- 1 Ulewa i tylko 8 biegów na żużlu (242 opinie) LIVE!
- 2 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (111 opinii)
- 3 Lechia rozbita. Zmiana lidera (22 opinie)
- 4 Jak Arka zastąpi kontuzjowanego Gojnego? (83 opinie)
- 5 Trefl o krok od awansu do półfinału (13 opinii)
- 6 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (101 opinii)
Polpharma wygrała Final Four Pucharu Polski
Koszykarze Polpharmy Starogard Gdański przechodzą do historii. W minionym sezonie zdobyli pierwszy w dziejach klubu brązowy medal w rozgrywkach ligowych, a w sobotę po pokonaniu aktualnych mistrza i wicemistrza kraju sięgnęli po raz pierwszy, ale w pełni zasłużenie po Puchar Polski. W decydującym meczu Final Four, który przez dwa dni był rozgrywany w Gdyni pod medialnym patronatem portalu trojmiasto.pl, "Kociewskie Diabły" pokonały Anwil Włocławek 75:67 (19:20, 22:16, 22:16, 12:15).
POLPHARMA: Chanas 19, Vaughn 15, Skibniewski 13, Mirković 11, Archibeque 9, Gilmore 4, Cielebąk 2, Metelski 2.
ANWIL: Thomas 15, Pluta 13, Miller 12, Hajrić 11, Majewski 5, Modrić 4, Thompson 4, Jovanović 3.
W sobotnim finale stanęły naprzeciw drużyny, które dzień wcześniej wyeliminowały trójmiejskie drużyny Asseco Prokom Gdynia i Trefl Sopot. Na początku punkty zdobywano seriami.
Mecz rozpoczął się od "trójki" D.J.Thompsona, starogardzianie odpowiedzieli na 6:3, ale kolejne punkty zdobył Anwil i było już 16:6 dla ekipy z Włocławka. Dopiero w końcówce pierwszej kwarty "Diabły" przebudziły się. Po 10 minutach przegrywali już tylko 19:20.
Ostatnie punkty w pierwszej kwarcie i pierwsze w drugiej zdobył Kamil Chanas, który poprowadził Polpharmę do osiągnięcia przewagi. Najpierw trafił na 21:20, a potem stopniowo wraz z kolegami powiększał przewagę. W przerwie było 41:36 dla starogardzian.
Jeszcze lepiej podopieczni Zorana Sretenovicia zagrali w trzeciej odsłonie. Szybko objęli "dwucyfrowe" prowadzenie, a następnie powiększyli je do 16 punktów (59:43).
Piątkowe mecze nauczyły nas, że nawet takie przewagi są niwelowane w ostatniej kwarcie podczas gdyńskiego Final Four. Zapomnieli o tym najwyraźniej starogardzianie. Anwil na koniec trzeciej kwarty sprowadził starty do 52:63.
Jeszcze mocniej włocławianie ruszyli do ataku w ostatnich dziesięciu minutach, gdyż tę kwartę otworzyli ośmioma punktami z rzędu. Jednak tym razem Polpharma nie pozwoliła Anwilowi, jak to dzień wcześniej miało miejsce z Asseco Prokomem, się dojść, a nawet przejść rywalowi.
Bohater ostatniej akcji z piątku, która wyrzuciła gospodarzy i mistrzów Polski z turnieju, Deonta Vaughn wziął szybciej sprawy w swoje ręce. Amerykanin znów trafiał w bardzo ważnych momentach w końcówce meczu.
Tym samym Polpharma po raz pierwszy w historii zdobyła Puchar Polski. Wcześniej tylko raz dotarła do finału tych rozgrywek, ale w finale, w 2006 roku w Grudziądzu została zdecydowanie ograna przez Prokom Trefl Sopot.
Natomiast zespół z Włocławka grał w finale po raz piąty w historii, a po raz drugi przełknął gorycz porażki. Ze zdobycia trofeum Anwil cieszył się w 2007 roku (po sukcesie nad Prokomem Treflem w finale), a jeszcze pod nazwą Nobiles sięgał po puchar w latach 1995-96, bijąc wówczas kolejno w decydujących meczach Mazowszankę Pruszków i AZS Toruń.
Opinie (24)
-
2011-02-13 08:30
Gratulacje
- 5 0
-
2011-02-12 23:58
Cheerliderki byly najlepsze
szczegolnie takie dwie w ciemnych wlosach. Choc i niektore blond byly kuszace. A dwie mialy taaaakie pluca, ze chetnie zgodzilbym sie na reanimacje.
- 8 2
-
2011-02-12 21:52
Cheerleaders Prokom
i tak najlepszą ekipą na parkiecie były Cheerleaders Prokom :)) a w szczególności w strojach 'Bunga Bunga' :)))
- 16 5
-
2011-02-12 21:08
szacunek dla zawodników jak i kibiców :) wygrał lepszy
- 18 0
-
2011-02-12 21:06
Finał jednak był wczoraj:)
- 3 14
-
2011-02-12 20:50
Fajny Meczyk:)
Fajny meczyk:)brawo Polpharma
- 16 3
-
2011-02-12 20:40
Bylem na tym meczu
gratuluje zwyciestwa ale wg mnie najslabiej w Polpharmie gral ten zawodnik z biala opaska na glowie. Nie trafial do kosza, tracil pilki i praktycznie byl bezuzyteczny. Reszta grala bardzo dobrze szczegolnie Skibaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!!!!!
- 10 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.