Z kompletem wygranych zakończyły koszykarki
Lotosu VBW Climy Gdynia pierwszą rundę sezonu zasadniczego Sharp Torell Basket Ligi. Wygrana z Polfą PZU w Pabianicach 73:71 (20:18, 17:14, 18:28, 18:11) w 11. kolejce przyszła mistrzyniom Polski z najwyższym trudem. Nic dziwnego. Rywalem Lotosu był wicemistrz kraju, który zawsze ostrzy sobie zęby na team z Gdyni.
LOTOS: Powell 10 (3/7 za dwa), Mizrachi 14 (2/5 za dwa, 3/3 za trzy, 3 straty), Sytniak 8, Melvin 17 (8/17 za dwa, 9 zbiórek, 3 straty), Dydek 10 (4/10 za dwa, 5 zbiórek, 5 fauli) - Pawlak 2, Szott, Troina 1, Wodopianowa 11 (4/6 za dwa, 4/6 z wolnych, 6 zbiórek).
POLFA: Wlaźlak 7, Polakova 16 (4/6 za dwa, 2/2 za trzy), Jaroszewicz 6, Krystofova 14, Trześniewska 14 (4/10 za dwa, 6/6 z wolnych, 10 zbiórek) - Głaszcz 2, Korzeniowska 5, Piestrzyńska 2, Lamparska 5, Libicova.
Za trzydniową podróż po mroźnej Polsce i brak chorej
Agnieszki Bibrzyckiej (obejrzała mecz pierwszoligowych koszykarzy Vikinga Gdynia) Lotos zapłacił walką do ostatnich sekund w meczu z Polfą. Od początku było równo, a kilkupunktowe odskoki (18:13 dla Lotosu w 9 min, czy 24:20 dla Polfy pięć minut później) były jedynie harcami przed wielka bitwą. Niezbezpiecznie zrobiło się w 25 min (42:48 po rzucie Emilii Lamparskiej). W 34 min gdynianki miały nawet 9 "oczek" do odrobienia. Krzysztof Koziorowicz, coach Lotosu, wziął przerwę i... udało się. Niespełna trzy minuty później potenant znad morza był na prowadzeniu. Duża zasługa w tym Jekatariny Sytniak, która nie tylko zagrała przyzwoity mecz, ale i trafiła po raz pierwszy w Polsce za trzy. Jeszcze bardziej zaskoczyła Mizrachi Limor. Zawodniczka z Izraela najwyraźniej wzięła sobie do serca krytykę, jaka na nią ostatnio spłynęła i wreszcie zademonstrowała poziom gry, jaki pokazywała w ubiegłorocznych mistrzostwach Europy w Grecji (jedną z trójek doprowadziła do remisu po 67 w 37 min). Od miejscowych kibiców dostało się Małgorzacie Dydek. Fani twierdzili, że "Ptyś" brutalnie sfaulowała w 36 min Katarinę Polakovą. Słowaczka nadziała się na kolano środkowej i wybiła sobie staw barkowy.
- Mecz był twardy, ale to dobrze. Potrzebujemy takich pojedynków - zauważył
Krzysztof Koziorowicz.
- Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć z tak silnym rywalem, jak Lotos. Nieszczęście Polakovej zachwiało naszą grą - dodał
Mirosław Trześniewski, coach Polfy.
LOTOS - POLFA.Rzuty za dwa (celne/oddane): 24/57 - 18/38.
Rzuty za trzy: 4/10 - 6/16.
Rzuty wolne: 13/21 - 17/20.
Zbiórki (atak/obrona): 13/21 - 1/21.
Asysty: 2 - 5.
Faule: 19 - 21.
Straty: 12 - 11.
Przechwyty: 6 - 7.
Bloki: 2 - 0.
11. kolejka.ŁKS Lotto Łódź - Aquapark Polkowice 87:103 (17:25, 23:27, 19:22, 28:29) Stary Browar AZS Poznań - Ostrovia Ostrów Wlkp. 89:63 (31:16, 20:7, 15:16, 23:24). Pauzowały: Sure Shot Wołomin i Meblotap AZS Chełm.