- 1 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (31 opinii)
- 2 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (70 opinii)
- 3 Stal - Wybrzeże. Awizowane składy (51 opinii)
- 4 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (198 opinii)
- 5 Dylewicz o Treflu przed Śląskiem (2 opinie)
- 6 Gedania przegrywa i spada na 11. miejsce w tabeli (1 opinia)
Po zwycięstwie nad Cracovią
Arka Gdynia
Piłkarze Arki zrobili wreszcie nie tylko to na co czekaliśmy od dziewięciu kolejek, czyli sięgnęli po trzy punkty, ale zwycięstwo potrafili okrasić efektowną grą i trzema golami. Co prawda Frantisek Straka studzi nastroje, powtarzając, że Davidem Copperfieldem nie jest i cudów nie obiecuje, ale możemy być pewni, iż pod wodzą czeskiego szkoleniowca gdynianie przynajmniej u siebie będą drużyną grającą odważnie i ofensywnie
.Z piekła do nieba taką drogę tylko na piłkarskim boisku można przejść w 90 minut. Przed meczem w lepszej sytuacji psychologicznej byli goście, którzy w szybkim tempie odrabiali straty z rundy jesiennej, gdy Arka nie potrafiła wygrać od 6 listopada.
Ku pokrzepieniu serc przypominaliśmy w meczowej zapowiedzi, że "Pasy" jednak na wyjazdach grają dużo słabiej niż w Krakowie, a ponadto w Gdyni jeszcze nigdy nie wygrali w historii. Te reguły zostały zachowane. I nie dzięki żadnej magii, ale rzetelnej pracy, którą tego dnia wykonali przy ul. Olimpijskiej żółto-niebiescy na murawie.
- Już nie będę musiał tłumaczyć się z tego, że jestem feralnym kapitanem - mówił z uśmiechem Maciej Szmatiuk, który opaskę przejął na początku rundy. - Zagraliśmy wreszcie wszyscy solidnie, a Cracovia nam praktycznie nie zagroziła. I co najważniejsze - zaczęliśmy strzelać gole. Napastników możemy jednak pochwalić nie tylko za bramki. Dzisiaj, tak jak powinno być zawsze, to oni tworzyli już pierwszą linię obrony, agresywnie atakowali rywali, nie pozwalając im na rozegranie akcji - dodał gdyński stoper.
Z obrońców największą ochotę do atakowania bramki "Pasów" przejawiał Emil Noll. O mały włos lewy defensor nie wpisałby się znów na listę strzelców. - Dwie szybko zdobyte bramki ustawiły ten mecz, bo grało nam się później łatwiej. Wynik odzwierciedla to co działo się na boisku. Cracovia miała może 2-3 sytuacje. Moim zdaniem powiodło się ustawienie z dwoma napastnikami. Byli oni ruchliwi, powodowali sporo zamieszania w szeregach przeciwnika, dzięki temu mieliśmy większą możliwość rozegrania groźnych akcji - oceniał Nolll.
Rejestr bramkowy otworzył Paweł Zawistowski, a jego radości nie mącił nawet fakt, że niektórzy to trafienie przypisywali jako samobójcze byłemu bramkarzowi Śląska, od którego pleców odbiła się piłka zanim wpadła do siatki.
- Te spory zostawiam statystykom. Ja cieszę się przede wszystkim z trzech punktów. Z wolnego uderzyłem tak jak chciałem. Szukałem prawego dolnego rogu, bo wiedziałem, że Kaczmarek jest bardzo wysokim bramkarzem. Trzeba było strzelić piłkę jak najbliżej słupka, aby jej nie sięgnął. Powodem do satysfakcji jest także to, że przy prowadzeniu 2:0 wcale nie broniliśmy wyniku, nie cofnęliśmy się na własne pole karne, jak wcześniej nam się zdarzało, a szukaliśmy trzeciej bramki - podkreślał Zawistowski.
Ósmego gola dla Arki, ale pierwszego na naturalnej trawie strzelił Tadas Labukas. Litewski napastnik nie zaprzeczał, że pomógł sobie przy tym golu ręką, ale też nie potwierdzał, że tak właśnie było. - Widzieliście jak było. Najważniejsze, że piłka znalazła się w bramce, a sędzia gola uznał. Zresztą w Krakowie to my straciliśmy gola po ręce. Dzisiaj zagraliśmy do przodu, zaryzykowaliśmy i to się opłaciło - przyznał Labukas.
Cracovię dobił Mirko Ivanovski, które humoru nie zepsuła nawet żółta kartka za zdjęcie koszulki po golu. Macedończyk udowodnił, że z pewnością na grę zasługuje bardziej niż forowany ostatnio ponownie Joseph Mawaye. Kameruńczyk bezbarwnie wyglądał nawet na tle Rafała Siemaszko, dla którego był to pierwszy mecz w ekstraklasie w wyjściowej "11".
- Skład ustala trener i my musimy się temu podporządkować. Z bramki się cieszę, gdyż długo przyszło mi na nią czekać. Dostałem dobrą piłkę od Pawła Czoski i moim zadaniem było dobiec do bramki i strzelić. Miałem sporo czasu na zastanowienie, jak uderzyć. W pierwszej chwili chciałem efektownie przelobować bramkarza, ale że on był wysoki, to uznałem, iż bezpieczniej będzie strzelić jednak obok niego - relacjonował Ivanovski.
Trener Straka cieszył się z piłkarzami razem na boisko po zwycięstwie, ale na konferencji już wykazywał spokój. Wydaje się, że w jego trenerskim słowniku nie ma zwrotu, że zwycięskiego składu się nie zmienia. - Każdy piłkarz w kolejnych meczach musi swoją postawą potwierdzić dobrą grę. A ten skład był tylko na ten mecz, gdyż w pewnym stopniu ograniczały go kartki i kontuzje, które mieliśmy - przypomniał czeski szkoleniowiec.
Kluby sportowe
Opinie (121) ponad 20 zablokowanych
-
2011-04-18 18:28
(4)
Hej betonki zamiast udzielac sie na forum o Areczce to lepiej zobaczcie jakie ladne krzeselka wam montuja na PGER Arena Bu Ha Ha.
- 15 2
-
2011-04-18 18:54
ładne, funkcjonalne, wygodne i o co chodzi ? (1)
- 1 2
-
2011-04-20 16:47
i u was sami tacy idioci
- 0 0
-
2011-04-18 18:36
Ty lepiej sie nie podpisuj bosy antek z oruni.. (1)
..bo jak bys naprawde mieszkal na Dolnej oruni to juz bys jezdzil...ale na wózku inwalidzkim....
- 3 9
-
2011-04-18 18:53
tego typa predzej czy pozneij sie namierzy.
juz glosy ida ze to moga byc bloki 10 pietrowe,na orunii a jak nie to i tak si edojdzie.Zreszta co to za arkowiec jak na swoje mecz enie jezdzi penwie w domu na sopie oglada i wielka arka, zreszta nie ma sie co dziwic taka wlasnie jest gdynska areczka.
- 2 10
-
2011-04-20 16:30
Jak Arka zamierza sie utrzymac? Tak jak zawsze?
- 0 0
-
2011-04-19 22:26
Mam propozycję
Może ogłosimy konkurs na fantastyczne opowiadania, których bohaterami będą nasi wspaniali piłkarze i trenerzy tak Lechii jak i Arki. Parę wpisów już było w tym temacie. Sny i marzenia przelane na papier byłyby inspirujące dla działaczy.
- 0 0
-
2011-04-19 15:14
Spadniemy czy nie spadniemy, Arka to my! (1)
Betony się cieszą, a przecież każdy wie, że jak Donek się skończy to wrócą dla nich stare, dobre czasy z gwałtami na krowach w Siwiałce.
- 3 2
-
2011-04-19 18:01
wy nawet do siwialki nie pojedizecie..bo wasze wyjazdy to placz.
zreszta co ty mozesz wiedizec gdzi ei co robila Lechia jak ty w szkole jeszcze ...........
- 0 0
-
2011-04-19 16:39
Jeśli jesteś kibicem Lechii (1)
to po cholerę wchodzisz i komentujesz wątki tyczące się śledzi. Gamoniu jeden z drugim, tym samym dowartościowujesz śmiesznych kibiców, spiesznego klubu.
- 1 2
-
2011-04-19 17:08
A sam tu nie wlazłeś i nie dodałeś komentarza?
Tynkarz to tynkarz...
- 1 1
-
2011-04-18 21:20
Hehe, klatwa siedzi na Areczce i wy wiecie za co. (1)
- 3 8
-
2011-04-19 17:00
Klątwy nie siedzą tylko kucają.
- 0 0
-
2011-04-19 16:54
Coperfield niepotrzebny
Posłuchajcie tylko kopacze to wyniki bedą.
Grać piłkarze patałachy.- 1 0
-
2011-04-19 16:49
CZY SZCZUREK Z WITOMINA BEDZIE???
?>???>>>???
- 0 0
-
2011-04-19 16:28
SZCZUREK WITOMINO_AG
Szczurus :*
- 0 0
-
2011-04-18 15:07
Nie ma szans (6)
Sledzie cieszycie sie ze zwyciestwa nad ostatnią drużyną w tabeli no tak z czego innego mozecie sie cieszyć na bezrybiu czytaj "bezśledziu" i rak ryba co innego wam pozostało dalej walka o utrzymanie i mam nadzieje spadek za te wszystkie lata przekretów ,zmiany historii itp itd...Mecz na szczycie to był przeciez i znowu hurra optymizm bo zwycięstwo od listopada..zawsze żyliscie w swiecie fantazjii....
któs z tej ligi spadnie...- 18 53
-
2011-04-19 15:57
do tych wyzej (1)
skad wiecie ze on jest betonem, pajace?
- 2 3
-
2011-04-19 16:23
Po zapachu poznaliśmy.
Wali od was toj tojem
- 3 2
-
2011-04-18 20:59
buahaha
to sobie przypomnij wynik meczu Cracovia-toytoy lg ? jakos kolo 3-0 bylo, co nie?
poczekajcie, premier i rzad sie zmieniaja niedlugo, zobaczymy wtedy................ .- 11 0
-
2011-04-18 18:55
Realista...wątpię !!!!
przypomnij sobie z kim to ta " wielka Lechia " przegrała trzy do zera !!!!!
- 18 0
-
2011-04-18 17:58
hej hej murarzu
tylko dwa tygodnie temu ta najslabsza druzyna ligi rozjeb... twoja lechijke jak milo 3:0
- 24 2
-
2011-04-18 16:36
przypomnij betku jak wy zagraliscie z ostatnia druzyna w tabeli bo nie wszyscy mogą pamietac. nie kozacz bo ostatnio stocie w miejscu a już na początku maja szykuje sie kolejny wpier***
I Luzuj poślady bo jak nie bedzie derbow to nie bedziesz mial przed kim sie napinac niemcu- 26 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.