, a uderzenie Katarzyny Duran obroniła bramkarka. Niepotrzebnie gospodynie zaczęły się spieszyć.

W 21. minucie był już remis. Do wyniku 8:8 doprowadziły Lisewska i Polenz. Kolejny rzut, tym razem Białek nie trafił do siatki, a Strzałkowska mogła nawet wyprowadzić gospodynie na prowadzenie, ale Mikszto raz jeszcze dobrze broniła.

Rezultat po stronie gdyńskiej ruszyła wreszcie Duran, którzy jak zauważyli wczoraj kibice zmieniła kolor włosów z rudego na blond. Jednak przy 10:10 znów szczęście dopisało gospodyniom, bo Strzałkowska posłała piłkę w poprzeczkę, a po chwili Wypych obiła słupek.

Do tego uśmiechu fortuny Vistal Łączpol musiał dołożyć kolejne bramki. Z drugiej linii udanie rzucały Szwed i Ałła Kotowa. W 27. minucie przy prowadzeniu gospodyń 12:10 o "czas" poprosił Janusz Szymczyk, szkoleniowiec Piotrcovii.

Po wznowieniu gry Mikszto popisało się kolejnymi dwoma kapitalnymi interwencjami, a ponadto uruchomiła kontratak, który przyniósł bramki Sulżyckiej i Kulwińskiej na 14:10.

Do przerwy padła już tylko jedna bramka. Po kontrze zdobyła ją Agnieszka Dąbrowska. W ostatniej sekundzie pierwszej połowy niewiele brakowało, aby Mikszto zaliczyła trafienie po rzucie przez całe boisko. Piłka przeleciała tuż nad bramką Skury, który została przelobowana.

Drugą połowę można zacząć z trzema bramkami przewagi (14:11). Przed przerwy nie było zdecydowanej liderki w zdobywanych bramkach. Dla Vistalu Łączpolu trafiło osiem, a dla Piotrcovii siedem zawodniczek. Najwięcej celnych rzutów miały na koncie Lisewska (4) i Białek (3).

Po zmianie stron jako pierwsza udaną akcją popisała się Kulwińska. Patrycja poprawiła też w 35. minucie na 17:12, zdobywając dwie bramki z rzędu. Dla przyjezdnych bramkę w tym okresie potrafiła zdobyć tylko rezerwowa skrzydłowa, Katarzyna Mijas. Lisewska nie trafiła nawet z karnego, rzucając w słupek bramki, do której na chwilę weszła Sołomija Szywierska.

Przy 18:13 druga gdyńska bramkarka jeszcze raz zdeprymowała rzucającą karnego. Tym razem Wypych rzuciła po koźle, ale nad bramką. Natomiast w 40. minucie z karnego nie pomyliła się Monika Głowińska i Vistal Łączpol odskoczył na 19:13! Na tym się nie skończyło. W 42. minucie, gdy obie drużyny grały po pięć zawodniczek w polu, na 20:13 poprawiła Szwed.

W 44. minucie rozluźnione już gdynianki przeprowadziły efektowną akcję, którą tzw. "wkrętką" na 22:14 zamieniła Sulżycka. Dopiero wówczas bramkę Szywierskiej przy karnych odczarowała Waga.

Następnie Piotrcovię do walki próbowała pobudzić Anna Szafnicka. Po trzech bramkach z rzędu rezerwowej przyjezdne zbliżyły się na 23:18 w 49. minucie.

W 52. minucie dała o sobie znać Inna Krzysztoszek. Po jej dwóch udanych akcjach przewaga Vistalu Łączpolu stopniała do czterech bramek (25:21). Dobrze, że w kolejnej akcji Duran potrafiła tak się ustawić przy rzucie, że Wagą ją sfaulowała. Był karny dla gdynianek i kara dla piotrkowianki, a Głowińska poprawiła z siedmiu metrów na 26:21.

W 54. minucie było praktycznie po meczu, gdyż tym razem Głowińska popisała się indywidualną akcję na wagę 27. bramki i sześciu "oczek" przewagi. Przy 29:23 Szwed i Duran zagrały tzw. "wrzutkę", ale rzut Kasi obroniła Skura.

W 58. minucie halę na noszach opuściła kontuzjowana Wypych. Publiczność zgotowała piotrkowiance owację, ale nie uniknęła ona wizyty w szpitalu. Natomiast gdynianki kończyły mecz przy wiwatującej na stojąco widowni. Po ostatnim gwizdku na parkiet posypały się serpentyny.

Nie ma tajemnicy w recepcie. Są nią: ciężka praca zawodniczek i wymagający trener. Jeśli drużyna ma jasny cel, chętnie podporządkowuje się reżimowi treningowymi. Pamiętajmy, że zespół jest nadal w budowie, a jeszcze niedawno zdarzały się takie mecze, iż musieliśmy praktycznie grać "gołą" siódemką. Dlatego już poczyniliśmy ruchy transferowe z myślą o nowym sezonie, w którym zadanie będą jeszcze większe. Kontrakty mamy podpisane z bramkarką Małgorzatą Sadowską i rozgrywającą Sabiną Kobzar - deklaruje trener Ciepliński.
jag.

Kluby sportowe

Opinie (118) ponad 10 zablokowanych

  • VIstal Łączpol Gdynia w was dziweczyny siła

    Dziś dziewczyny dały z siebie wszystko, Patrycja Mikszto bardzo dobry występ i reszta dziewczyn tak samo

    • 13 5

  • SERPENTYNY

    W trakcie meczu już poleciały :D I afera :D

    • 2 4

  • Brawo Gdynia ,dziewczyny jesteście wielkie, do zobaczenia w przyszłym sezonie, mam nadzije że w finale.

    • 12 7

  • JEEEEEEEEEEEEEEST!!!

    • 13 4

  • FORUM KIBICÓW

    pod adresem gdynianie.com/reczna

    • 2 8

  • Zawsze w Was wierzyłam dziewczyny

    Super wynik!!!
    Z niecierpliwością czekam na następny sezon!!!

    • 21 2

  • No to w Gdyni !!! (1)

    Tylko te pierdoły piłkarze odstają wyraźnie od reszty sportów drużynowych

    • 33 1

    • no cóż

      kaska pójdzie na inne sporty drużynowe. Szkoda, bo Szczurek im buduje akonto taki wspaniały stadion:((

      • 4 1

  • Gratulacje jesteście WSPANIAŁE!!!

    Brawo VISTAL ŁĄCZPOL Gdynia, choć też jestem pełen podziwu dla Piotrkovi - zawsze byłem uwiedziony ich wdziękiem i sprawnością. Niestety to dawne czasy:))

    • 27 3

  • 30:25

    Brawo V Ł ,za rok będzie złoto

    • 24 4

  • Brawo dziewczyny

    Oby tak do końca!!!!
    Wczoraj byłam na meczu, ale dziś niestety obowiązki nie pozwoliły!!! Szkoda!!!

    • 20 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane