Niepowodzeniem zakończyła się wyprawa gdańskich żużlowców do Piły. Gdańszczanie przegrali z BGŻ S.A. Polonią 28:59 i mają coraz mniejsze szanse na zajęcie bezpiecznego, szóstego miejsca w tabeli.
Wybrzeże pojechało do Piły bez
Henrika Gustafssona, który wolał w Szwecji oglądać zawody z udziałem swegp syna. Gospodarze, którzy w ostatnich tygodnaich przeżywali kłopoty finansowe, znaleźli sponsora. "Dobry wujek" który spłacił zobowiązania wobec
Jasona Crumpa i Australijczyk po raz pierwszy od kilku spotkań wzmocnił pilan. Już początek meczu pokazał, że tylko Polonia może wygrać. Po sześciu biegach było 25:8. Niewiadomą były tylko rozmiary porażki gdańszczan. Kuriozalny przebieg miał wyścig czwarty. Najpierw przewrócił się
Stefan Andersson, który nie pojawił się więcej na torze. Do powtórki nie zdążyli wyjechać
Tomasz Piszcz i
Tomasz Gapiński. Samotnie cztery kółka odjechał Crump. Piszcz i
Krzysztof Pecyna byli najlepszymi zawodnikami Wybrzeża. Obaj zdobyli po dziewięć punktów w sześciu startach. W ostatnim, prestiżowym biegu piętnastym nie dali żadnych szans Crumpowi. Słabo wypadli bracia
Cieślewiczowie.
Tomek z pięciu punktów wywalczył tylko jeden. Pozostałe zdobywał na kolegach z drużyny.
Marek zanotował najgorszy występ w sezonie kończąc zawody bez punktu. Nieźle zaczął
Adam Fajfer.
Wynik z Piły ustawia kolejność na dole tabeli. Pilanie mają trzy punkty przewagi nad Wybrzeżem i sześć nad gorzowską Stalą. Polonia ma najkorzystniejszy układ spotkań w ostatnich dwóch kolejkach rundy zasadniczej. Zespół z Piły wybiera się do Torunia, a w czternastej kolejce będzie gościł gorzowian. Gdańszczan czekają dwa ciężkie mecze - z Unią u siebie i z Polonią Bydgoszcz na wyjeździe. Drużyna gorzowska oprócz spotkania w Pile zmierzy się na własnym torze z wiceliderem z Częstochowy.
-
Pilski tor był w fatalnym stanie, pełen dziur - powiedział nam
Grzegorz Rywelski. -
Właśnie przez jedną z nich upadł Andersson. W wyniku upadku odnowiła mu się kontuzja, jakiej doznał w tym sezonie w Anglii. O tym, czy Szwed wystartuje w meczu z Unią, dowiemy się we wtorek lub środę. Na pewno kontuzja Anderssona miała wpływ na drużynę.
Wypadnięcie ze składu jednego z filarów zespołu musiało podłamać pozostałych zawodników. Bardzo dobrze zaprezentował się Tomek Piszcz. Jest to bardzo ambitny zawodnik, i brakowało mu tylko sprzętu. Przed meczem z Polonią pozyskał sponsora, wyremontował silniki i pokazał, na co go stać. Adam Fajfer jechał z urazem. W końcówce, gdy wynik był rozstrzygnięty, nie ryzykował. Nie chciał nabawić się poważniejszej kontuzji, która wyłączyłaby go ze startów na dłużej. Nasz zespół coraz bardziej przypomina szpital i zastanawiam się nad ściągnięciem na trening Andrzeja Korolewa. Do spotkania z Unią jest jeszcze kilka dni. Mam nadzieję, że Andersson i Fajfer wrócą do zdrowia. Na pewno pojedzie w tym meczu Gustafsson. Wydaje się, że jest przesądzone, kto spada, a kto o utrzymanie będzie walczył w barażach. Jednak nie poddajemy się. Przecież przed sezonem nikt nie dawał nam szans nawet na baraże. Dużo się jeszcze może zdarzyć - dodał dyrektor Wybrzeża.
-
Do Piły pojechaliśmy osłabieni brakiem Gustafssona, a jeszcze na początku spotkania kontuzji doznał Andersson - powiedział nam
Mirosław Berliński. -
Nie zawiedli tylko Piszcz i Pecyna. Słabiej pojechał tym razem Marek Cieślewicz, ale w Pile nie jest łatwo o punkty, szczególnie juniorom. Pilscy młodzieżowcy należą do najlepszych w kraju, a na swoim torze są bardzo groźni. Trudno wymagać od Marka, żeby w każdym meczu robił po 8-9 punktów - dodał kierownik drużyny.
Komentuje Krzysztof PecynaI wszystko jasne! Do rundy finałowej przystąpimy w siódmego, przedostatniego miejsca. Nie udało nam się odnieść sukcesu w moim rodzinnym mieście. Przegraliśmy wysoko. Kibice jednak nie powinni mieć zastrzeżeń do mojej postawy oraz do Tomka Piszcza. Pozostali koledzy pojechali nieco słabiej.
Już przed meczem staliśmy na straconej pozycji. Do Piły nie przyjechał Henka Gustafsson, a Adam Fajfer był poobijany. Na domiar złego, na początku meczu straciliśmy Stefana Anderssona, który w swoim drugim starcie wpadł w dziurę, stracił panowanie nad motocyklem i nabawił się kontuzji nogi. A Polonia zmobilizowała na nas wszystko, na co było ją stać. Pojawił się nawet Jason Crump, któremu pilski klub jest podobno winny sporo grosza. Gospodarze szybko nam odjechali, potem walczyliśmy już tylko o honorowy wynik. Wygrałem z Crumpem, mogłem z nim wygrać nawet dwukrotnie. W pierwszym swoim starcie lepiej wyszedłem spod taśmy od Australijczyka, ale potem zbyt szeroko wszedłem w łuk, co wykorzystał Jason, wciskając się po wewnętrznej. W ostatniej gonitwie nie miał jednak z nami nic do powiedzenia. Pojechaliśmy z Tomkiem tak, jak należało.
Przed nami mecz z leszczyńską Unią, która niespodziewanie przegrała u siebie z Atlasem i zapewne na naszym torze będzie chciała odrobić stracone punkty. Tylko, że nam też zależy na zwycięstwie. Gdybyśmy wygrali, odskoczylibyśmy Stali na pięć "oczek". W ubiegłym roku broniłem barw klubu z Leszna, choć niezbyt dobrze wspominam spędzony tam czas. Zwłaszcza moje rozstanie z tym klubem. Znalazłem ostatnio w Internecie kilka opinii leszczyńskich kibiców na mój temat. Były różne. Wbrew sugestiom, mogę zapewnić, że nie zapomnę, jak się jeździ, nawet wtedy, gdy spotkam w parkingu przed meczem prezesa Unii, Rufina Sokołowskiego. To, że niezbyt się lubimy z tym panem, to już inna para kaloszy. Mecz z Unią traktuję jak kolejne ligowe zawody, w których chciałbym jak najlepiej wypaść. Mam nadzieję, że przy wydatnej pomocy firmy Zapro i Wojciecha Drabika, mój sprzęt w niedzielę również będzie spisywał się bez zarzutu.
BGŻ S.A. Polonia Piła 59 - 28 Wybrzeże GdańskHampel 12 (3, 3, 3, 3, -) Andersson 1 (1, w, -, -, -)
Kościecha 6 (2*, 2*, 0, -, 2*) Piszcz 9 (0, w, 3, 2, 2, 2*)
Crump 13 (3, 3, 3, 3, 1) Pecyna 9 (2, 0, 1*, 1, 2, 3)
Szczepaniak 0 (0, -, -, 0, -) Fajfer 3 (1*, 2, -, 0, d)
Dobrucki 13 (3, 3, 2, 2*, 3) T. Cieślewicz 5 (1, 1, 1, 1*, 1)
Miśkowiak 7 (2*, 1, 1*, 1, 2*) Giżycki 1 (0, 0, -, -, 1)
Gapiński 8 (w, 2*, 3, 3, 0) M. Cieślewicz 0 (0, d, 0, 0)
Bieg po biegu:1. Hampel, Kościecha, Andersson, Piszcz 5:1 5:1
2. Crump, Pecyna, Fajfer, Szczepaniak 3:3 8:4
3. Dobrucki, Miśkowiak, T. Cieślewicz, Giżycki 5:1 13:5
4. Crump, Piszcz (w), Gapiński (w), Andersson (w) 3:0 16:5
5. Dobrucki, Fajfer, Miśkowiak, Pecyna 4:2 20:7
6. Hampel, Kościecha, T. Cieślewicz, Giżycki 5:1 25:8
7. Piszcz, Dobrucki, Miśkowiak, M. Cieślewicz 3:3 28:11
8. Hampel, Piszcz, Pecyna, Kościecha 3:3 31:14
9. Crump, Gapiński, T. Cieślewicz, M. Cieślewicz (d) 5:1 36:15
10. Gapiński, Dobrucki, Pecyna, Fajfer 5:1 41:16
11. Crump, Pecyna, Miśkowiak, M. Cieślewicz 4:2 45:18
12. Hampel, Piszcz, T. Cieślewicz, Szczepaniak 3:3 48:21
13. Gapiński, Kościecha, Giżycki, M. Cieślewicz 5:1 53:22
14. Dobrucki, Miśkowiak, T. Cieślewicz, Fajfer (d) 5:1 58:23
15. Pecyna, Piszcz, Crump, Gapiński 1:5 59:28
Na innych torachW dwunastej kolejce spotkań żużlowej ekstraklasy niespodziewanej porażki na własnym torze doznała Unia Leszno. Leszczynianie przegrali z Atlasem Wrocław i spadli na czwartą pozycję w tabeli. Bohaterem meczu był Greg Hancock, który zdobył dla gości komplet punktów. W ekipie gospodarzy zwawiódł Leigh Adams, uzyskując tylko 8 "oczek" w sześciu startach.
Wiceliderem został Włókniarz Częstochowa po zwycięstwie nad Polonią Bydgoszcz. W drużynie gości tylko Piotr Protasiewicz i Tomasz Gollob nawiązywali walkę z częstochowskimi zawodnikami. Jednostronny przebieg miał mecz w Toruniu. Apator rozgromił ostatnią w tabeli Stal Gorzów. Gospodarze jedenastokrotnie wygrali bieg 5:1 i raz 5:0.
Włókniarz Candela Częstochowa - Point S Polonia Bydgoszcz 50:40Włókniarz: Holta 11 (1, 3, 2, 2, 3), Pietrzyk 4 (0, 1, 1*, d, 2), Walasek 10 (2, 3, 3, 2, 0), Jonsson 7 (1*, 1, 2*, 1*, 2*), Sullivan 14 (3, 3, 3, 2, 3), Pietraszko 4 (1, 0, 1, 1*, 1*), Jurczyński ns.
Polonia: T. Gollob 12 (3, 2, 2, 1, 3, 1*), J. Gollob 5 (2*, d, 0, -, 3), Protasiewicz 15 (3, 1*, 3, 3, 3, 2), Robacki 2 (0, 2, 0, -, 0), Wiltshire 6 (2, 2, 1, 0, 1), Umiński 0 (0, 0, 0, 0, 0). Musiał ns.
Bieg po biegu: 1:5, 3:3, 4:2, 4:2, 3:3, 4:2, 4:2, 3:3, 5:1, 2:4, 3:3, 3:3, 3:3, 5:1, 3:3.
Apator Adriana Toruń - Stal Pergo Gorzów 69:20Apator: Bajerski 13 (3, 2*, 3, 3, 2*), Sawina 12 (2*, 3, 2*, 2*, 3), Rickardsson 14 (3, 2*, 3, 3, 3), Chrzanowski 11 (2*, 3, 2*, 2*, 2*), W. Jaguś 11 (1, 2, 2, 3, 3), Miedziński 6 (3, 1*, 0, 2*, -), Kłos 2 (2*).
Stal: Świst 7 (1, 1, 3, 1, 1), Flis 1 (0, 0, 1, d, 0), Staszewski 6 (1, 3, 1, 1, 0), Hlib 1 (0, 0, -, 0, 1), Paluch 4 (2, 0, 1, d, 1), Śpiewanek 1 (0, 1, 0, 0, 0), M. Rajkowski 0 (0).
Bieg po biegu: 5:1, 5:1, 4:2, 5:1, 3:3, 5:1, 2:4, 5:1, 5:1, 5:1, 5:1, 5:0, 5:1, 5:1, 5:1.
Unia Leszno - Atlas Wrocław 43:47Unia: Adams 8 (2, 2, 2, 0, 1*, 1), Rempała 3 (1*, 0, -, -, 2), Ułamek 11 (3, 2, 1, 2*, 2*, 1), Baliński 3 (0, t, 2, 1*), Okoniewski 10 (2, 3, 2, 3, 0), Kasprzak 8 (0, 2*, 0, 3, 3), Jankowski 0 (0).
Atlas: Dados 8 (3, 3, 1, 0, 2), Jędrzejak 4 (0, 1, 3, 0, 0), Krzyżaniak 9 (2, 1, 3, 1, 2*), Richardson 6 (1*, 0, 1, 1, 3), Hancock 15 (3, 3, 3, 3, 3), Słaboń 4 (1, 1, 2*, 0, 0), Bogińczuk ns.
Bieg po biegu: 3:3, 3:3, 2:4, 2:4, 5:1, 2:4, 2:4, 2:4, 1:5, 5:1, 5:1, 3:3, 3:3, 4:2, 1:5.
I LIGAZKŻ Quick Mix Zielona Góra - Jasol Rzeszów 58:32, TŻ Opole - Kolejarz Rawicz 51:39, GKM Grudziądz - RKM Rybnik 37:53, Unia Tarnów - Puls Start Gniezno 42:48.
Tomasz Łunkiewicz
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
