Najlepszym prezentem pod choinkę dla wybrzeżowych kibiców będzie wygrana z MiZ-o Pecsi VSK Pecz w 9. kolejce Euroligi koszykarek (hala GOSiR, godz. 17.30). Mecz z liderkami grupy B będzie ostatnim występem koszykarek
Lotosu VBW Climy Gdynia w elitarnych rozgrywkach w tym sezonie.
Wtorkowa wygrana koszykarzy Prokomu Trefla Sopot z Lietuvosem Rytas Wilno, także liderem grupy, w Pucharze ULEB, mocno wyostrzyła nam apetyty. Mistrzynie Polski muszą pójść za ciosem. Mają wiele do udowodnienia podopiecznym
Laszlo Ratgebera. Przegrały z nimi 30 października 56:65 (
Agnieszka Bibrzycka 17, Małgorzata Dydek 9 zbiórek - Chantelle Anderson 18, Dalma Ivanyi 5 asyst) w Peczu, ponosząc pierwszą porażkę w sezonie. W ostatnich tygodniach, nasz zespół prezentuje się o wiele lepiej. Zawodniczki
Krzysztofa Koziorowicza wygrały trzy mecze z rzędu. Nadal zajmują piąte miejsce w grupie, ale do prowadzącego MiZ-o tracą zaledwie punkt.
Madziarki tworzą zgrany, dobrze rozumiejący się zespół. Jego siłę stanowią dwie zawodniczki: uważana u siebie w kraju za półboginię rozgrywająca
Dalma Ivanyi oraz amerykańska środkowa
Chantelle Anderson. 27-letnia Ivanyi cieszy się wielkim mirem, głównie dlatego, że jest jedyną zawodniczką z Węgier, której udało się zdobyć Amerykę (WNBA). Po 8 kolejkach prowadzi aż w trzech klasyfikacjach Euorligi: asyst (śr. 6,3 na mecz), przechwytów (3,5) oraz skuteczności wykonywanych rzutów wolnych (89 procent - 31/35). W każdym meczu gra po 36- 38 minut, jednak tylko w jednym nie opuściła boiska choćby na sekundę. Przeciwko... Lotosowi. W potyczce z gdyniankami swój punktowy rekord ustanowiła Anderson (18), ale aż 10 "oczek" zdobyła z rzutów wolnych (na 14 wykonywanych). Warto także zwrócić uwagę na Bułgarkę
Albenę Branzową, która w pierwszej kolejce została MVP Euroligi, po zwycięstwie nad Samarą. W pierwszym meczu Bułarka rzuciła nam tylko 4 pkt (1/4 za dwa), jednak nie oznacza to, że Branzowa nie będzie chciała się odkuć za tamto niepowodzenie. W przeciwieństwie do naszego zespołu, Węgierki złapały zadyszkę. Przegrały dwa mecze na wyjeździe. W ostatniej kolejce pokonały u siebie co prawda SGAU-VBM Samara 70:62, ale do przerwy przegrywały 31:34.
- Dopiero po przerwie moje zawodniczki zrozumiały, o co mi chodzi - żalił się trener Ratberger.
Statystyki podpowiadają, że dzisiejszy mecz może po trosze być konkursem rzutów za trzy punkty. Zmierzą się dwa najlepsze zespoły Euroligi w tym elemencie (1. Pecz - 124/155 - 2. Lotos 123/166). W ostatniej kolejce ligi węgierskiej doszło do spotkania na szczycie, w którym drużyna z Peczu pokonała odwiecznego rywala w walce o mistrzostwo Węgier, Euroleasing Orsi Sopron 69:57 (12:15, 22:10, 21:19, 14:13). Najwięcej punktów dla Peczu zdobyły: Branzowa 19, Anderson 18 i Tranquilli 11.
Nasze dziewczyny od tygodnia przygotowują się do spotkania z liderkami. Ćwiczą zagrywki przygotowywane pod rywala z Węgier, oglądają kasety wideo z meczami MiZ-o. Do gry Lotos powinien przystąpić w pełnym składzie, jednak problemów nie brakuje.
Agnieszka Bibrzycka narzekała na bóle kolana. Dostała serię wzmacniających zastrzyków. Białorusinka
Tatiana Troina walczyła z bólem karku i szyi.
Lotos VBW Clima Gdynia - MiZ-o Pecsi VSK Pecz
Twarzą w twarz
Rozgrywające
1. Elaine Powell 36/69 0/3 20/28 46 29 11,5
1. Dalma Ivanyi 21/43 9/22 31/35 40 50 12,5
Rzucający obrońcy
2. Agnieszka Bibrzycka 35/70 25/51 17/24 33 13 20,3
2. Swietłana Boiko 12/32 2/8 5/6 21 18 4,4
Skrzydłowe
3. Joanna Cupryś 5/11 2/7 2/2 14 2 2,3
3. Andrea Karolyi 22/54 10/35 12/20 18 14 10,8
Silne skrzydłowe
4. Chasity Melvin 46/90 0/4 37/47 55 17 16,1
4. Albena Branzowa 22/51 10/19 10/11 44 21 10,5
Środkowe
5. Małgorzata Dydek 37/75 2/3 29/34 63 19 13,6
5. Chantelle Anderson 35/71 0/0 41/50 44 11 13,9
W poszczególnych rubrykach: rzuty za dwa punkty (celne/oddane), rzuty za trzy punkty, rzuty wolne, zbiórki, asysty, średnia punktów zdobywanych w meczu.
LOTOS - MiZ-o 1-2
21.10.1999 Lotos - MiZo 68:61
19.01.2000 MiZo - Lotos 68:52
30.10.2003 MiZo - Lotos 65:56
Grupa B.
1. Pecz 8 14 559-529
2. Valenciennes 8 13 620-572
3. Gambrinus 8 13 569-542
4. Casares 8 13 551-526
5. LOTOS 8 13 636-620
6. Lietuvos 8 10 576-575
7. Samara 8 10 525-564
8. Parma 8 10 526-634
Krzysztof Koziorowicz, trener Lotosu: - Liczę na to, że dziewczyny zrobią prezent kibicom, sobie no i mnie przy okazji. Najgroźniejsza w zespole węgierskim jest... cała drużyna. Są tam tak wybitne jednostki jak Ivanyi, która trzyma koleżanki bardzo krótko, czy też Amerykanka Anderson. Najważniejsza w tej drużynie jest taktyka. Pecz gra rozważnie, gra jest poukładana. Chcę to wygrać. Na razie nawet nie myślę o odrabianiu straty z Węgier.Bogusław Witkowski, prezes rady nadzroczej B.I.: - Pecz nigdy nie będzie mistrzem Euroligi, ale też wielu zespołom może napsuć krwi. To jest bardzo solidne rzemiosło. Na szczęście my też mamy charakter, gramy solidnie. Ale mamy też przebłyski geniuszu. I to będzie decydujące.Małgorzata Dydek: - MiZ-o to najbardziej zespołowo grająca drużyna naszej grupy. Każdy wynik jest możliwy, także nasze wysokie zwycięstwo, różnicą ponad dziesięciu punktów. Nie będziemy kombinować, co nam się bardziej opłaca, bo w tej grupie każdy z pierwszych pięciu zespołów ma jeszcze szansę na pierwsze miejsce.Joanana Cupryś: - Czujemy w powietrzu atmosferę zbliżających się świąt. Jako kapitan mobilizuję koleżanki do koncentracji, jak tylko potrafię. Mam niespodzianki dla Węgierek. Znam dwa wyrażenia w ich języku. Juno podgivano znany dzień dobry, a kecenem to dziękuję. Nie sądzę, jednak by to był dobry dzień dla naszych rywalek.Agnieszka Bibrzycka: - Nie mam ulubionej klepki w parkiecie hali GOSiR. Najlepiej rzuca mi się ... zza linii 6,25 m. Zastanawiałam się, czy lepiej rzucać na kosz, gdy go widzę, czy też przez ręce obrońcy. Gdy wczoraj na treningu sprzedałam sprzed nosa Limorce (Limor Mizrachi - przyp. aut.)
dwie trójki, doszłam do wniosku, że najlepiej rzuca mi się na tak zwany instynkt.